Główne uroczystości niemczańskiego Milenium
Sobota to drugi dzień obchodów Milenium Wielkiej Obrony Niemczy. Równolegle odbywało się kilka konkurencji jak choćby zawody wędkarskie o puchar Prezesa Rady Miejskiej w Niemczy z udziałem reprezentacji Letohradu z Czech i Milenijny Zlot Gwieździsty. Od rana powstawało coraz więcej straganów a grupy rekonstrukcyjne przedstawiały sprawność średniowiecznych wojów. Po Milenijnej Mszy Świętej orszak gości wraz z pocztami sztandarowymi, oddziałem Wojska Polskiego i Orkiestry Reprezentacyjnej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu przeszedł pod ratusz gdzie nastąpiło odsłonięcie obelisku milenijnego i złożenie kwiatów. W uroczystościach między innymi udział wzięli przedstawiciele sąsiedzkich miast i organizacji. Głównymi gośćmi była minister edukacji narodowej - Anna Zalewska i Michał Dworczyk - wiceminister obrony narodowej. Odczytany został list od Prezydenta RP - Andrzeja Dudy. Po głównych uroczystościach odbywało się wiele atrakcji do późnych godzin nocnych.
Przeczytaj komentarze (18)
Komentarze (18)
Tatuś w SLD,ORMO,a synuś za Platformą!!!!
aW Berlinie, w archiwach po tajnych służbach byłej NRD, odnaleziono nieznany wcześniej dokument o kulisach stanu wojennego w Polsce. W raporcie STASI z 1982 r. znajduje się wzmianka o naciskach na Lecha Wałęsę, związanych z jego wcześniejszą współpracę z SB.
Jak wiadomo, Wałęsa, który poczuł się bohaterem będąc noszony na rękach przez Solidarnościowców, bardzo nie chciał, żeby jego wstydliwa przeszłość związana z działalnością przeciwko narodowi, wyszła na jaw.
Wszystko wskazuje więc na to, że poczynając od lat 80., poprzez transformację ustrojową, prezydenturę Wałęsy i jego późniejszą działalność (ostatnio w KOD), był on motywowany przez ciągle żywe służby PRL. Czy miały one wpływ na decyzje polityczne prezydenta? Tego nie wiemy, jednak jego zaskakująco przyjazna postawa wobec esbeków, zatwierdzanie dla nich przywilejów czy niszczenie niewygodnych akt, dają do myślenia. Nijak to wszystko ma się do jego obietnic o „puszczeniu w skarpetkach” ludzi wyzyskujących Polskę.
Dokument opublikował dr Filip Gańczak z IPN, specjalizujący się m.in. w tematyce polityki władz NRD wobec PRL. – To niewątpliwie pierwszy dokument pochodzący z archiwów niemieckich, w którym pojawia się informacja o współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa, i chociaż jest to wzmianka bardzo lakoniczna, to w zestawieniu z wieloma innymi dokumentami, które dziś już znamy, wydaje się ona wiarygodna – powiedział Gańczak.
Dokument pochodzi z archiwum berlińskiego urzędu Federalnego Pełnomocnika ds. Akt Służby Bezpieczeństwa Państwowego byłej NRD, czyli tzw. Urzędu Gaucka. Jest to „Informacja o aktualnej sytuacji w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” z 18 stycznia 1982 r., a więc spisana ponad miesiąc od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
– To raport sporządzony przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego, znanego jako Stasi, po spotkaniu z tajnym współpracownikiem o pseudonimie Anton, obywatelem NRD i wysokim urzędnikiem państwowym, który utrzymywał kontakty z wpływowymi działaczami PZPR – mówił Gańczak. Jak podkreślił, „Anton” był wysoko oceniany przez Stasi; był określany przez wschodnioniemieckich funkcjonariuszy m.in. jako „wiarygodne źródło”.
oto co wiemy o innym Lechu Prezydencie
"W Berlinie, w archiwach po tajnych służbach byłej NRD, odnaleziono nieznany wcześniej dokument o kulisach stanu wojennego w Polsce. W raporcie STASI z 1982 r. znajduje się wzmianka o naciskach na Lecha Wałęsę, związanych z jego wcześniejszą współpracę z SB.
Jak wiadomo, Wałęsa, który poczuł się bohaterem będąc noszony na rękach przez Solidarnościowców, bardzo nie chciał, żeby jego wstydliwa przeszłość związana z działalnością przeciwko narodowi, wyszła na jaw.
Wszystko wskazuje więc na to, że poczynając od lat 80., poprzez transformację ustrojową, prezydenturę Wałęsy i jego późniejszą działalność (ostatnio w KOD), był on motywowany przez ciągle żywe służby PRL. Czy miały one wpływ na decyzje polityczne prezydenta? Tego nie wiemy, jednak jego zaskakująco przyjazna postawa wobec esbeków, zatwierdzanie dla nich przywilejów czy niszczenie niewygodnych akt, dają do myślenia. Nijak to wszystko ma się do jego obietnic o „puszczeniu w skarpetkach” ludzi wyzyskujących Polskę.
Dokument opublikował dr Filip Gańczak z IPN, specjalizujący się m.in. w tematyce polityki władz NRD wobec PRL. – To niewątpliwie pierwszy dokument pochodzący z archiwów niemieckich, w którym pojawia się informacja o współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa, i chociaż jest to wzmianka bardzo lakoniczna, to w zestawieniu z wieloma innymi dokumentami, które dziś już znamy, wydaje się ona wiarygodna – powiedział Gańczak.
Dokument pochodzi z archiwum berlińskiego urzędu Federalnego Pełnomocnika ds. Akt Służby Bezpieczeństwa Państwowego byłej NRD, czyli tzw. Urzędu Gaucka. Jest to „Informacja o aktualnej sytuacji w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” z 18 stycznia 1982 r., a więc spisana ponad miesiąc od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
– To raport sporządzony przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego, znanego jako Stasi, po spotkaniu z tajnym współpracownikiem o pseudonimie Anton, obywatelem NRD i wysokim urzędnikiem państwowym, który utrzymywał kontakty z wpływowymi działaczami PZPR – mówił Gańczak. Jak podkreślił, „Anton” był wysoko oceniany przez Stasi; był określany przez wschodnioniemieckich funkcjonariuszy m.in. jako „wiarygodne źródło”.