Ślęza Wrocław ma nową koszykarkę!

czwartek, 15.2.2018 14:39 2003 0

Ślęza Wrocław ma nową koszykarkę. To Elina Dikeoulakou (d. Babkina), obwodowa zawodniczka z Łotwy z bogatym doświadczeniem wyniesionym m.in. z międzynarodowych rozgrywek reprezentacyjnych i klubowych. Jeśli uda się załatwić wszelkie formalności, to w nowych barwach zadebiutuje już w niedzielnym meczu przeciwko Ostrovii Ostrów Wlkp.

(fot. Piotr Zadumiński/Ślęza Wrocław)

- Do zatrudnienia nowej zawodniczki zmusiła nas postawa zespołu prezentowana od początku tego roku. Nie graliśmy na miarę oczekiwań. Gdy pojawiała się możliwość zakontraktowania Eliny, to długo się nie zastanawiałem – mówi Arkadiusz Rusin, trener mistrzyń Polski. – Cieszę się, że dołączyła do nas zawodniczka z takim doświadczeniem. Wierzę, że wykorzysta je w najważniejszych meczach sezonu – dodaje Katarzyna Ziobro-Franczak, prezes zarządu Ślęzy.

Elina Dikeoulakou zaczynała bieżący sezon w CCC Polkowice, jednak kilka dni temu jej umowa z tym klubem została rozwiązana za porozumieniem stron. W środę podpisała kontrakt ze Ślęzą i po przejściu testów medycznych została zawodniczką zespołu mistrzyń Polski. 

Przejście do Ślęzy to dla mnie nowy start, nowy początek. Czuję się jak ponownie narodzona. Myślę, że czas we Wrocławiu będzie dla mnie bardzo dobry. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc drużynie zdobyć mistrzostwo – mówi Łotyszka.

Elina Dikeoulakou w kwietniu skończy 29 lat. Ma 173 cm wzrostu, może grać na pozycjach numer jeden i dwa. Od początku kariery wyróżniała się nieprzeciętnymi umiejętnościami strzeleckimi. Już jako nastolatka zdobywała w rodzimej ekstraklasie średnio kilkanaście punktów na mecz. Będąc zawodniczką TTT Ryga zadebiutowała w Eurolidze i Pucharze Europy. W 2009 roku wyjechała z kraju i kontynuowała karierę w czołowych ligach na Starym Kontynencie.

Łotyszka grała w uznanych euroligowych klubach, takich jak Lotos Gdynia, Fenerbahce Stambuł, USK Praga, czy Nadieżda Orenburg. W 2011 roku została wybrana w drafcie WNBA przez Los Angeles Sparks, ale nigdy nie zagrała w tej amerykańskiej lidze.

Elina Dikeoulakou ma duże doświadczenie reprezentacyjne. W 2008 roku uczestniczyła w igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Była na trzech mistrzostwach Europy. Najbardziej udane były te ubiegłoroczne. Łotwa zajęła szóste miejsce i zapewniła sobie awans do tegorocznych mistrzostw świata.

- Obserwowałem Elinę na ostatnich mistrzostwach Europy. Dawała wtedy popis gry, szczególnie w ataku. Także w trzech meczach przeciwko nam w tym sezonie (w tym w dwóch sparingach – dop. red.)  za każdym razem prezentowała się dobrze. Uważam, że jest w stanie pomóc Sharnee Zoll-Norman na rozegraniu, a także wykorzystać swoje atuty strzeleckie – twierdzi trener Arkadiusz Rusin. 

Elina Dikeoulakou (d. Babkina)ur. 24 kwietnia 1989 w Rydzewzrost: 173 cm

pozycja: rozgrywająca/rzucająca

przebieg kariery:2005-2008: TTT Ryga (Łotwa)

2008/2009: SK Cesis (Łotwa)

2009/2010: Challes-les-Eaux Basket (Francja)

2010/2011: Lotos Gdynia

2011/2012: Fenerbahce Stambuł (Turcja)

2012/2013: CSM Targoviste (Rumunia); ZVVZ USK Praga (Czechy)

2013/2014: Lupa Promotion Novi Zagreb (Chorwacja); Nadieżda Orenburg (Rosja)

2014/2015: Nadieżda Orenburg (Rosja); Spar Citylift Girona (Hiszpania)

2015/2016: PINKK-Pecsi (Węgry)

2016/2017: Canik Belediyesi Samsun (Turcja); CREF Hola Madryt (Hiszpania)

2017/2018: CCC Polkowice; Ślęza Wrocław

Witaj na pokładzie, Elina. Dobrze Cię widzieć we Wrocławiu.

Mnie również jest bardzo miło. Jestem podekscytowana, bo słyszałam wiele dobrego o Ślęzie. Być tutaj – to dla mnie zaszczyt. 

Pamiętasz mecz Ślęzy z CCC Polkowice?

Pamiętam wszystkie spotkania Ślęzy (śmiech). Każdy mecz przeciwko mistrzowi jest wyjątkowy. Dla CCC to była duża sprawa, że tutaj wygrało. Przygotowując się do tamtego meczu, wiedziałyśmy, jak agresywnym zespołem jest Ślęza. Nawet mimo zwycięstwa, to nie było łatwe spotkanie. Każda zawodniczka z Wrocławia pokazała swój charakter. Dlatego dołączenia do takiej drużyny i przebywanie z takimi osobowościami, jakie są w Ślęzie, znaczy dla mnie bardzo wiele. Tu są dobre zawodniczki i – z tego, co słyszałem – są to też bardzo dobrzy ludzie.

Dołączenia do Ślęzy to dla Ciebie coś w rodzaju nowego początku, nowej rozgrywki?

Tak, to dla mnie nowy start, nowy początek. Czuję się jak ponownie narodzona. Myślę, że czas w Ślęzie będzie dla mnie bardzo dobry. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc drużynie zdobyć mistrzostwo. 

Ostatnie wyniki i gra Ślęzy wskazywały na pewne niedoskonałości w zespole. Brakowało na przykład strzelczyni, zawodniczki która jest w stanie zdobywać wiele punktów. Ty to potrafisz.

Nie sądzę, że trener wziął mnie do drużyny tylko dlatego, że jestem dobrą strzelczynią. Potrafię na boisku wiele rzeczy. Jestem dobrym partnerem dla pozostałych zawodniczek. W pierwszej kolejności szukam asyst do koleżanek. Ja zaakceptuję każdą rolę dla mnie, każde zadanie, które będzie ode mnie wymagał trener.

Jaka jest Ślęza w Twojej ocenie?

Bardzo podoba mi się agresywny styl w obronie tego zespołu, a także to, co robi w ataku. Ślęza jest dobrze zorganizowana. Dziewczyny grają dobrze jako drużyna. Tak, jak powiedziałem, mecz ze Ślęzą był dla CCC bardzo ciężki, nie tylko pod względem fizycznym, ale także emocjonalnym.

Siedem lat temu grałaś już w Polsce, w Lotosie Gdynia. Wiele się zmieniło? Ślęzy nawet nie było w ekstraklasie.

Jestem zaskoczona, jak silna jest teraz polska liga. Grałam w Rosji, czy w Turcji, która pozostaje najsilniejszą ligą w Europie. Ale naprawdę uważam, że Polska jest bardzo wysoko w tym rankingu. Każdy zespół jest konkurencyjny, nawet ten teoretycznie słabszy może pokonać wyżej sklasyfikowany. Liga jest nieprzewidywalna i to czynią ją jedną z silniejszych na kontynencie. 

Twój sposób na relaks między treningami i meczami?

Kiedy mamy treningi, to po prostu wracam do domu i odpoczywam. Ale jak mamy wolne, lubię pójść do kina i – jak wiele dziewczyn – na zakupy (śmiech). W czasie sezonu musisz dbać o swoje ciało, musisz się regenerować. Nie jest łatwo, nie ma dużo czasu na różne przyjemności. W wolny dzień, w ramach regeneracji, być może udam się do Aquaparku. Słyszałam, że to świetne miejsce i w dodatku jest niedaleko mojego mieszkania. 

We Wrocławiu z pewnością można miło spędzić czas, także na zakupach…To bardzo ładne miasto. Kiedy grałam w Polkowicach, przyjeżdżałam tu z koleżankami z byłego zespołu. Byłam pod wrażeniem Wrocławia. Teraz przyjechałam na trochę dłużej. I to nie w roli turystyki (śmiech). 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)