Szykuje się rewolucja w komunikacji w powiecie kłodzkim. Do gry wkraczają czescy przewoźnicy [FILM]
Czeski LEO Express złożył wniosek do Urzędu Transportu Kolejowego w sprawie połączeń na trasie Wrocław-Praga. Jeśli dostanie zgodę, za 2 lata ma uruchomić codziennie 4 pary pociągów, które zatrzymywać się będą na stacjach Kłodzko Miasto, Bystrzyca Kłodzka i Międzylesie. A złe wieści? W przyszłym roku na linii łączącej Wrocław z Kłodzkiem i Międzylesiem planowane są „intensywne prace torowe”.
Jak informuje branżowy portal „Rynek Kolejowy”, prywatny przewoźnik planuje wrócić do obsługi połączenia, które zostało zawieszone wraz z nadejściem pandemii w 2020 roku. Wtedy to było jednak tylko połączenie weekendowe. Podróż z Kłodzka do Wrocławia trwałaby 1 godzinę i 21 minut. Pociągi odjeżdżałyby o 9:40, 13:40, 17:40 i 21:40 [w drugą stronę, czyli do nas, o 5:00, 9:00, 13:00 i 17:00].
Połączenie miało by być obsługiwane przez pociągi FLIRT. Pierwszy taki pociąg, który odjechał z Pragi do Wrocławia 20 grudnia 2019 roku, był niemal pełny. Dotarł do Wrocławia z... ponad 20 minutowym opóźnieniem. Pasażerowie ponoć nie narzekali, oceniając podróż jako „wygodną”. Zobacz, jakiego standardu możemy oczekiwać:
PKP PLK na linii 276, łączącej Wrocław z Kłodzkiem i granicą państwa w Międzylesiu/Lichkovie, planuje na przyszły rok „intensywne prace torowe”. Za 2 lata na tej trasie ma też wystartować nowy pociąg relacji Praga-Kłodzko-Wrocław-Gdynia. Czeski państwowy przewoźnik zainteresowany jest, w porozumieniu w PKP Intercity, by był to pociąg nocny. Być może pociąg na podobnej trasie – o czym informuje „Rynek Kolejowy” – uruchomi wcześniej czeski prywatny operator RegioJet.
Zatem: byleby przeżyć przyszły rok... [kot]
Przeczytaj komentarze (9)
Komentarze (9)