Zapomniał włączyć światła w aucie - to był początek jego kłopotów

piątek, 12.2.2021 13:18 239 0

Wrocławscy policjanci, wyjeżdżając spod budynku komendy przy ulicy Sołtysowskiej, zauważyli osobowego Volkswagena, którego kierujący zapominał włączyć światła mijania. Był to dopiero początek złych wiadomości, bowiem mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, a dodatkowo był pod wpływem amfetaminy, którą zażył w dniu kontroli.

Wywiadowcy z wrocławskiej komendy zwrócili uwagę na kierującego osobowym Volkswagenem, który pomimo panującego zmroku jechał ulicą Sołtysowicką bez wymaganych świateł, a dodatkowo nie korzystał z pasów bezpieczeństwa.

Funkcjonariusze przerwali tę niebezpieczną jazdę i przystąpili do sprawdzenie, czym jest ona podyktowana. Okazało się, że światła pojazdu są sprawne, a jego kierujący nie ma żadnych przeciwwskazań do korzystania z pasów bezpieczeństwa. Kontrola ta mogła zakończyć się po kilku minutach zastosowaniem prawem przewidzianych środków, gdyby nie niekorzystne fakty, które po chwili wyszły na jaw.

34-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a jakby tego było mało, zdecydował się wsiąść za kierownicę po wcześniejszym zażyciu amfetaminy, co potwierdził przeprowadzony przez funkcjonariuszy test, a także oświadczenie kierującego.

O najbliższej przyszłości mężczyzny zadecyduje teraz sąd. 34-latek odpowie za popełnione wykroczenia, a także przestępstwo, za które może trafić za kratki nawet na dwa lata.

źródło: KMP we Wrocławiu

Dodaj komentarz

Komentarze (0)