To mogło skończyć się tragicznie! Wielkie kłody drewna wypadły z ciężarówki na jezdnię [Foto]

Na drogę spadły kłody przewożonego drewna. Z pozoru poważnie wyglądające zdarzenie, które miało miejsce wczoraj na Łączniku Długołęka pod Wrocławiem, mogło mieć tragiczny finał. Jak ustalili wrocławscy policjanci, kierujący ciężarówką marki Volvo przewoził ładunek drewna. Gdy gwałtownie zahamował przed skrzyżowaniem z ulicą Widawską niewłaściwie zabezpieczony towar spadł na jezdnię. Na szczęście w chwili zdarzenia w tym miejscu nie było innych uczestników ruchu. Funkcjonariusze przypominają, że odpowiedzialność za przewożony ładunek i jego bezpieczny transport spoczywa na kierowcy pojazdem.

Funkcjonariusze wrocławskiej drogówki codziennie obsługują mniej lub bardziej poważne zdarzania drogowe. Interwencja, do której skierował ich dyżurny, tylko z pozoru wyglądała na poważną. Na szczęście w całej tej sytuacji nikt nie odniósł żadnych obrażeń.

Policjanci natychmiast pojechali na drogę wojewódzką nr 372, gdzie na skrzyżowaniu z ul. Widawską doszło do zdarzenia drogowego, w którym na jezdnię spadł przewożony przez kierującego ciężarówką ładunek.

Po przybyciu na miejsce i sprawdzeniu sposobu zabezpieczenia transportowanych kłód drewna wiedzieli już dokładnie, w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia, które mogło mieć tragiczny finał.

57-letni kierujący ciężarowym volvo, jechał jezdnią Łącznika Długołęka od strony drogi ekspresowej S8 i gdy gwałtownie zahamował zerwały się pasy zabezpieczającej przewożony ładunek, a na drogę spadły ciężkie drewniane kłody. Na szczęście całe zdarzenia skończyło się jedynie utrudnieniami w ruchu i kilkukilometrowym korkiem w kierunku Długołęki.

Kierujący w związku z popełnionym wykroczeniem, polegającym na niewłaściwym zabezpieczeniu ładunku umieszczonego na pojeździe przed zmianą położenia został ukarany mandatem karnym w kwocie 3 tys. zł.

KMP we Wrocławiu