To Monika Wielichowska poprowadziła potężny marsz opozycji w Warszawie. – Jest szybka jak błyskawica – oceniają jej przyjaciele
Nie Donald Tusk, Rafał Trzaskowski czy Lech Wałęsa poprowadzili 4 czerwca marsz opozycji, choć szli w jego pierwszym szeregu. Zrobiła to Monika Wielichowska z Nowej Rudy, za którą podążało nawet pół miliona demonstrantów od Placu Na Rozdrożu po Plac Zamkowy w Warszawie.
Gdy jeszcze w połowie kwietnia Donald Tusk wzywał wszystkich na marsz „przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską”, wiadomo było, że ważną rolę w tym przedsięwzięciu odegra nasza krajanka, posłanka Monika Wielichowska. „Ona jest mi absolutnie niezbędna” – mówił przecież już kiedyś kobietom zgromadzonym w Żelaźnie lider Platformy Obywatelskiej o swojej bliskiej współpracowniczce [pisaliśmy o tym TUTAJ].
I stało się... Wielichowska prowadziła wiec na Placu Na Rozdrożu, a potem – wraz z posłem Bartoszem Arłukowiczem – z pokładu autobusu, gdy jechała na czele wielkiego pochodu. – Kiedy ruszymy, to zwyciężymy! – tak zagrzewała do „boju”. Wśród rozmów i haseł, które towarzyszyły marszowi, nie zapomniała też o krajanach: – Witam wiele osób z powiatu kłodzkiego na Dolnym Śląsku. Oj, daleko mieliście, ponad 8 godzin autokarem, ale cieszę się, że tutaj jesteście, cieszę się, że dojechaliście! A dojechał do Warszawy m.in. burmistrz Kłodzka, Michał Piszko.
Z panią poseł można się zgadzać, można się nie zgadzać, ale zaprzeczyć nie sposób: energii ma tyle, że wystarczyłoby pewnie, by rozpalić płomień. „Mogłaby być baterią w latarce” – precyzował kiedyś Jacek Jędrzejak, jej przyjaciel i lider zespołu Big Cyc, którego była menedżerką. I tak ją jeszcze scharakteryzował dla gazety Fakt: „Przypomina Sylvestra Stallone z drugiej części Rocky'ego. Jest szybka jak błyskawica, walczy do końca i zwija się w czas”. Tym razem „zwinęła się” na Placu Zamkowy, bo tam jedyną gwiazdą był już Tusk... [kot]
Zdjęcia: doba.pl, kanał na youtube Donalda Tuska, twitter Jacka Sutryka, facebook Bartosz Arłukowicza, Michała Piszko i Macieja Awiżenia
Przeczytaj komentarze (51)
Komentarze (51)