Nowy niedźwiadek w Polanicy-Zdroju! Radzi, byśmy pokochali Szanownych Jubilatów z TMP. Co się kryje za tym skrótem?
Towarzystwo Miłośników Polanicy z pompą kończy 50 lat. Od piątku, 27 października, ma nie tylko tablicę, która upamiętnia ten piękny jubileusz, ale i niedźwiadka, który kroczy śmiało w następne półwiecze. Wiecie już, gdzie go znaleźć?
Edward Wojciechowski, prezes TMP, nie krył pewnego wzruszenia, gdy witał uczestników piątkowej uroczystości przed siedzibą Towarzystwa przy ulicy Zdrojowej w Polanicy-Zdroju. Z większością „robił misia”, bo taka zażyłość panuje między ludźmi w tym towarzystwie: nie jest ważne, czy jesteś burmistrzem, czy dopiero uczniem. Ważne jest, czy kochasz Polanicę-Zdrój. Ale jak tu nie kochać tego miasteczka?
Dla twórców naszej „Małej ojczyzny” Polanicy-Zdroju i jej miłośników z wczoraj, dziś i jutra – taka dedykacja widnieje na tablicy odsłoniętej przez prezesa Wojciechowskiego, szefową polanickiej Rady Miejskiej Marlenę Runiewicz-Wac oraz burmistrza, Mateusza Jellina. Przemów długich nie było, bo te zarezerwowano sobie na wieczorną galę w Teatrze Zdrojowym [Jeśli Państwo zdążycie, zapewniamy, że warto: godz. 17:00].
Wielką radość, nie tylko najmłodszym, sprawił i sprawiać będzie kolejny niedźwiadek, czyli odlana z brązu figurka symbolu Polanicy-Zdroju [o wszystkich tych cudeńkach możecie przeczytać TUTAJ]. Tego radosnego, a nie strzelistego aktu dokonali – obok prezesa, rzecz jasna – zastępca burmistrza, Agata Winnicka i Jarosław Michalczuk, organizator dorocznych zjazdów polaniczan z całego świata.
I się zaczęło... Każdy chce mieć już zdjęcie z TYM misiem! Przez chwilę towarzyszył mu miś Bruno, maskotka z Kartuz, miasteczka z drugiego końca Polski, które przyjaźni się z Polanicą-Zdrojem. Oprócz niego przyjechała tu spora delegacja z Kaszub, z burmistrzem Mieczysławem Gołuńskim i Tadeuszem Moryniem, prezesem Towarzystwa Miłośników Kartuz na czele. My powtarzamy: zapamiętajcie ten skrót – TMP.
Więcej o historii Towarzystwa możecie się dowiedzieć z wystawy, która stoi właśnie między pijalnią wód i sanatorium Wielka Pieniawa. Znajdziemy tam m.in. informację, że pierwszym prezesem TMP był dr Józef Matuszewski, od 1946 roku lekarz naczelny uzdrowiska, a teraz jego wiceprezesami są m.in. Robert Serafin i Jan Stypuła, czyli młodzi ludzie, którzy wręcz zwariowali na punkcie tego kurortu.
A że jeszcze na uroczystość przyszli uczniowie wprost kapitalnej Regionalnej Szkoły Turystycznej w Polanicy-Zdroju pod wodzą dyrektor Anetty Witkowskiej? Może złapią oni tego bakcyla, może świetnie przygotowani do zawodu, nie wszyscy uciekną nam z ziemi kłodzkiej... Każdy, kto choć raz był w Polanicy-Zdroju, zostaje przecież jej miłośnikiem. A niedźwiadki? Tylko w tym pomagają! [kot]
PS Tablica upamiętniająca jubileusz TMP na ulicy Zdrojowej 13 zawisła nad inną, która przypomina kolejną ważną rocznicę: 25 lat temu była tu wielka powódź i na wysokości właśnie tej tablicy była woda. To nieprawdopodobne, ale dziś nie ma śladu po tych zniszczeniach, a Edward Wojciechowski zwrócił uwagę, że to symbol siły Polanicy-Zdroju. I jeszcze jedno: jeśli chcecie się tam napić kawy, to tylko w Art Cafe.
Przeczytaj komentarze (1)
Komentarze (1)