PKS zawiesza osiem kursów autobusowych. Mieszkańcy oburzeni
Z dniem 5 listopada zawieszonych zostało osiem kursów autobusowych obsługiwanych przez PKS w Kłodzku. Oburzenia z tego powodu nie kryją mieszkańcy powiatu, dla których często był to jedyny możliwy środek komunikacji, dzięki któremu mogli dojechać m.in. do pracy.
W poniedziałek, 5 listopada niektórzy mieszkańcy naszego powiatu nie mogli dostać się do pracy z powodu zawieszenia kursów autobusowych obsługiwanych przez kłodzki PKS. Co ciekawe, ich zdaniem, komunikat na ten temat nie został zamieszczony na poszczególnych przystankach, a jedynie na stronie internetowej przedsiębiorstwa. Wśród osób czekających tego dnia na autobus znalazła się pani Irena, która od 40 lat jest nauczycielką w szkołach z terenu gminy Bystrzyca Kłodzka i to właśnie tym środkiem komunikacji przez lata docierała i wracała z pracy.
- Przez 10 lat dojeżdżam do Długopola. Wcześniej dojeżdżałam również do Łomnicy, ale ten kurs też już został zlikwidowany. Zainwestowałam w siebie, skończyłam kolejne studia i teraz mam odejść z pracy, bo nie mam jak dojeżdżać? To nie jest słup telefoniczny, który gdzieś tam sobie stoi potrzebny bądź nie, tylko my tu mówimy o żywych ludziach. Najczęściej nie są to młode osoby, a obecnie straciły one jedyną możliwość dojazdu. Musimy wspomnieć także o turystach czy mieszkańcach, którzy np. dojeżdżają do Długopola na zabiegi rehabilitacyjne - mówi pani Irena.
Wśród kursów jakie zostały zawieszone z dniem 5 listopada znalazły się: godz. 7.25 Kłodzko-Międzygórze; godz. 8.35 Międzygórze-Kłodzko; godz. 8.00 Bystrzyca Kłodzka-Bolesławów; godz. 9.35 Bolesławów-Bystrzyca Kłodzka; 8.10 Kłodzko-Międzylesie; 10.55 Międzylesie-Kłodzko oraz kurs z Kudowy-Zdroju do Zakopanego i z Zakopanego do Kudowy-Zdroju. Ten ma być realizowany tylko w okresie wakacji.
- Końcem sierpnia, początkiem września dowiadywałam się już w PKS-ie i nikt nie mówił, że do takiej likwidacji dojdzie. W naszej szkole plan lekcji układany był z uwzględnieniem rozkładu jazdy. To PKS nami rządził i myśmy się zawsze dostosowywali. Przez lata na przestankach widać było te same osoby, które korzystały z tych kursów i proszę wierzyć, że nie wsiadaliśmy do pustego autobusu - zaznacza pani Irena. - Paradoksem jest też to, że kiedy były prowadzone prace na ul. Unii Lubelskiej jeździliśmy objazdem przez Domaszków. Później remonty trwały także na ul. Kolejowej, a w momencie kiedy są już one na ukończeniu autobus przestaje kursować.
O to, jakie są przyczyny zawieszenia kursów oraz dlaczego na poszczególnych przystankach nie zamieszczono takich informacji zapytaliśmy władze spółki. Obecnie czekamy na odpowiedź.
Do tematu będziemy wracać.
Przeczytaj komentarze (44)
Komentarze (44)
utrzymuje-cala-stacje-kolejowa-tylko-dla
-jednej