Policjant po służbie zatrzymał kierowcę BMW, który jechał ulicą Traugutta „pod prąd”

poniedziałek, 24.2.2020 14:17 1868 3

Wzorcową postawą wykazał się jeden z policjantów wrocławskiego Wydziału Prewencji i Patrolowego. Podczas nocnej podróży przez miasto zauważył na jednej z głównych ulic Rakowca osobowe BMW, którego kierujący poruszał się po przeciwnym dla swojego kierunku pasie jezdni. Funkcjonariusz zareagował instynktownie. Po chwili zatrzymał 48-letniego mieszkańca dolnośląskiej stolicy, który miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz nieodpowiedzialnemu kierowcy grozi wysoka kara z pozbawieniem wolności włącznie.

       Zdjęcie ilustracyjne/Fot. Pixabay

Co jakiś czas zdarza nam się opisywać sytuacje, kiedy to funkcjonariusze Policji w czasie wolnym od służby podejmują czynności w stosunku do osób, które popełniają przestępstwa lub wykroczenia. Podkreślamy te sytuacje właśnie po to, aby pokazać, że policjanci nawet po skończonej zmianie, na urlopie czy w czasie wolnym cały czas są funkcjonariuszami. Oznacza to nie tylko gotowość do stawienia się w jednostce na przykład w związku z wydarzeniem nadzwyczajnym, poszukiwaniami itp. ale również reagowanie, kiedy widzą, że ktoś łamie prawo i stwarza zagrożenie dla innych. Często taka reakcja jest po prostu instynktowna. Jak jednego z policjantów z wrocławskiego pionu prewencji, który nie odwrócił wzroku i nie ograniczył się do wpisu na portalu społecznościowym(co niestety zdarza się dość często), tylko zatrzymał skrajnie nietrzeźwego mężczyznę, kierującego osobowym BMW.

Policjant w środku nocy jechał swoim prywatnym autem przez Przedmieście Oławskie. W pewnej chwili, na ulicy Traugutta zauważył poruszające się z naprzeciwka auto, którego kierujący nie potrafił utrzymać prostolinijnego toru jazdy. Kiedy pojazd minął policjanta, ten zauważył, że osobowe BMW zjechało na przeciwległy pas ruchu.

Mundurowy mimo tego, że był już po służbie, zareagował błyskawicznie. Zawrócił swoim samochodem i na placu Zgody podjechał do podejrzanie poruszającego się auta bawarskiej marki. Kiedy policjant chciał porozmawiać z siedzącym za kierownicą mężczyzną, ten próbował odjechać, jednak funkcjonariusz zablokował swoim autem jego potencjalną drogę ucieczki.

Funkcjonariusz od razu zadzwonił na numer alarmowy, aby wezwać do pomocy swoich będących w służbie kolegów. Siedzący za kierownicą mężczyzna zaczął w pewnej chwili zachowywać się agresywnie, mimo tego, że policjant wylegitymował się i poinformował go, że będzie zatrzymany w związku z podejrzeniem kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Dopiero kilkukrotne wezwania do uspokojenia się opanowały niezbyt przyjazne zapędy kierowcy BMW. W pojeździe oprócz niego znajdowały się jeszcze dwie osoby, a także butelka z alkoholem, co wyjaśniało silny zapach tej substancji unoszący się w samochodzie.

Po chwili na miejscu byli już funkcjonariusze z Wydziału Prewencji i Patrolowego, którzy pomogli swojemu koledze. Sprawdzili również stan trzeźwości 48-letniego kierowcy. Mężczyzna miał ponad 2,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu! Został zatrzymany i doprowadzony do pobliskiego komisariatu.

Teraz będzie musiał odpowiedzieć przed sądem za popełniony przez siebie czyn. Zgodnie z obowiązującym Kodeksem karnym musi się liczyć z konsekwencjami, wśród których ustawodawca przewiduje nawet dwuletnie pozbawienie wolności.

Tego typu zachowania, jak to, którym wykazał się wrocławski funkcjonariusz, czyli prawidłowa reakcja na zagrożenie dla innych, pokazują, że nigdy nie powinniśmy być bezczynni widząc nietypową sytuację. Nie zawsze musimy sami podejmować czynności mogące skończyć się bezpośrednią konfrontacją z np. nietrzeźwym kierującym. Zawsze na pierwszym miejscu powinno stać nasze bezpieczeństwo, wszak nie każdy jest wyszkolonym funkcjonariuszem. W większości sytuacji wystarczy po prostu wykonać połączenie na numer alarmowy i poinformować operatora, że jesteśmy świadkami niebezpiecznego zachowania. Wówczas na miejsce zostaną skierowane odpowiednie służby, które zapobiegną możliwej niebezpiecznej sytuacji.

/KMP Wrocław 

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Gju wtorek, 25.02.2020 06:13
Gratuluje postawy i odwagi.
wrocławiak wtorek, 25.02.2020 06:07
Natomiast inni policjanci, we Wrocławiu, widzący lokalsów / co za kretyńskie określenie, podobnie jak terytorialsi / w biały dzień, tłukących dwóch mężczyzn tylko za to że są parą ,odjechali radiowozem twierdząc, że to nie ich rewir. Zawieszenie w służbie i kary nagany, na początek. Potem postępowanie dyscyplinarne skutkujące wydaleniem ze służby. Ala to nie u Błaszczaka.
poniedziałek, 24.02.2020 16:44
Brawo policjant ciekawe jaką karę poniesie