25 lat i co dalej - czy Straż Miejska jest potrzebna?

piątek, 18.3.2016 09:03 1680 2

Zamieszkiwanie na relatywnie niewielkiej powierzchni stosunkowo dużej ilości mieszkańców parających się rozmaitymi zajęciami, jak handel i rzemiosło, sprzyjało powstawaniu silnej więzi między nimi. Obok poczucia wspólnoty interesów nieuniknione były konflikty. Aglomeracje miejskie sprzyjały zawodowemu żebractwu i złodziejstwu. Stąd władze miejskie dążyły do zapewnienia bezpieczeństwa osobistego i majątkowego mieszkańców. Tworzenie straży miejskich było szczególną koniecznością tam, gdzie podstawą rozwoju był handel i rzemiosło. Rozwój przestępczości stanowił zagrożenie dla interesów mieszkańców, co wprost przekładało się na interes miasta. Jakże aktualne są te słowa, choć dotyczą XIII wiecznej Europy.

Po zakończeniu II Wojny Światowej samorząd terytorialny nie odrodził się. Bezpieczeństwo i porządek na wszystkich szczeblach zapewniał organ administracji rządowej jakim była Milicja Obywatelska. Pierwszą próbę utworzenia miejskich służb porządkowych podjęto w 1984 roku, miała to być umundurowana formacja, a jej pracownicy mieli posiadać status pracowników administracji państwowej. Nigdy jednak nie udało się w pełni zrealizować tego pomysłu.

Dopiero odrodzenie się samorządu terytorialnego i zmiany społeczno ustrojowe w naszym kraju do jakich doszło po 1989 roku umożliwiły powstanie straży miejskich. W 1990 roku członkowie Komisji Bezpieczeństwa Rady Miejskiej Wałbrzycha, w składzie Jan Żak, Andrzej Niżewski, Leszek Palewski oraz Zygmunt Pala, przygotowali projekt uchwały powołujący straż miejską. Uchwała ta weszła w życie w połowie grudnia 1990 roku. W dniu 15 marca 1991 roku dwudziestu trzech strażników i dwie strażniczki wyruszyło po raz pierwszy na ulice Wałbrzycha. Pierwsze mundury były granatowe, kurtki zimowe ciemnozielone. Wałbrzyska straż była drugą utworzoną w Polsce. Nie było przepisów regulujących wiele aspektów funkcjonowania straży miejskich, w tym jednolitego umundurowania. Ówczesny komendant straży, Zygmunt Pala, mundurował pierwszych strażników w to, co udało mu się zdobyć. Buty ze służby więziennej, zielone kurtki szyte na zamówienie w zakładach RAFIO, najwięcej sortów pochodziło z magazynów straży pożarnej oraz PKP, niebieskie koszule natomiast odkupiono od wojsk lotniczych. Na czapkach zamiast orła widniał herb Wałbrzycha. Stabilizację przyniósł rok 1997, kiedy 29 sierpnia uchwalona zastała Ustawa o strażach gminnych. W ustawie precyzyjnie określono uprawnienia i obowiązki, ujednolicono mundury. Od 1997 roku rola straży miejskich wciąż rośnie. Sukcesywnie rozszerza się obszar działania tej formacji. Nie brakuje również słów krytyki. Szczególnym powodem do negowania zasadności funkcjonowania straży było nadanie uprawnień w zakresie kontroli prędkości przy użyciu fotoradarów. Fakty mówią same za siebie, w pierwszym roku użytkowania tego urządzenia w Wałbrzychu ilość śmiertelnych potrąceń pieszych spadła o 80%. Nieustanna fala krytyki towarzyszyła strażom miejskim do końca 2015 roku. Fotoradary trafiły do lamusa. Pozostaje jednak pytanie, czy stosowane środki represyjne nie są związane z rażącymi naruszeniami przepisów prawa? Czy aby najwięksi krytycy tej formacji nie należą do osób, którym przestrzeganie prawa nie zawsze wychodzi najlepiej?

Gros zadań Straży Miejskiej w Wałbrzychu nie jest związanych z kontrolą ruchu drogowego. Każdego dnia mieszkańcy Wałbrzycha dziesiątki razy dzwonią do dyżurnego straży z prośbą o interwencję. Spalanie odpadów, nielegalne wycinki drzew, bezpańskie psy, brak szczepień przeciwko wściekliźnie, dewastacje i zakłócanie spokoju, spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych, niewłaściwa segregacja odpadów, parkowanie na „kopertach” inwalidzkich, dewastacja terenów zielonych, nielegalne wysypiska śmieci, nieczynne oświetlenie uliczne, dziury w jezdniach, skradzione kraty burzowe to tylko część spraw, którymi zajmuje się dzisiaj straż miejska. Nie każdą sprawę udaje się załatwić od ręki, więc nie wszyscy są zadowoleni ze sposobu przeprowadzenia interwencji. Niekiedy posprzątane śmieci po kilku dniach ponownie się pojawiają.

Czy praca strażnika jest miła, łatwa i przyjemna? To pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi. Jednak bez straży wiele problemów Wałbrzyszan nie udałoby się rozwiązać.

źródło: Straż Miejska w Wałbrzychu

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

frugo44 poniedziałek, 21.03.2016 20:31
Nie, nie jest potrzebna !!! Potwierdzam !!!
wałbrzyszanin piątek, 18.03.2016 21:55
bardzo w miastach , nie na wsi ...