Awanse funkcjonariuszy służby więziennej [Foto]
Z okazji święta Służby Więziennej czternastu funkcjonariuszom nadano wyższe stopnie służbowe. Na terenie Zakładu Karnego w Kłodzku dyrektor jednostki ppłk Krzysztof Krasowski wręczył w obecności kierownictwa jednostki akty potwierdzające nadanie wyższych stopni służbowych Służby Więziennej.
Trzech funkcjonariuszy otrzymało wyższe stopnie oficerskie, dwóch funkcjonariuszy awansowało do stopnia chorążego, a dziewięciu funkcjonariuszy awansowało na wyższe stopnie podoficerskie. Jednocześnie Minister Sprawiedliwości nadał czterem funkcjonariuszom brązową odznakę „Za zasługi w pracy penitencjarnej”. Kameralna uroczystość miała miejsce w świetlicy centralnej znajdującej się na terenie jednostki.
tekst: kpt. Radosław Majewski
zdjęcia: st. kpr. Marek Grzelak
Komentarze (67)
Jeżeli ciało A działa na ciało B siłą FAB, to ciało B działa na ciało A siłą FBA, o takim samym kierunku i wartości jak FAB, ale przeciwnym zwrocie. Poza tym przykład idzie z góry, a ryba zawsze psuje się od głowy. Odpowiedzialnym za atmosferę w każdej organizacji jest jej szef. Jak sobie nie daje rady, to powinien z honorem zejść ze sceny. Przypomnę, że honor to również koleżeństwo i właściwy stosunek do podwładnych !!!
Cztery lata temu oficer, f-sz działu kwatermistrzowskiego zakochał się i wdał się w romans homoseksualny z osadzonym. Postępowanie dyscyplinarne prowadzone przez CZSW. Kara symboliczna, nadal pracuje w stopniu oficera.
I taka to nasza dolnośląska SW.
Kupa mości panowie!!!
PS
Chcesz dostać w d...e w FIFe?
Że Łobuz kocha najbardziej
I chociaż wszyscy mają parcie
To Łobuz kocha najbardziej
Bo Ty, chcesz Łobuza
A ja myślę o arbuzach
I co? Co mi zrobisz?
No co? Nic nie zrobisz!nana..nanana..nanan...
Co tam się wyprawia jakas patologia.
czy to chodzi o kierownictwo?
Gdy emocje już opadną
Jak po wielkiej bitwie kurz
Gdy nie można mocą żadną
Wykrzyczanych cofnąć słów.....
...Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym !!!!!!!!
PS Człowiekiem się jest a na stołku się bywa.......
to w Pasterce, nie Śnieżniku było to baraszkowanie.
Ostra Góra majaczyła, Karłów nieopodal leży,
a azorek mała głowa w swój seksapil zbyt uwierzył.
Wigor swój poprawił nieco dużą dawką alkoholu,
więc amory do znajomej zaczął już w otwartym holu.
Dziewczę widząc, że belmondo zaczął do niej się dobierać,
pożaliła się znajomym, że się będzie wcześniej zbierać.
Jednak azor, hart uparty doprawiony swym bourbonem,
nie chciał o odmowach słyszeć i zapomniał, że ma żonę.
Dziewczę lekko przestraszone nie wiedziało co ma czynić,
gdyż azorro nasz Romeo zaczął dosyć ostro dymić.
I na siłę do pokoju swą ofiarę wnet zaciągnął
i pomimo jej odmowy w miarę szybko spodnie ściągnął.
Jaki finał tej historii dobrze wiecie moi mili,
czy hajs poszedł za milczenie by na Kłodzku nie trąbili?
Akcja za Pasterkę jednak była skrzętnie zamieciona,
o wybryku azorriego nie wie nawet jego żona.
schronisku na Śnieżniku? Ja wiem i Ty też wiesz!!!