Mały błąd spowodował, że 25-latek skończył w areszcie

piątek, 14.9.2018 09:00 1761 0

Wrocławska drogówka zatrzymała do kontroli pojazd, którego pasażer nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Jak się okazało było to pierwsze z szeregu ujawnionych wykroczeń. Kierujący nie posiadał uprawnień do prowadzenia samochodu i jechał autem niedopuszczonym do ruchu. Pasażer ponadto ukrywał środki odurzające oraz był osobą poszukiwaną. 25-latek trafił do aresztu. Za posiadanie narkotyków grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, patrolując wczesnym rankiem ulice miasta, zauważyli, że w pojeździe jadącym równolegle, pasażer nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa. Funkcjonariusze postanowili skontrolować pojazd oraz pouczyć osoby nim jadące. 

Jak się okazało, oprócz braku zapiętych pasów u pasażera, kierowca pojazdu nie miał uprawnień do kierowania. Samochód, którym mężczyźni  poruszali się, nie był dopuszczony do ruchu oraz nie posiadał wymaganych dokumentów. Dowód rejestracyjny został już wcześniej zatrzymany przez inny patrol.

34-letni kierowca nie był właścicielem pojazdu. Samochód należał do 25-letniego pasażera, który pomimo tego, że wiedział, iż kolega nie ma uprawnień a pojazd dopuszczenia do ruchu, pozwolił mu kierować.

Właściciel pojazdu był pobudzony i miał nienaturalnie rozszerzone źrenice. Policjanci zapytali mężczyznę, czy posiada środki odurzające, ten jednak zaprzeczył. W toku dalszych czynności funkcjonariusze znaleźli ukryte w samochodzie narkotyki. 25-latek oświadczył, że kilka porcji marihuany należy wyłącznie do niego. Po sprawdzeniu mężczyzny w systemach policyjnych okazało się również, że jest on osobą poszukiwaną.

Policjanci zatrzymali pasażera, który trafił prosto do aresztu, a pojazd, którego był właścicielem został odholowany na parking policyjny.

O losie 25-latka będzie decydował sąd. Za posiadanie narkotyków grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

/KMP Wrocław

Dodaj komentarz

Komentarze (0)