Czy żyjemy w powiecie policyjnym? Nasi nauczyciele zarabiają za mało! Kto by nie chciał 5 tysięcy „na rękę”
Służby mundurowe w powiecie kłodzkim prowadzą akcje werbunkowe i kuszą kandydatów niezłymi zarobkami. Trudno jednak odnieść wrażenie, by chętni pchali się tam drzwiami i oknami. Natomiast w szkołach, gdzie zarabia się znacznie mniej, wakatów niemal nie ma.
Jeśli wierzyć w oficjalne dane, w szkołach w powiecie kłodzkim brakuje tylko trzech nauczycieli. Na stronie Kuratorium Oświaty we Wrocławiu czytamy, że w Kłodzku poszukiwani są nauczyciele: języka polskiego, informatyki oraz praktycznej nauki zawodu w branży budowlanej. Są jeszcze oczywiście inne oferty pracy, ale tylko na kilka godzin w tygodniu. Gdyby znaleźli się chętni na te kilka miejsc i nie mieli dotąd doświadczenia w nauczaniu, zarabialiby „na rękę” około 3,5 tys. złotych. To średnia pensja początkujących nauczycieli od 1 stycznia według Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ile każdy nauczyciel dostanie „na pasku”? To się okaże.
Tymczasem Komenda Powiatowa Policji w Kłodzku kolejny raz poinformowała o otwartym naborze do służby w policji. Po ukończeniu szkolenia podstawowego, funkcjonariusz ma zarabiać około 4,3 tys. zł netto. Jeśli nie ma ukończonych 26 lat – nawet około 400 zł więcej. Kuszą też prawa emerytalne po 25 latach służby.
„Służba w Policji to atrakcyjny i ciekawy zawód, który daje możliwość nieustającego rozwoju oraz realizacji własnych pasji, ale przede wszystkim stanowi źródło ogromnej satysfakcji przejawiającej się w działaniu na rzecz bezbronnych i pokrzywdzonych. Zatem wszyscy, którzy chcą się sprawdzić i czują, że Policja to jest miejsce dla nich – zapraszamy w nasze szeregi” – możemy przeczytać w policyjnym anonsie. Kto by tak opisał pracę nauczyciela?
Jeszcze nieco lepsza ofertę ma Nadodrzański Oddział Straży Granicznej, m.in. w placówce w Kłodzku. Szuka 95 nowych funkcjonariuszy i proponuje po ukończonym kursie – od marca – zarobki w granicach 5 tys. z „na rękę” dla osób przed ukończonym 26 rokiem życia. Dla starszych 200 zł mniej.
„Funkcjonariusz SG może liczyć również na dodatek na remont mieszkania lub brak mieszkania, pomoc finansową na kupno domu czy mieszkania, oraz zwrot kosztów dojazdu z miejsca zamieszkania do miejsca pełnienia służby. Każdemu funkcjonariuszowi SG przysługuje ponadto równoważnik za umundurowanie tzw. mundurówka, 13-ta pensja oraz dofinansowanie do wypoczynku” – to dodatkowe elementy z oferty Straży Granicznej.
Można jeszcze pójść „w kamasze”. Wojskowe Centrum Rekrutacji w Kłodzku prowadzi imponującą akcję werbunkową. Kandydatom już w okresie szkolenia przysługuje miesięcznie 4560 złotych. To tyle, ile wynosi wynagrodzenie żołnierza zawodowego.
W kontekście wysokości pensji policjantów i nauczycieli nader często przywoływane jest zdanie... Włodzimierza Lenina. Tak, tak... Wodza sowieckiej rewolucji! [„Państwo policyjne to państwo, w którym policjant zarabia więcej od nauczyciela”]. Nie dajmy się jednak zwieść jego pozornej tylko zgrabności i nie zazdrośćmy mundurowym. To nie oni zarabiają za dużo, tylko nauczyciele za mało. Czyż nie? [kot]
Przeczytaj komentarze (66)
Komentarze (66)
tmo
Normalnie są tylko zbyt słabe zarobki do danej pracy. Każdy normalny człowiek o tym wie. Nauczyciel 1-3 może pracować z radością za 5000 brutto plus dodatki za 18 godzin samych zajęć. Dobry nauczyciel fizyki czy programowania nie chce nawet patrzeć na takie stawki i w większości miast szkoły walczą o znalezienie jakichkolwiek nauczycieli, bo o zapaleńców mogą tylko się prosić w marzeniach.
A pracujący w resortach siłowych ? Ocena po latach bywa różna. Czy będąc młodym człowiekiem warto zaczac pracować w resortach siłowych obecnej władzy?
Wiec na budowę zapraszam chętnie przyjmę w dni wolne do zamiatania czy noszenia