[FOTO] Maria Peszek w Świdnicy. "Nie każdy może zapytać ojca: jak mnie zrobiłeś?"

poniedziałek, 6.11.2023 22:57 1408 1

Wyjątkowe spotkanie z wokalistką i aktorką Marią Peszek zorganizowano 6 listopada w sali teatralnej Świdnickiego Ośrodka Kultury. Marta Żywicka-Hamdy rozmawiała z artystką o wydanej w ubiegłym roku książce "Naku*wiam zen", będącej zapisem rozmowy z ojcem, aktorem filmowym i teatralnym Janem Peszkiem. Szczera, bezkompromisowa, pełna miłości i przyjaźni rozmowa ojca z córką, jakiej nie było jeszcze na polskim rynku wydawniczym wzrusza i powoduje ukłucie w sercu o absolutną unikatowość tej relacji. 

 - Pomysł powstał kilkanaście lat temu, był autorstwa mojego partnera życiowego Edka, z którym idziemy wspólnie przez życie już trzydzieści lat. Miał więc okazję długi czas obserwować moją relację z ojcem i jako pierwszy zwrócił uwagę na jej niezwykłość i że fajnie byłoby stworzyć z tego opowieść, by podzielić się nią z innymi. I pokazać, jak może wyglądać relacja ojca i córki, dwójki artystów, z niełatwą przeszłością, którzy bardzo się kochają, co nie znaczy, że się nie ranią i nie popełniają błędów – mówiła artystka. - Wiedziałam, że taka rozmowa będzie miała sens, kiedy spotkamy z Janem Peszkiem jak równy z równym pod kątem emocjonalnym. Czyli kiedy nie będzie to taka sytuacja, że niepewna siebie, zagubiona osoba przychodzi do mistrza, tylko kiedy jedna istota ludzka dzieli się z inną istotą swoimi doświadczeniami. W zamierzeniach rozmowa miała być autentyczna, bezpruderyjna, uczciwa, by pokazać siebie takimi, jakimi się jest naprawdę, z niedojrzałościami i problemami. Mówimy o swoich strachach, lękach i niepokojach. Chcemy pokazać, że rozmowa może dawać siłę, uczyć wybaczania.

Maria Peszek wyznała, że książka powstawała w bardzo trudnym okresie nazywanym przez nią „byciem w czarnej dupie”. Podobne momenty zagubienia zdarzają się jej cyklicznie. Według niej to jednak zupełnie normalne, że raz na jakiś czas tracimy w życiu poczucie sensu, wydaje nam się wówczas, że jesteśmy nieszczęśliwi, nie mamy celu. Na rozmowę umawiali się kilka lat, chociaż ojciec wyraził na nią zgodę niemal od razu. Kiedy już byli umówieni na drugi dzień świąt, nazajutrz Jan Peszek dostał zawału. Na szczęście niebawem udało im się wreszcie zacząć cykl rozmów. Spotykali się kilkanaście razy, nagrywając spotkania na telefon. Całość spisywał Edek, podczas podróży z Marią do ciepłych krajów. Edek musiał spisać każde zawahanie w głosie, każdą pauzę, a Marii zależało, by książka miała język muzyczny: były w niej nuty i rytm.

Co ważne, w procesie powstawania książki, nie doszło właściwie do żadnej cenzury. Jan Peszek po przeczytaniu wstępnej wersji był gotów wydawać książkę choćby następnego dnia. Na kilka miesięcy obraziła się jedynie jedna z cioć, ale Marii udało się przebłagać ją bukietami kwiatów. 

- Jako artystka cenię sobie autentyczność, bezkompromisowość. Moją siła jest brak cenzury, obnażanie wszystkich słabości, pokazywanie się z tej najbardziej ludzkiej strony, To wymaga odwagi, ale daje też nieprawdopodobną siłę. Tak samo postanowiłam postąpić z książką.

 Z ojcem umówili się, że będą rozmawiać „po bandzie”. Prowadząca spotkanie dziennikarka Marta Żywicka- Hamdy zwróciła uwagę na rzadkość ich relacji w naszej kulturze, kiedy pomiędzy ojcem i córką nie ma praktycznie żadnych tematów tabu. W większości domów się nie rozmawia, a już na pewno nie w ten sposób. - Rodzinne relacje wpędzają w schematy. To dziwne więc, kiedy pytam ojca: jak mnie zrobiłeś, czy zdradziłeś mamę, czy kochałeś się kiedyś z mężczyzną? Zaskoczyła mnie jego odwaga i moja siła oraz czułość wobec niego - mówiła Maria Peszek. 

Artystka odpowiadała na pytania świdnickiej publiczności, zdradziła także, że na podstawie „Naku*wiam zen” powstaje musical. Muzykę napisała do niego wspólnie z Andrzejem Smolikiem, a do fabuły oprócz wątków z książki zostaną wplecione także motywy z „Królowej śniegu” Hansa Christiana Andersena. Nie należy się przy tym dziwić, że tytułową królową zagra Jana Peszek, z kolei Maria wcieli się w postać Kaja. „Królowa jest tylko jedna” – skwitowała obsadzenie ról artystka. Premierę przewidziano na kwiecień przyszłego roku.

Warto wspomnieć, że Jan Peszek odwiedzi Świdnicę 3 grudnia tego roku ze spektaklem „Kwartet”, w którym wystąpi wraz z Andrzejem Grabowskim, Janem Fryczem i Mikołajem Grabowskim.

APK

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Oleg środa, 08.11.2023 17:20
Lubię ją. Mądra kobieta.