Zrobił awanturę w galerii handlowej, a później wyżył się na hulajnodze elektrycznej

poniedziałek, 26.8.2019 16:00 1381 0

33-letni mieszkaniec Wrocławia został zatrzymany kilka dni temu na wrocławskim Grabiszynku, w związku ze zniszczeniem elektrycznej hulajnogi należącej do jednej z popularnych wypożyczalni. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna awanturował się wcześniej w jednej z galerii handlowych, a kiedy został z niej wyproszony zaczął uderzać w chodnik, stojącą obok wejścia hulajnogą. Okazało się, że miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

W ubiegłym tygodniu policjanci z wrocławskiej komendy miejskiej, otrzymali telefoniczne zgłoszenie o mężczyźnie, który awanturuje się przy wejściu do jednej z galerii handlowych. Na miejsce bezzwłocznie został wysłany patrol, który kontrolował teren wrocławskiego Grabiszynka.

Wstępnie okazało się, że awanturujący się mężczyzna nie tylko przeszkadzał innym klientom sklepu, ale również dopuścił się przestępstwa. Według świadków zdarzenia, kiedy 33-latek został wyproszony z terenu galerii, prawdopodobnie w przypływie emocji, chwycił stojącą obok wejścia hulajnogę elektryczną i zaczął uderzać nią o chodnik. Hulajnoga o wartości kilku tysięcy złotych nie należała jednak do 33-letniego wrocławianina, lecz do jednej z popularnych wypożyczalni tego typu pojazdów elektrycznych.

Kiedy policjanci wysłuchali relacji świadków tego zdarzenia, przeprowadzili rozmowę z mężczyzną, który dopuścił się zniszczenia mienia. Nie było to jednak takie łatwe. Wrocławianin miał ponad 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a kontakt słowny i logiczny z nim, był bardzo mocno utrudniony.

Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu, a policjanci zabezpieczyli zniszczoną hulajnogę.

Przypomnijmy, że za zniszczenie mienia obowiązujące przepisy przewidują maksymalną karę w postaci 5 lat pozbawienia wolności. Jak za swój czyn odpowie 33-letni wrocławianin, zadecyduje teraz sąd.

/KMP Wrocław

Dodaj komentarz

Komentarze (0)