Co ZUS robi z naszymi składkami?

Ile odkładamy z naszego wynagrodzenia na emeryturę? Jaka część składek jest przekazywana na ubezpieczenie chorobowe lub wypadkowe? Poniżej odpowiedzi na kilka pytań, które osoby aktywne zawodowo być może zadają sobie od czasu do czasu. Na pewno warto, żeby znały na nie odpowiedź.

Ile odkładamy z własnego wynagrodzenia na emeryturę?

Prawidłowa odpowiedź to „około 10 procent”. A dokładnie 9,76 procent – taką część wynagrodzenia, jako pracownicy, przekazujemy na składkę emerytalną. Kilka lat temu firma badawcza Gfk Polonia przepytała Polaków, czy wiedzą, ile z własnego wynagrodzenia odkładają na starość w postaci obowiązkowej składki emerytalnej. Prawidłową odpowiedź znał tylko co ósmy respondent[1]. Czyli 88 proc. Polaków nie miała pojęcia, jaką część wynagrodzenia właściwie oszczędza na emeryturę. Dodatkowo do ubezpieczenia emerytalnego pracownika dokłada się ze swoich środków pracodawca. Odkłada taką samą kwotę składki emerytalnej, jaką odłożył pracownik ze swojego wynagrodzenia, czyli 9,76 proc. Czyli w sumie na emeryturę co miesiąc odkładamy 19,52 proc. naszej pensji.

Jak dzielona jest składka emerytalna?

Każdy ubezpieczony ma w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych dwa konta – konto i subkonto. Różnią się tym, w jaki sposób rosną na nich składki. Waloryzacja środków zewidencjonowanych na koncie emerytalnym w ZUS zależy od inflacji i wzrostu płac w gospodarce. Składki ewidencjonowane na subkoncie podlegają waloryzacji wskaźnikiem równym średniorocznej dynamice wartości PKB za okres ostatnich pięciu lat. Druga różnica pomiędzy kontem i subkontem w ZUS jest taka, że środki z subkonta są dziedziczone.

Składka emerytalna jest dzielona na trzy części.

Największa część (ponad 60 proc.) zostaje zapisana na indywidualnym koncie emerytalnym ubezpieczonego w ZUS. Z tych środków w przyszłości będzie wypłacona emerytura z pierwszego filaru. 22 proc. składki emerytalnej trafia na subkonto ubezpieczonego w ZUS. Pozostała część ląduje na rachunku w OFE albo zasila subkonto w ZUS – w zależności od tego, co wybrał sam ubezpieczony. Środki z subkonta i z rachunku w OFE to kapitał, z którego będzie wypłacana emerytura z drugiego filaru. Istnieje jeszcze trzeci filar emerytalny, który jest dobrowolny. Trzecim filarem można nazwać każdą formę dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Istnieje kilka specjalnych instrumentów, które pomagają to robić. Są to:

1. IKE, czyli Indywidualne Konta Emerytalne
2. IKZE, czyli Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego

IKE i IKZE może założyć każdy chętny. Prowadzą je banki, fundusze inwestycyjne i firmy ubezpieczeniowe.

3.  PPE, czyli Pracownicze Programy Emerytalne. Tworzą je dla swoich pracowników firmy.

W sumie we wszystkich tych instrumentach w 2014 roku oszczędzało ponad 700 tysięcy osób.

A co z resztą składek?

Ze swojej pensji, oprócz składki emerytalnej, odprowadzamy także część składki rentowej i składkę chorobową. Płacimy także składkę zdrowotną, która daje nam prawo do korzystania z bezpłatnej opieki medycznej. ZUS pobiera składkę zdrowotną i przekazuje ją Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Pracodawca dopłaca również do składki rentowej i finansuje w całości składkę wypadkową pracownika. Wysokość składki wypadkowej zależy od tego, jak duża jest firma i na ile niebezpieczna jest branża, w której ona działa. W przypadku osoby prowadzącej działalność gospodarczą jest inaczej. Taka osoba sama jest swoim szefem i sama opłaca całość składek.

Jak można sprawdzić stan swojego konta w ZUS?

Najprościej – przez Internet, czyli na Platformie Usług Elektronicznych. Tam każdy może zobaczyć ile uzbierał na koncie i subkoncie oraz czy i w jakiej wysokości pracodawca odprowadza za nas składki. Można też zamówić dane archiwalne z poprzednich lat. Jeśli będziemy mieli jakieś wątpliwości –  możemy skontaktować się z ZUS za pośrednictwem serwisu. Żeby uzyskać dostęp do swojego profilu na PUE, wystarczy przyjść z dowodem osobistym do ZUS. Rejestracja trwa kilka minut. Jeśli jesteśmy klientami banku PKO BP lub Banku Ochrony Środowiska, dostęp do PUE uzyskamy w placówce banku. Żeby sprawdzić, czy nasz pracodawca opłaca za nas składki, możemy też wybrać się do najbliższej jednostki ZUS, gdzie szczegółowej informacji udzieli nam pracownik Zakładu. 

źródło: mat. prasowe