Miasto może odzyskać sieć ciepłowniczą bez zwiększenia zadłużenia?

poniedziałek, 5.2.2018 16:13 1424 0

Razem i Zieloni apelują do miasta o wykup sieci ciepłowniczej na terenie Wrocławia od spółki FORTUM. W poniedziałek 05.02.2018 o godzinie 11:00  na konferencji prasowej w biurze Razem (DH Feniks, p. 34, III p.) przedstawili, dlaczego to jest konieczność ze względów zdrowotnych i ekonomicznych, oraz jak tego dokonać bez zadłużania miasta.

Spółka FORTUM nie wywiązuje się z zadania rozbudowy sieci elektrociepłowniczej we Wrocławiu. Zgodnie z naszymi wyliczeniami, podłączenie ostatniej kamienicy do sieci w tempie, w jakim dokonuje tego prywatna firma nastąpi w 2578 r. Nie możemy do tego czasu dusić się smogiem! Wymiana pieców na nowe i ogrzewanie gazem kosztują więcej niż podłączenie do elektrociepłowni. Zarówno względy ekonomiczne jak i zdrowotne przemawiają za zwiększeniem dynamiki rozwoju sieci. Jedyna alternatywa to przywrócenie z powrotem naturalnego monopolu miasta na dostarczanie usług komunalnych w tym zakresie.

Jak to zrobić, skąd miasto mogłoby wziąć na to pieniądze?

- Miasto może wykupić miejską sieć ciepłowniczą z rąk prywatnych przy współpracy z instytucjami publicznym- mówi Iwo Augustyński, doktor ekonomii, członek Partii Razem. - Nawet bez konieczności zadłużania się - dodaje. - Miasto mogłoby utworzyć miejską spółkę ciepłowniczą, w której część akcji obejmą finansowi inwestorzy instytucjonalni tacy jak Polski Fundusz Rozwoju czy Towarzystwo Finansowe Silesia. Udział tych inwestorów zależałby od tego ile miasto może włożyć własnych pieniędzy w projekt i ile jaki byłby koszt wykupienia sieci. Następnie miasto mogłoby stopniowo odkupywać udziały tych inwestorów np. do momentu zostania udziałowcem większościowym. Szczegóły zależały by już od umowy inwestycyjnej.

- Mamy całkiem dobre uchwały dla Dolnego Śląska i Wrocławia, ale same przepisy to za mało. Musimy jak najszybciej wprowadzić konkretne rozwiązania, aby żyło się tu zdrowo - tłumaczy Paweł Pomian, przewodniczący Partii Zieloni we Wrocławiu. - Ważne jest, aby nie obciążać finansowo mieszkańców i mieszkanek, a także zadbać o ich wygodę. Jednym z lepszych rozwiązań dla Wrocławia jest przyłączanie nowych mieszkań do elektrociepłowni. Prywatyzacja miejskiej sieci centralnego ogrzewania od początku była bardzo złym pomysłem, bo uniemożliwia teraz spójny rozwój sieci - dodaje Pomian.

Miasto sprywatyzowało elektrociepłownię w 2001 r. Niedawno Kogenerację odkupiła Polska Grupa Energetyczna. Nadal jednak w prywatnych rękach, dzięki ekipie prezydenta Dutkiewicza, od 2005r. znajduje się spółka FORTUM. Jako prywatna firma nie ponosi kosztów leczenia chorób wywołanych smogiem. Jej siedziba mieści się w Finlandii. Rafał Dutkiewicz musi latać tam za każdym razem, gdy trzeba podłączyć jakąś kamienicę do sieci. Nic dziwnego więc, że np. w 2015 r. podłączono tylko 8 kamienic. We Wrocławiu oczekuje na to wciąż 4,5 tys. budynków, więc dopiero w 2578 roku w tym tempie zostanie podłączona ostatnia. Zarząd firmy nie musi wdychać zanieczyszczonego wrocławskiego powietrza, ani wnosić węgla na IV piętro kamienicy.  Może za to czerpać dodatkowe profity z bycia monopolistą. Monopol ten został podarowany przez miasto i miasto może ten monopol z powrotem odzyskać.

Przejęcie kontroli nad siecią ciepłowniczą na własnym terenie przez Wrocław jest koniecznością, jeżeli miasto ma mieć narzędzie do walki z zanieczyszczeniem powietrza oraz by koszty przechodzenia na czyste źródła energii nie uderzyły mieszkańców Wrocławia po kieszeniach. Apelujemy do miasta o rozważenie naszej propozycji, wciąż prezydent Dutkiewicz ma szansę naprawić swoje błędy z przeszłości.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)