Święty Jerzy przejął władzę w Lądku-Zdroju. Ustępujący burmistrz pożegnał się od ołtarza i przeprosił mieszkańców
18. obchody Dnia patrona miasta – św. Jerzego, rozpoczęły się w Lądku-Zdroju tradycyjnie: od mszy na zboczu Wzgórza Świętojerskiego. Tradycja to świeża, ale już nabrała mocy, odkąd Stowarzyszenie Muzeum Lądeckie zbiera środki na remont dachu pobliskiej kaplicy znanej wszystkim, którzy kiedykolwiek odwiedzili kurort. W sobotę, 27 kwietnia, było jednak wyjątkowo.
Ostatni raz oficjalnie wystąpił ustępujący burmistrz, Roman Kaczmarczyk. Nie stanął tym razem do wyborów, a jego kadencja upływa 30 kwietnia, ale... – Ustawodawca nie przewidział długiego weekendu! – powiedział burmistrz Kaczmarczyk. Dlatego od 1 maja będzie jeszcze przez tydzień pełnił swe obowiązki. Na tę sobotę i niedzielę oddał je jednak w ręce Jerzego z Liddy, żyjącego na przełomie III i IV wieku. Ten jakoś przybył na uroczystość. A burmistrz elekt, Tomasz Nowicki? Nie.
– Mam nadzieję, że mieszkańcy dobrze wybrali – mówił Roman Kaczmarczyk. Dodał, że pełnienie funkcji burmistrza było dla niego wielkim zaszczytem. – Co było złego, przepraszam... – dodał. Wcześniej z rąk strażaków dostał medal za pomoc i współpracę. – Strażacy to było jego przyboczne wojsko – przeczytał w rekomendacji do tego wyróżnienia Leszek Pazdyk. Faktem jest, że za dwóch kadencji Kaczmarczyka wyposażenie OSP zmieniło się nieprawdopodobnie.
Najważniejszym punktem uroczystości na Wzgórzu Świętojerskim było wręczenie Medalu Honorowego Św. Jerzego, przyznanego w uznaniu szczególnych zasług dla miasta i gminy Lądek-Zdrój. Otrzymał go Zbigniew Sałata, a wnioskowało o to Stowarzyszenie Kultura u Źródeł. Małgorzata Bednarek, szefowa rady miejskiej, przypomniała, że pan Zbigniew od 16 lat jest klarnecistą Zespołu Pieśni Ludowej „Skrzynczanki” i „dodaje mu smaku kunsztownej artystycznej wirtuozerii”.
Pierwszym artystycznym punktem obchodów Dnia patrona miasta był recital Dominiki Barabas z – jak to nazwała – kilkoma piosenkami „z treścią”. I gdy wszyscy czekaliśmy już na Paradę Świętojerską ulicami miasta... klops! Parada ruszyła z tarasów pod „Zdrojem Wojciech”, a był w niej jeden smok [jeszcze raz... słownie: jeden]! Przed rokiem szło ich, jeśli dobrze pamiętamy, siedem. Liczyliśmy, że ta tradycja się rozwinie. Nie tym razem jednak. A nawet medale honorowe rok wcześniej były cztery... [kot]
Przeczytaj komentarze (5)
Komentarze (5)
Przyzwyczajaj się, Lądku… :(
Miał okazję juz uroczyście pożegnać się z pełnionym urzędem i bardzo dobrze ,że władzę na ten okres przejściowy przekazał Św Jerzemu ,bo i tak na burmistrza ,na jego sprawne zarządzanie już w tym okresie nie ma co liczyć chyba ,a kiedyś w Polsce był nawet zwyczaj ,ze na czas bezkrólewia w państwie władzę obejmował prymas .Więc tym bardziej trzeba się cieszyć z trgo ,że władzę w naszym mieście przyjął sam Św Jerzy .
Szkoda ,że nie widać było na tej uroczystości pani wiceburmistrz .
Czy obraziła się na Św Jerzego po ostatnich wyborach ?
Po drodze w tym tygodniu jest jednak jeszcze kilka uroczystości gdzie obecne władzę świeckie naszego miasta mają jeszcze okazję się pokazać .
Znając burmistrza elekta ,wiem ,że będzie też obecny na podobnych uroczystościach już po oficjalnym objęciu urzędu i złożonym ślubowaniu .Obecność burmistrza elekta na wczorajszej uroczystości nie była by odpowiednim zachowaniem z jego strony przed oficjalnym .objęciem urzędu