„Wam zabiorą życie, a nam wszystkim pieniądze” – mówiła w Młotach posłanka PO. AKTUALIZACJA: Dworczyk zarzuca Tuskowi kłamstwo

20 Zobacz galerię

Gdy Kłodzko szykowało się na przyjęcie Donalda Tuska, wieś Młoty odwiedziła posłanka Gabriela Lenartowicz z Koalicji Obywatelskiej. Na miejscu chciała się przekonać się, jak inwestycja szykowana przez PiS wpłynie na mieszkańców i niepowtarzalny krajobraz doliny Bystrzycy Łomnickiej. Pani poseł przyjechała tu 19  czerwca na zaproszenie stowarzyszenia Niezatapialna Wioska Młoty. AKTUALIZACJA: Twitter wśród polityków rządzi! Tylko w Młotach... nie ma internetu.

Gabriela Lenartowicz jest członkinią komisji sejmowych zajmujących się sprawami energii, w tym do spraw odnawialnych jej źródeł, klimatu i ochron środowiska. Jest też przewodniczącą Parlamentarnego Zespołu ds. przeskalowanych inwestycji publicznych i przymusowych wywłaszczeń. Taką wielu wydaje się właśnie Elektrownia Szczytowo-Pompowa Młoty.

– Ta inwestycja nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego – mówiła w Młotach posłanka PO, a ma ona kosztować wiele miliardów z pieniędzy wszystkich podatników. Politycy PiS twierdzą, że jest wręcz odwrotnie i bezpieczeństwo energetyczne kraju wymaga tych nakładów. A mieszkańcy tej pięknej wsi muszą wkrótce liczyć się z wywłaszczeniami, a przyroda z całkowitą degradacją.

Jeszcze w kwietniu Gabriela Lenartowicz wraz z posłanką Moniką Wielichowską wystosowały w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Klimatu i Środowiska:

Rejon ESP Młoty to wyjątkowo cenny obszar przyrodniczy – europejskiej sieci Natura 2000 o nazwie „Sztolnia w Młotach”. Dawna porzucona budowa, ponad 40-letnia sztolnia ESP, została zasiedlona przez kolonię rzadkich nietoperzy, które są gatunkiem chronionym oraz celem europejskiej ochrony przyrody. Inwestycja również graniczyłaby i wpływała negatywnie na kolejny cenny obszar Natura 2000 – Dzika Orlica.

Dalej posłanki podkreślają, że zwróciło się do nich stowarzyszenie Niezatapialna Wioska Młoty, zaniepokojone tym procesem. Jaka padła odpowiedź? 12 maja Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, napisała m.in. Rząd nie będąc inwestorem, nie jest odpowiedzialny za wypłatę odszkodowania związanego z ew. wywłaszczeniem mieszkańców.

Agnieszka Skimina, szefowa stowarzyszenia Niezatapialna Wioska Młoty, oprowadziła posłankę po wsi, pokazała wejście do sztolni. – To co tu zostało, nie jest wkładem do inwestycji – mówiła Gabriela Lenartowicz, a przedstawiciele rządu twierdzą, że 55 proc. inwestycji jest gotowa. Rzeczywiście, na miejscu nie wygląda to tak optymistycznie.

Posłanka nie owijała w bawełnę. – Patrząc na „skuteczność” tej władzy, może chcą tu zrobić teren deweloperski? – zastanawiała się głośno. W jaki sposób? Wywłaszczyć za bezcen dotychczasowych właścicieli, wycofać się z budowy wielkiego „magazynu energii”, a potem zbudować wielki kurort? Ten piękny teren wyjątkowo się na to nadaje. – PiS chce tu się przepompować, ale pieniądze – twierdzi posłanka Lenartowicz.

Młoty trafiły do centrum politycznego sporu i laikom trudno rozsądzić, kto ma rację. Specjaliści zaś dzielą się na tych „rządowych” i „opozycyjnych”. Jedno jest pewne: jest tzw. specustawa, która m.in. umożliwia wywłaszczenie. Posłanka Lenartowicz twierdzi, że teraz mieszkańców czekają „specszykany”. Ona jednak zapowiada walkę z nimi w sądach administracyjnych.

Donald Tusk obiecał w Kłodzku Agnieszce Skiminie, że gotów jest „gardło zedrzeć” wspierając protesty stowarzyszenia [więcej TUTAJ]. A co z obietnicami ministra Michała Dworczyka, o których pisaliśmy TUTAJ? Co z obietnicami, które padły podczas spotkania z mieszkańcami gminy, na którym aż roiło się od przedstawicieli rządu? Relacjonowaliśmy je TUTAJ.

AKTUALIZACJA. Platforma Obywatelska na swym profilu na Twitterze umieściła 20 czerwca mało fortunny wpis. Twierdzi w nim, że „wywłaszczenia w Młotach będą wyjątkowo brutalne” i właściciele dostaną za swoje domy jedynie 5 proc. ich wartości. „PiS obiecywał im po milionie złotych” – czytamy.

Minister Michał Dworczyk zarzucił osobiście Donaldowi Tuskowi kłamstwo w tej sprawie. Wskazuje, że „wartość nieruchomości ustalana jest w drodze negocjacji z właścicielem”. Gdy te nie przyniosą efektu, odszkodowanie określi „sporządzony niezależnie operat”.

Z kolei Polska Grupa Energetyczna, która ma być inwestorem w Młotach, zarzuciła Tuskowi „działania na szkodę polskiej energetyki”. Oczywiście PGE uczyniło to też na Twitterze [Nie „ćwierkasz”, nic nie wiesz? W Młotach nie tylko nie ma internetu, ale i zasięgu telefonii komórkowej.].

Czekamy na rozwój sytuacji, a sprawy konsekwencji budowy ESP Młoty będziemy pilnować. Czy Donald Tusk – jak sam zastanawiał się w Kłodzku – bardziej pomoże czy zaszkodzi mieszkańcom wsi Młoty? Bo to, że Michał Dworczyk mówił o milionach dla nich, słyszeliśmy na własne uszy. [kot]