WKS Śląsk Wrocław przegrał 0:4 z Jagiellonią Białystok

sobota, 17.9.2016 12:28 1249 1

 Łatwo być z zespołem, gdy on wygrywa. Piłkarze potrzebują wsparcia i dostaną je od mojego sztabu - mówi Mariusz Rumak po porażce 0:4 z Jagiellonią.

Mariusz Rumak: Trzeba powiedzieć, że Jagiellonia była zdecydowanie lepsza. Uczulałem piłkarzy, że nie możemy tracić piłek w środku pola, a traciliśmy ją często. Trudno zebrać słowa, żeby opisać ten mecz. W takich momentach, gdy zespół przegrywa wysoko, trzeba odpowiednio zareagować przed kolejnym meczem. Łatwo być z zespołem, gdy wygrywa. Piłkarze potrzebują wsparcia i takie wsparcie dostaną od mojego sztabu. Nie można im odmówić chęci. Było to spotkanie, w którym zaczęliśmy innym ustawieniem i było to nietrafione, ale dało nam kilka odpowiedzi. W tej chwili najważniejsze jest przygotowanie do czwartkowego meczu. 


Są momenty w życiu trenera, że jest przeświadczony, że musi zrobić zmianę, a nie może pomóc zespołowi. Chciałem zmienić środkowego pomocnika, ale takiego na ławce nie było. Dzisiaj sześciu piłkarzy zasługiwało na zmianę w przerwie, ale można zrobić tylko trzy. Gdy zespół wygląda na tle przeciwnika przeciętnie to zmiany nawet mogą nie pomóc. 

Mam wrażenie, że w każdym elemencie byliśmy słabsi od naszego przeciwnika. Powinniśmy różne warianty sprawdzać w okresie przygotowawczym, a nie w czasie ligi. Dzisiaj nie trafiłem ze składem. 

Celnych strzałów nie było. Ja od dawna mówię, że trzeba sprowadzić napastnika. Trzeba się zastanowić nad tym co dalej. Musimy sobie powiedzieć na co nas stać w tym sezonie. Chciałbym porozmawiać z właścicielami o tym gdzie jest Śląsk w tej chwili i jaka jest przyszłość klubu. Na razie za szybko ocenić czy transfery są trafione. 

Peter Grajciar jest kontuzjowany i czekają go dwa tygodnie przerwy.

Źródło.: WKS Śląsk Wrocław

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

legia sobota, 17.09.2016 17:31
calo polsko wceniu slonska hahajh