Wrocław zieloną wyspą? Tak obiecuje kandydatka na prezydenta Wrocławia

środa, 5.11.2014 14:11 1794 0

- Panie Dutkiewicz, zostaw Pan nasze drzewa! Zielone jest piękne! - apeluje Mirosława Stachowiak-Różecka, kandydatka na prezydenta Wrocławia z ramienia PiS-u i obiecuje, że zamieni nasze miasto w zielony gaj.

- Pomyślałam, że skoro ekipa prezydenta Dutkiewicza wycięła 30 tysięcy drzew to ja, jako zwykła mieszkanka Wrocławia, posadzę choćby kilka nowych drzewek. Spróbowałam - najpierw trzeba obdzwonić urzędy. Wiecie, że nie ma jednego zarządzającego zielenią? Jeden - to parki i skwery. Drugi - część podwórek. Trzeci - reszta podwórek (!), itd., itp. Potem trzeba wypełnić specjalny wniosek, który urząd przeanalizuje i rozpatrzy. Jeśli łaskawie się zgodzi, to szukamy szkółki, kupujemy drzewko (zgodne z urzędowymi wytycznymi) i na koniec... na własny koszt trzeba wynająć ciężarówkę z dźwigiem! Co ciekawe, dewelopera takie wymagania ze strony miasta nie dotyczą - opisuje Stachowiak - Różecka.

Kandydatka do prezydenckiego fotela obiecuje, że posadzi we Wrocławiu 50 tysięcy nowych drzew i zadba o ochornę najstarszych gatunków.

- Wspólnie zasadzimy 50 000 nowych drzew. Bo chcemy ogrodów i parków. To niewiele kosztuje - ok. 220 zł za drzewko, czyli 11 mln przez 4 lata. Jeden zarządca zieleni - wszystkie informacje i pomoc znajdziecie w jednym punkcie. Mieszkaniec tylko wybierze miejsce i gatunek swojego drzewka. Całą resztą zajmie się urząd. Dźwigiem też! Inwentaryzacja najstarszych drzew - dokładne ich opisanie dla ochrony zielonych zabytków. Będą to wytyczne obowiązujące planistów i konserwatorów. Dzięki temu nie będzie wycinania na lewo i prawo, jak teraz - tak Stachowiak-Różecka widzi zielony Wrocław.

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)