Przyłożył kobiecie nóż do szyi. Tak mu kazały "głosy". Do więzienia jednak nie trafi
34-letni mężczyna nie odpowie przed sądem za przyłożenie przypadkowej kobiecie noża do szyi i zranienie jej w dłoń. Biegli nie mają wątpliwości: podejrzany był w momencie popełniania czynu niepoczytalny.
Do zdarzenia doszło 14 września tego roku w jednym z hipermarketów w Świdnicy.
- 34-latek podszedł do przypadkowej klientki, przyłożył jej nóż do szyi i zmusił do wyjścia poza linię kas. W wyniku tego kobieta doznała uszkodzenia palców dłoni. W toku śledztwa mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu i stwierdził, że to pewne głosy, które słyszał, kazały mu tak postąpić. Jednocześnie zeznał, że bardzo żałuje - informuje szef świdnickiej prokuratury, Marek Rusin.
Biegli, którzy zostali powołani do przebadania mężczyzny stwierdzili, że cierpi on na halucynozę alkoholową i w chwili zdarzenia był niepoczytalny.
Prokuratura skierowała do sądu wniosek i umorzenie postępowania oraz zastosowanie wobec 34-latka środka zapobiegawczego w postaci izolacji w zakłądzie psychiatrycznym.
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)