Zapalił się samochód przy wjeździe do Kłodzka. UWAGA: Od niedzieli to już trzeci taki przypadek w tej okolicy [FOTO]
Do zdarzenia doszło we wtorek, 30 maja, około godz. 11:00. Za rondem przy zjeździe z DK33 do Kłodzka, tuż przed „białą” tablicą, zapaliła się skoda. Strażacy szybko opanowali sytuację, ale rozmawialiśmy z kierującą autem kobietą: okoliczności były dramatyczne.
Najpierw swąd, a potem dym pojawiły się w kabinie kierowcy jeszcze w trakcie jazdy. Młoda kobieta zjechała na pobocze i zadzwoniła do ojca po radę. Ten kazał jej natychmiast uciekać z auta, ale... Drzwi się zablokowały, a pojawił się ogień! Samochód kobiecie pomógł opuścić świadek zdarzenia.
Interwencja dwóch wozów straży pożarnej oraz radiowozu policji spowodowały, że nikt nie ucierpiał, choć ruch samochodów odbywał się tam przez jakiś czas wahadłowo. Po strażakach szybko zostały jedynie kałuże wody... – Mniejsza o samochód, dobrze że córce nic się nie stało... – powiedział nam ojciec poszkodowanej.
Co się jednak dzieje, że to już trzecie zwarcie instalacji elektrycznej w samochodach, które nie są jakoś specjalnie wysłużone, w ciągu ostatnich trzech dni? O pożarze kampera w Boguszynie pisaliśmy TUTAJ. [kot]
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)