Burmistrz i prezydent stracą dodatkowe dochody?

wtorek, 24.10.2017 14:48 6375 7

- Zgodnie z projektem ustawy o jawności życia publicznego, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, starostowie, marszałkowie i członkowie zarządów województwa, nie będą mogli zasiadać w spółkach prawa handlowego - powiedział zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik. Oznacza to, że zarówno prezydent Świdnicy jak i burmistrz Świebodzic być może stracą dodatkowe dochody.

Jak dodał, nowe przepisy wprowadzają też zasadę, według której prezesi i członkowie zarządów spółek samorządowych, Skarbu Państwa oraz "tzw. spółek zobowiązanych" (gdzie SP ma powyżej 10 proc. udziałów), będą mogli zasiadać w zarządach spółek-córek, ale "tylko pod warunkiem, że będą wykonywać tę pracę bezpłatnie". 

- Nie będzie możliwości brania dwóch albo trzech pensji z różnych instytucji, które są w jednej grupie. Tak naprawdę prezesi spółek będą mogli brać tylko jedną pensję, chyba, że nie będą chcieli zasiadać w organach nadzorczych spółek podległych - powiedział Wąsik. 

Co to oznacza w praktyce? Dodatkowe dochody stracić może burmistrz Świebodzic, Bogdan Kożuchowicz, który jest członkiem rady nadzorczej WSSE Invest Park od marca 2016 roku (w sumie ponad 40 tysięcy złotych rocznie) oraz prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska, która również zasiada w radzie nadzorczej Invest Park Development (spółka-córka) od stycznia 2015 roku (w sumie ponad 45 tysięcy rocznie).

Wąsik poinformował też, że nowe regulacje zwiększają zakaz zatrudniania po zakończenia pełnienia funkcji publicznej w podmiotach, na rzecz których, podejmowano ważne decyzje. - Dotychczas ten zakaz to był rok, w tej chwili proponujemy, aby to był trzyletni zakaz świadczenia pracy na rzecz podmiotów, wobec których podejmowano ważne, istotne decyzje, jak na przykład rozstrzygano przetargi  - wyjaśnił. 

- Osoba, która decydowała o tym, że dana, czy inna firma, weźmie zlecenie ze spółki, czy samorządu, nie będzie mogła przez trzy lata w takim podmiocie pracować. Nadajemy także temu zakazowi sankcje karną. Dotychczas było to wykroczenie, teraz to będzie przestępstwo, za które grozi dwa lata więzienia i sąd będzie zobowiązany w przypadku ujawnienia takiej sytuacji, nałożyć nawiązkę na taką osobę w wysokości całości dochodu, jaki ta osoba z tej sytuacji wyniosła - dodał Wąsik. 

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP/doba.pl

Przeczytaj komentarze (7)

Komentarze (7)

piątek, 10.11.2017 11:49
Coś ten PiS robi jednak. 500+ , obcinanie emerytur ubekom,...
Prawda niedziela, 12.11.2017 00:01
Od. 2018 roku dla bezrobotnych 2500 dla kobiet...
xsawer wtorek, 24.10.2017 16:43
I bardzo dobrze dość okradania jeszcze niech ABW sprawdzi całą...
piątek, 10.11.2017 20:14
I jeszcze niech CBA ich sprawdzi, i CBŚP,,i BOR, i...
czytelnik piątek, 10.11.2017 14:10
wymyślą nowe ustawy i tak obejdą przepisy by stać przy
wtorek, 24.10.2017 17:13
Brawo PiS. Co mało mają? Niech będą, ale wolontaryjnie
wtorek, 24.10.2017 19:46
A ja tak sobie myślę że PiS robi to tylko...