Mamy odpowiedź ministerstwa ws. strajku w oświacie
Punktualnie o godzinie 8 rano w Centrum Dialogu Społecznego rozpoczęła się ostatnia tura rozmów z z przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jak zapowiedziała tuż przed spotkaniem Beata Szydło, rząd przyszykował kolejne propozycje. Czy spotkają się one z akceptacją środowiska nauczycieli?
Jeszcze nic nie jest przesądzone - uspokaja ministerstwo edukacji wierząc w to, że poniedziałkowy protest nie dojdzie do skutku. Tymczasem otrzymaliśmy odpowiedź na nasze pytania zadane minister edukacji Annie Zalewskiej. Niestety resort całą odpowiedzialnością obarczył dyrektorów szkół i samorządy.
- Dyrektor przedszkola, szkoły ma obowiązek zapewnić dzieciom, uczniom bezpieczne i higieniczne warunki pobytu na terenie placówki i nie zwalnia go z tego obowiązku przystąpienie nauczycieli do strajku. Zapewnienie opieki ma odbyć się zgodnie z planem pracy przedszkola oraz szkoły, tj. z tygodniowym rozkładem zajęć dydaktyczno – wychowawczych, w tym godzin pracy świetlicy, łącznie z zapewnieniem posiłku, jeżeli dziecko z niego korzysta. Jeżeli dyrektor nie jest w stanie zorganizować opieki nad wszystkimi dziećmi czy uczniami, powinien zgłosić ten fakt organowi prowadzącemu przedszkole, szkołę. Organ prowadzący odpowiada za działalność przedszkola, szkoły i do jego zadań należy w szczególności zapewnienie warunków działania przedszkola, szkoły, w tym bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki. Organ prowadzący powinien monitorować sytuację i być przygotowany na podjęcie działań umożliwiających wywiązanie się w tych obowiązków. Warto podkreślić, że dyrektor szkoły, przedszkola czy placówki oświatowej ma obowiązek zawiadomienia rodziców o strajku. Dyrektor odpowiada za realizację ustawowych i statutowych zadań szkoły. Nawet jeśli zawiadomi rodziców o planowanym strajku, to nie zwalnia to dyrektora i organu prowadzącego przedszkole i szkołę z obowiązku zapewnienia bezpiecznych warunków pobytu dzieci w placówkach. Co ważne dyrektor ma obowiązek poinformowania rodziców o sposobie zapewnienia przez przedszkole, szkołę zajęć opiekuńczych w tym czasie. Rodzic ma prawo zapytać dyrektora w jaki sposób zapewni dziecku, uczniowi opiekę w trakcie strajku i w jakich warunkach. Jeżeli pomimo wskazanych obowiązków dyrektora szkoły lub przedszkola, rodzic nie otrzyma wystarczającej informacji, a przedszkole, szkoła nie zapewnia opieki dziecku na czas strajku, rodzic powinien zgłosić ten fakt do organu prowadzącego oraz kuratora oświaty - mówi rzecznik prasowy MEN, Anna Ostrowska.
Przeczytaj komentarze (132)
Komentarze (132)
Jestem nowym nauczycielem. Moja praca nie wyglada na kserowaniu wszystkiego tego samego od 5 lat w kółko;-) jestem nauczycielem zaangazowanym, a dzieci w szkole traktuje jak swoje. Wiem, że moja praca jest bardzo odpowiedzialna, bo nie polega tylko na przekazaniu wiedzy, lecz dzieci naśladują moją postawe, zachowanie. Jestem tez ich wychowawca; dbam aby zjedli sniadanie, umyli rączki, pogodzili się kiedy się kłócą, poszli na zajecia dodatkowe po lekcjach i o nich nie zapomnieli. Czesto przypominamy na forum klasy, iz jestesmy taka dużą rodziną, która żyję ze soba trzy lata. Ponieważ to wychowawca spędza więcej czasu ze swoimi dziećmi zanim do domu wróci zapracowany tata czy mama, która musi posprzątam czy odpocząć. Wiem, bo sama tez jestem mamą i tego czasu jest coraz mniej. Ze swoimi dziećmi nie pracuje tylko na książkach, ale robię rożne doświadczenia, wspolne sałatki, wyjścia, spanie w szkole. Biegam, gram w piłkę, płacze i wzruszam sie na dniu Babci, ktorej sama juz nie mam. Niestety wynagrodzenia (kontraktowy)1800 netto jest zdecydowanie za małym wynagrodzeniem przy takiej pracy- jak przeczytacie wyżej. 18 h jest tylko przy tablicy . Reszta: sprawdzanie kartkówek, telefony od rodzicow by rozwiazac problemy, librus, sporzadzanie testów i opinii, zalatwianie wycieczek, zebrania , rady szkoleniowe , kwalifikacyjne...
Uwierzcie proszę, że nie jest to łatwy zawód patrząc na młodych nauczycieli, wykształconych n bo ciagle tylko wymagaja od nas podyplomowek , szkolen itd przy wydłużonym awansie nauczycielem dyplomowanym zostane za 10 lat jak wszystko dobrze pojdzie w dodatku wg karty dostane 2900:-( nie wrzucajmy wszystkuch do jednego worka , bo wiem że mamy roznych lekarzy, księży, nauczycieli , ale sa tez tacy , którzy dają z siebie naprawdę wszystko- bo nie widzę innej możliwości, aby pracować w tym zawodzie z powołania i jesy im przykro czytać takie teksty. Każdy powinien zarabiac tyle ile pracuje- nie dostać, ale uwierzcie mi nie pracuje tyle by dostać takie wynagrodzenie jakie aktualnie posiadam.
kiem....?Kazdy może sobie wybierać zawód,jaki chce! Niczego nikomu nie zazdroszczę,ale oczekuje od rządzących pracy,nie trwonienia pieniędzy podatnków na bzdety np.komisje smoleńskie,ochronę Kaczyńskiego,ławezcki patriotyczne,kolejne limuzyny rzadowe,loty samolotem rzadowym z jedną osoba /min.Dworczyk/na pokładzie albo z trzema/marszałek Kuchciński/,pomniki,cokoły,pelerynki ,które zakupił senat itd,itd
Etacik 18 godz. tygodniowo + godz. nadliczbowe / 1 godz. ok 100zł/ w innych szkołach. Do tego korepetycje.
Wstydu nie mają.
A może 10 godz. etacik co ? W głowach wam się pomieszało.