Wrocławskie Pantery pokonały Kozły z Poznania

poniedziałek, 15.6.2015 08:55 1458 0

W rozegranym w sobotę 13 czerwca meczu dziesiątej kolejki Topligi Panthers Wrocław na własnym boisku pokonali Kozły Poznań 55:6. Dla zespołu w województwa dolnośląskiego był to dziesiąty triumf w sezonie. Dziewiąta porażka Kozłów w tegorocznych rozgrywkach oznacza, że drużyna ta 1 sierpnia zagra z mistrzem PLFA I o miejsce w Toplidze.

Dla obu drużyn dzisiejszy mecz był ostatnim w ramach rundy zasadniczej Topligi A.D. 2015. Tylko w przypadku zwycięstwa Kozły mogły zachować szansę na uniknięcie barażu. Dominujące w tym sezonie Pantery były zdeterminowane by do tego nie dopuścić. Ich celem było uzupełnienie listy zwycięstw o dziesiątą pozycję.

Nie mający wiele do stracenia poznanianie już w pierwszej akcji meczu zaskoczyli rywali. Próba odzyskania piłki po wykopie powiodła się. Chwilę później długie podanie Jeremy’ego Dixona wykorzystał Mikołaj Cieśla i drużyna z Wielkopolski znalazła się na dziewiątym jardzie przed polem punktowym przeciwników. Cztery kolejne próby nie przyniosły jednak przyłożeniowego skutku i piłkę sześć jardów przed własną endzone przejęli wrocławianie. W tym sezonie, w takich sytuacjach Pantery zwykle decydowały się na … długie podanie. Tak było i tym razem. Odbiorcą precyzyjnego rzutu Kyle’a Israela był tym razem Tomasz Dziedzic. Jego 94-jardowa akcja zakończyła się dopiero w polu punktowym poznanian.

Niedługo później Pantery powiększyły prowadzenie po kolejnym dobrym zagraniu Israela. Tym razem odbierającym był Dawid Tarczyński. Co ciekawe, po obu przyłożeniach w pierwszej odsłonie gospodarze decydowali się na próbę podwyższenia za dwa - prawdopodobnie w kontekście przygotowań do ewentualnych sytuacji w play-off, w których wrocławianie będą potrzebowali akcji 6+2. Obie próby były nieudane.

Na początku drugiej kwarty, jak się później okazało, jedyne w tym spotkaniu punkty dla Kozłów zdobył niestrudzony Łukasz Bentka. W następującej serii w składzie drużyny z Dolnego Śląska doszło do zmiany na pozycji rozgrywającego. Na murawie pojawił się Bartosz Dziedzic. Jeszcze przed przerwą kibice gospodarzy celebrowali przyłożenia tego samego duetu, który wcześniej precyzyjnymi rzutami obsługiwał Israel. Jeszcze przed przerwą sześciopunktowym rajdem popisał się Adam Jagiełło. Po dwóch kwartach gospodarze prowadzili 34:6.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie – Pantery kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku. Udokumentowały to kolejnym touchdownem biegowym Jagiełły oraz punktami Patryka Matkowskiego i Miłosza Cynka po podaniach znakomicie tego dnia dysponowanego Bartosza Dziedzica.

Dzięki wygranej Pantery dopełniły perfekcyjny sezon zasadniczy. W funkcjonującej od 2012 roku Toplidze to pierwszy taki przypadek. Po raz ostatni zespół najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce wygrał wszystkie mecze w rundzie zasadniczej w 2011 roku. Tą drużyną byli The Crew - „dziadek” wrocławskich Panter.

- Nasz trener John Falvey powiedział mi po meczu, że dopiero teraz zaczyna się poważna gra. Jesteśmy zadowoleni z fazy zasadniczej tego sezonu. Pobiliśmy wiele rekordów. Nasz sztab szkoleniowy nie tylko świetnie przygotował zawodników, ale także znakomicie nimi rotował. Dowodzi temu fakt, że w półfinale najprawdopodobniej wystąpimy w najmocniejszym składzie. W spotkaniu, którego stawką jest awans do SuperFinału na naszym terenie zmierzymy się z Warsaw Eagles, którzy w tym sezonie nie imponują formą. Mimo tego spodziewamy się ciekawego meczu - skomentował Jakub Głogowski, menedżer Panthers Wrocław.

- Mam nadzieję, że trochę nastraszyliśmy Pantery. Początek mógł naszych rywali trochę zszokować. To, że grali do końca połowy pierwszym składem świadczy o tym, że postawiliśmy trudne warunki. Przyjechaliśmy do Wrocławia w mocno okrojonym przez kontuzje składzie. Przed nami sześć tygodni przygotowań barażu. Mamy nadzieję, że będziemy w stanie bez problemu sprostać mistrzowi PLFA I - powiedział Bartosz Wika, prezes Kozłów Poznań.

Najlepszym zawodnikiem meczu był rozgrywający Panter Bartosz Dziedzic. Po jego rzutach wrocławianie zdobyli aż cztery przyłożenia. Zawodnik ten dodatkowo dołożył kilkadziesiąt jardów biegami. Dobrze na pozycji running backa zaprezentował się zdobywca 12 punktów Adam Jagiełło.

Z bardzo dobrej strony pokazał się jeden z najlepszych polskich biegaczy Łukasz Bentka. Poznanianin był autorem dużej części zdobyczy jardowych Kozłów. Kilka piłek złapał Mateusz Patalas. Zawodnik ten dobrze prezentował się też w akcjach powrotnych. Obroną dobrze dowodził Piotr Kwaśniewski. Rywali mocno uderzał Szymon Barczak.

Dla obu drużyn był to ostatni mecz w ramach sezonu zasadniczego. W sobotę 28 czerwca we Wrocławiu, w walce o prawo występu w X SuperFinale Pantery podejmą Warsaw Eagles. Kozły na swój ostatni mecz w tym roku poczekają do 1 sierpnia, gdy w barażu powalczą o utrzymanie w Toplidze.

Panthers Wrocław - Kozły Poznań 55:6 (12:0, 22:6, 14:0, 7:0)

I kwarta

6:0 przyłożenie Tomasza Dziedzica po 94-jardowej akcji po podaniu Kyle’a Israela

12:0 przyłożenie Dawida Tarczyńskiego po 15-jardowej akcji po podaniu Kyle’a Israela

II kwarta

12:6 przyłożenie Łukasza Bentki po 3-jardowej akcji biegowej

19:6 przyłożenie Tomasza Dziedzica po 41-jardowej akcji po podaniu Bartosza Dziedzica (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)

26:6 przyłożenie Dawida Tarczyńskiego po 3-jardowej akcji po podaniu Bartosza Dziedzica (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)

34:6 przyłożenie Adama Jagiełło po 6-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Bartosz Dziedzic)

III kwarta

41:6 przyłożenie Patryk Matkowski po 40-jardowej akcji po podaniu Bartosza Dziedzica (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)

48:6 34:6 przyłożenie Adama Jagiełło po 6-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)

IV kwarta

55:6 przyłożenie Miłosza Cynka po 9-jardowej akcji po podaniu Bartosza Dziedzica (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)

Dodaj komentarz

Komentarze (0)