Gdy tańczy cała ulica

5 Zobacz galerię

Jak miło jest popatrzeć, gdy tańczy cała ulica. I to dosłownie. A tak właśnie było w miniony czwartek na rynku bystrzyckim, gdzie dwie trenerki - Agnieszka Rycyk i Karolina Kruk - zachęcały do podrygiwania w rytmie zumby, a nawet włączania się w taneczne układy.

Co prawda centrum miasta nie zadrżało w posadach, ale było sielsko i rekreacyjnie, jak na kolejny "Czwartek Kulturalny" przystało. Z tej oferty skorzystały osoby w każdym przedziale wiekowym, bo - jak dowiedzieliśmy się od p. Agnieszki - zumba, to rodzaj tańca, w którym nie ma granic wiekowych.

Do tego tańca włączyć się może każdy i w każdej chwili, łapiąc rytm i wykonując figury zaproponowane przez prowadzącego. Fachowcy z branży przekonują, że już aktywna godzina rytmicznego balansowania ciałem pozwala spalić równowartość kalorii zawartych w pucharku z lodami. Przy pomysłach obu pań trenerek, co do niektórych figur, w sześćdziesiąt minut da się pożegnać i z dwoma pucharkami.

Pod pojęciem zumby zawiera się specyficzny rodzaj tańca latynoamerykańskiego, który jest wzbogacony o elementy aerobiku. 

Ten taniec daje się zaadaptować do każdej przestrzeni. Oczywiście, gdy tylko tego chcą ci, którzy poddają się jego magii. W Bystrzycy Kłodzkiej to na pewno się udaje.

Fot. Marcin Gomułka
www.bystrzycaklodzka.pl/