Pochodzący ze Świdnicy ksiądz-pedofil nie widnieje w rejestrze Ziobry. Zgodnie z prawem
W udostępnionym 1 stycznia rejestrze przestępców seksualnych brakuje danych księży, którzy dopuścili się m.in. pedofilii. W wykazie brak jest np. byłego duchownego, pochodzącego ze Świdnicy Pawła K. Jak się okazuje, jest to zgodne z prawem.
- W spisie brakuje 56 księży pedofilów - mówi w rozmowie z WP Marek Lisiński, szef Fundacji "Nie lękajcie się", zrzeszającej ofiary księży pedofilów. - To niezrozumiałe, dlaczego tych osób nie ma w spisie. Okazało się, że zapewnienia ministerstwa o ochronie dzieci to puste obietnice, które nie przełożyły się na działania. Teraz występujemy do sądów o akta poszczególnych spraw, żeby sprawdzić za co konkretnie księża zostali skazani i czy słusznie nie umieszczono ich w rejestrze - deklaruje Marek Lisiński.
W publicznym rejestrze widnieje na chwilę obecną ok. 800 osób skazanych prawomocnymi wyrokami, natomiast w części zamkniętej baza wyświetla ponad 2800 wyników. Spis zawiera dane przestępców, którzy dopuścili się: gwałtu na osobie poniżej 15 lat, gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, gwałtu zbiorowego oraz recydywy. Nie obejmuje on m.in. tzw. innych czynności seksualnych.
Jeśli zaś chodzi o pochodzącego ze Świdnicy a sprawującego posługę we Wrocławiu księdza Pawła K., który zgwałcił nieletniego chłopca, to również jego dane nie zostały ujawnione. Dlaczego? Ponieważ ofiara duchownego, choć nieletnia, miała ponad 15 lat.
- Profesja sprawcy przestępstwa nie ma znaczenia. Są wszyscy, którzy zgodnie z prawem mieli się w rejestrze znaleźć według danych Krajowego Rejestru Karnego - wyjaśniał dla portalu wp.pl, wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
Czytaj także:
Pochodzący ze Świdnicy ksiądz pedofil chce ułaskawienia
fot. pixabuy
Przeczytaj komentarze (9)
Komentarze (9)