Tosca otworzy nowy sezon w Operze Wrocławskiej

wtorek, 3.8.2021 19:33 761 0

Tosca, czyli muzyczny kryminał. Dzieło Pucciniego otworzy sezon artystyczny 2021/2022 w Operze Wrocławskiej

Namiętność w ramionach śmierci, zazdrość i…konflikt z policją.  Tosca, ponadczasowe dzieło Giaccomo Pucciniego, pod koniec sierpnia doczeka się następnej odsłony – tym razem na deskach Opery Wrocławskiej.  Spektakl otworzy sezon artystyczny 2021/2022, a w stolicy Dolnego Śląska zagoszczą prawdziwe gwiazdy operowego świata: Lianna Haroutounian, Ewa Vesin, Giorgi Sturua i Ambrogio Maestri.

Reżyserem wrocławskiej Toski jest Michael Gieleta – twórca, którego realizacje ogląda publiczność na całym świecie, od Nowego Jorku i Londynu po Rzym i Warszawę. Scenografię i kostiumy zaprojektował Gary McCann, odznaczający się wyjątkowym stylem artysta z Północnej Irlandii. W swoim dorobku ma prace stworzone m.in. dla Opery Wiedeńskiej, Philadelphia Opera, Teatro San Carlo w Neapolu czy Royal Court Theatre w Londynie.

- Tosca to muzyczny kryminał.  Mamy tam do czynienia ze śmiercią, miłością, jest też ciekawe podłoże historyczne. Widzowie mogą spodziewać się tego wszystkiego, czego oczekuje się od wspaniałego spektaklu operowego: cudownej muzyki Pucciniego, przepięknej scenografii i reżyserii oraz znakomitych głosów. Mamy obsadę, która gwarantuje ogromne emocje – obiecuje dyrektor artystyczny Opery Wrocławskiej, Mariusz Kwiecień.

Partię Florii Tosci zaśpiewają dwie sopranistki: Lianna Haroutounian i Ewa Vesin. W roli Maria Cavaradossiego partnerować im będą gruziński tenor Giorgi Sturua oraz Tadeusz Szlenkier. Rola barona Scarpii została powierzona Mikołajowi Zalasińskiemu oraz Ambrogio Maestriemu, nazywanym ,,największym odkryciem po Pavarottim”. Nie zabraknie również wrocławskich artystów: w roli Cesara Angelottiego wystąpią Jakub Michalski i Piotr Chłopicki; jako Zakrystian – Jacek Jaskuła i Maciej Krzysztyniak, jako Spoletta – Piotr Bunzler i Aleksander Zuchowicz, jako Sciarrone – Andrzej Zborowski, a jako strażnik – Marek Klimczak i Jerzy Szlachcic.

O spektaklu

Kiedy 121 lat temu Puccini pokazał światu swoją trzyaktową operę Tosca, nikt nie spodziewał się, że  tytuł ten nie tylko doczeka się niezliczonej liczby adaptacji,  ale wejdzie również do kanonu oper, które chwytając za serce, poruszają niezwykle uniwersalne tematy, jakimi są miłość, śmierć i poświęcenie.

Historię Florii Toski publiczność zobaczyła po raz pierwszy w spektaklu teatralnym Victoriena Sardou La Tosca. Puccini, zauroczony kreacją aktorską legendarnej Sary Bernhardt, zaczął myśleć o sztuce Sardou jako o libretcie operowym. Muzyczny koktajl erotyzmu, sensacji i antycznej tragedii powstał w ciągu trzech lat, a swoją premierę miał w 14 stycznia 1900 roku w Rzymie. Dziś operowa historia miłości śpiewaczki Tosci i malarza Cavaradossiego uznawana jest za jedno ze sztandarowych dzieł werystycznych – ceniących realizm i poruszających ważne problemy społeczne.

Czy są wśród nas osoby, które nie doświadczyły zazdrości i nie czuły, że tracą rozum, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerują, że są zdradzani? Z drugiej strony, unikałbym romantyzowania Toski jako historii trójkąta miłosnego z wątkiem czarnego charakteru. To bardzo polityczna sztuka o manipulacjach władzy i trudach życia, a Puccini chętnie sięgał po takie tematy: wystarczy zobaczyć np. Madame Butterfly czy Cyganerię. Tosca porusza te same kwestie co chociażby film ,,Życie na podsłuchu  ̶  nie ma tam miejsca na sentyment czy melancholię – mówi reżyser spektaklu Michael Gieleta.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)