Poznajcie smaki dawnego Wrocławia

wczoraj, 14 godz temu 166 0

Cynamon, kapusta, kiełbasy, piwo, pierniki i oczywiście kluski w różnych wariantach – tak smakował dawny Wrocław. Teraz mamy okazję bliżej poznać tradycje kulinarne naszego miasta. Nie tylko poznamy kuchnię dolnośląską, jaka kształtowała się w dawnych stuleciach, ale też poznamy przepisy na konkretne dania. A potrawy będą powstawać wśród miejskiego pejzażu – na Ostrowie Tumskim, nad brzegiem Odry czy w Rynku.

Na kanale Wrocławski Neptun rusza nowa seria pod tytułem Specjały Jurka z widelcem. To oczywiście nawiązanie do przezwiska Neptuna ze słynnej fontanny, która od 1732 r. zdobiła pl. Nowy Targ, a którą Tomasz Sielicki, historyk i badacz tradycji dolnośląskich odnalazł w 2022 r. w Wielowsi Średniej pod Sycowem. – Mitologiczny bóg wód zwany był przez mieszkańców pieszczotliwie Jurkiem z widłami. A od wideł do widelca droga niedaleka. Dlatego chcemy, by ten dawny symbol Wrocławia patronował naszej serii. Tym razem czekają na nas odcinki kulinarne, w których poznamy tradycyjne potrawy z dawnej kuchni wrocławskiej i dolnośląskiej – opowiada Tomasz Sielicki.

A jaka była kuchnia wrocławska? – Przede wszystkim aromatyczna. Pachniała przyprawami korzennymi, takimi jak cynamon, gałka muszkatołowa czy goździki. Dania kuchni dolnośląskiej łączyły w sobie smaki, które dla wielu mogą wydawać się bardzo odległe. Na przykład mięso, owoce i przyprawy właśnie – wyjaśnia Sielicki.

Do programu historyk zaprosił swoją przyjaciółkę Kamilę Kokot, z którą od wielu lat dzielą pasję odtwarzania dań z dawnych receptur dolnośląskich. Z kolei one wydobywa z gąszczu archiwaliów Grzegorz Sobel, historyk i pracownik Biblioteki Uniwersyteckiej, autor wielu książek o kulinarnych tradycjach Wrocławia. – Tworzymy taką nieformalną grupkę fascynatów tradycji, historii i gotowania. Czasem gotujemy wspólnie jakieś danie, które nas zaintrygowało albo akurat natchnęła nas pora roku na coś aromatycznego. Próbujemy, eksperymentujemy, wymieniamy się doświadczeniami – podpowiada Kamila Kokot, która ma również doświadczenia w wędzeniu czy sporządzaniu przetworów. Na podstawie starych przepisów odtworzyła m.in. słynną kiełbaskę jaworską, wrocławskiego Knackwursta czy rogale z Piwiarni Strzelińskiej, która znajdowała się niegdyś na rogu ulic Oławskiej i Świdnickiej.

Partnerami serii jest Miasto Wrocław oraz Restauracja Wrocławska, w której niektóre z prezentowanych tradycyjnych dolnośląskich dań można skosztować na co dzień. Tomasz Sielicki i Kamila Kokot przedstawią jednak swoje wersje potraw, a także podzielą się z widzami różnymi przydatnymi wskazówkami, a niekiedy anegdotami dotyczącymi przyrządzanych dań. – Chcemy, aby była to maksymalnie lokalna seria, bardzo mocno zakotwiczona w historii Dolnego Śląska, ale też we współczesności naszego regionu. Jesteśmy patriotami lokalnymi, dlatego mamy bzika na punkcie regionalnych produktów. Lubimy poznawać wyroby naszych miejscowych producentów, dlatego też chętnie po nie sięgamy, przyrządzając dolnośląskie dania – mówi Kamila Kokot. A Dolny Śląsk ma się czym pochwalić. To nie tylko kraina piwa i wina, ale także szparagów czy serów. Po nie będą sięgać nasi bohaterowie. A więc czekają na nas wrocławskie potrawy gotowane z lokalnych produktów według historycznych receptur. A wszystko w otoczeniu wrocławski zabytków. I podane na bolesławieckiej ceramice. – To przecież nasz dolnośląski produkt eksportowy na cały świat – dodaje Sielicki.

Co zobaczymy w serii Specjały Jurka z widelcem? W każdą pierwszą sobotę miesiąca na kanale Wrocławski Neptun pojawi się kolejny odcinek kulinarny. Zaczynamy już 2 sierpnia. Poznamy takie dania jak Śląskie Niebo czy kapusta po wrocławsku. Listopad i grudzień to określone porą roku potrawy, a więc gęsina i bożonarodzeniowe smakołyki. Pilotażowy sezon to sześć odcinków – od sierpnia do stycznia przyszłego roku.

– Zaczynamy od dania powszechnego w dawnym Wrocławiu oraz bardzo prostego. Będą to kluski wrocławskie – zapowiada Tomasz Sielicki. Nasze miasto słynęło niegdyś z klusek różnego rodzaju. – W średniowieczu były one mączne lub bułczane. Ziemniaki weszły do powszechnego użytku dopiero w XVIII w. Wówczas też zaczęto „kulać” kluski kartoflane. Ale wśród nich też znajdziemy wiele odmian. – Najbardziej znane w Polsce są gumiklyjzy, zwane powszechnie kluskami śląskimi. Ale te wrocławskie były inne: okrągłe, bez charakterystycznej dziurki, ale za to z niespodzianką w środku – dodaje Sielicki. A jaka to niespodzianka? Przekonacie się, oglądając pierwszy odcinek z serii Specjały Jurka z widelcem. Zapraszamy i życzymy smacznego!

foto: Radosław Pawelczak

Dodaj komentarz

Komentarze (0)