Zakupy w Kudowie-Zdroju? Najlepiej w czwartek po południu. Tak radzi czeska dziennikarka. A co Państwo na to? [ANKIETA]
„Tu wszystko jest tańsze” – zachwalają Czesi nasze sklepy. Z ankiety portalu www.denik.cz wynika, że kupuje tu większość naszych południowych sąsiadów. Jeśli tego nie robią, to przede wszystkim dlatego, że mają za daleko.

„Jeśli wybierasz się na zakupy do Polski, postaraj się wybrać dzień inny niż sobota. Sklepy w Kudowie-Zdroju są często tak pełne, że z trudem można przejść między alejkami z wózkiem. Często nie da się przecisnąć przez tłum przed witrynami chłodniczymi. Większy ruch w sklepach spożywczych występuje również w dni powszednie w godzinach porannych. Idealnym momentem na zakupy przed nadchodzącym weekendem wydaje się być czwartek po południu”.
Hellová zwraca uwagę, jak głupio nie stracić oszczędzonych na zakupach pieniędzy:
„Nie zapomnij wydrukować biletu parkingowego. (…) Kontrole parkingowe są tutaj częste, a grzywna sprawi, że zakupy będą droższe. (…) Bez biletu parkingowego zapłacisz 95 złotych, czyli prawie 500 koron”. A czeski portal pokazuje 50 zdjęć, na których głównie są ceny z naszych sklepów i targowiska!

Okazuje się, że 46 proc. z nich robi to raz lub dwa razy w miesiącu. Regularnie, raz w tygodniu, 8 proc. Kilka razy w tygodniu – 3 proc. 5 proc. właśnie się do tego przygotowywało i nie mogło się doczekać przyjazdu do naszych sklepów.
Jak tłumaczą się Czesi, którzy nie przyjeżdżają do Polski na zakupy? 27 proc. z nich twierdzi, że ma po prostu do nas za daleko. Tylko 8 proc., że kupuje jedynie czeską żywność i wspiera lokalnych producentów i sprzedawców. Zaledwie 3 proc. zaznaczyło odpowiedź: robię zakupy tylko w czeskich sklepach, bo nie muszę oszczędzać.
A co Państwo na to? Czekacie na klientów z Czech z otwartymi ramionami? Wszak nawet Petr Pavel, który za kilka dni przejmie urząd prezydenta u naszych sąsiadów, w sklepach w Kudowie-Zdroju był stałym gościem. Opisaliśmy to TUTAJ. [kot]
Przeczytaj komentarze (16)
Komentarze (16)