Koparki zniszczyły romskie baraki przy Paprotnej. Bez uprzedzenia! [FOTO]

środa, 22.7.2015 19:10 54298 15

W środę na ulicę Paprotną wjechały koparki i zniszczyły romskie baraki. Decyzja została wydana bez uprzedzenia mieszkańców. Romska rodzina została bez dachu nad głową. Staciła też cały swój dobytek.

- Mieszkańcy baraków wyszli z domu dziś około godziny 9. Wtedy przyjechała zieleń miejska i straż miejska. Informacja jest taka, że sprzątano po burzy – mówiła nam na terenie przy Paprotnej Agata Ferenc z wrocławskiej Nomady.

Dziś zlikwidowano 4 baraki, w których mieszkała romska kilkuosobowa rodzina.  – Mieszkali tu od 7 lat. Wiedzieli o nich sąsiedzi, policja i MOPS. Nikt ich nie poinformował o planach wyburzenia. Ci ludzie stracili wszystko, nie mają dokumentów, nie mają dobytku swojego życia. Myślę, że warto jest zwrócić uwagę na to, że we Wrocławiu jest jeszcze jedno koczowisko i miasto stara się odzyskać ten teren, który jest nielegalnie zajmowany przez Romów. Jednak procedura jest taka, że sprawę kieruje się do sądu. Jeżeli chodzi o Kamieńskiego to w tej sprawie od dwóch lat się toczy proces i to jest droga administracyjna. Tu mieszkali ludzie. Teraz nie mają gdzie pójść - mówi Ferenc.

Miejsce, w którym jeszcze dziś rano stały baraki

Miasto tłumaczy, że nie wydało decyzji o eksmisji, lecz zrobił to powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

- Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nie ma prawa eksmitować ludzi, to jest rola miasta i ono powinno zrobić to na drodze sądowej - oburza się pracownica Nomady.

Miasto zaś tłumaczy się, że nie wiedziało nic o Romach mieszkających przy Paprotnej. - Wszyscy dobrze wiedzieli, że ten teren nie jest opuszczony i że mieszkają tu ludzie. Przecież przychodził do nich nawet pracownik z MOPS-u!

Stowarzyszenie Nomada zgłosiło zawiadomienie na policję o możliwości popełnienia przestępstwa.

- Chcemy wiedzieć teraz, gdzie jest dobytek tych ludzi i czy został on w jakikolwiek sposób zabezpieczony - martwi się Ferenc.

Jedna z mieszkanek baraków mówi nam, że gdyby wcześniej wiedzieli, że mają opuścić teren, to zabraliby swoje rzeczy z baraków i przenieśli się w inne miejsce.

- Teraz nie mamy nic, nie mam pieniędzy, nie mam pieluch dla dzieci.

Gdy pytam się, gdzie teraz pójdą, mówią, że przeniosą się na Kamieńskiego.

W rozmowie z Doba.pl, Maciej Mandelt ze stowarzyszenia Nomada mówi nam, że teraz również o swój dobytek obawiają się mieszkańcy koczowiska przy Kamieńskiego.

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (15)

Komentarze (15)

Rzeźnik z W-wia poniedziałek, 03.08.2015 21:49
Cyganie to pasożyty i trzeba ich tępić! Niech spadają do...
Julika środa, 22.07.2015 21:48
Masakra co wy wygadujecie!!! jak tak można robić człowiekowi!!!co się...
Fil czwartek, 23.07.2015 07:55
Chciałbym zobaczyć twoje zdanie po tym jakby Ci okradli mieszkanie...
sobota, 25.07.2015 20:09
czlowiekowi nie mozna ;)
czwartek, 23.07.2015 20:54
BRAWO WROCŁAW !!! Jest jeszcze nadzieja dla tego kraju
czwartek, 23.07.2015 10:49
To ci ****** ********** zero szacunku ***** tylko żeby oni...
czwartek, 23.07.2015 10:20
nie mogę uwrzyć, że czytam takie komentatrze, tyle jadu i...
Fil czwartek, 23.07.2015 07:53
Gdyby chcieli pracować to by mieli na wynajęcie mieszkania i...
^.^ środa, 22.07.2015 23:05
Ogarnijcie się, oni są ludźmi tak jak my! Jakbyście się...
Pis środa, 22.07.2015 22:46
I bardzo dobrze, precz z brudasami... Wszędzie ich pełno....
tomtom środa, 22.07.2015 21:27
NIE ZROZUMIEM nigdyt tego,że ktoś robi nielegalnie koczowisko lub zasiedla...
środa, 22.07.2015 20:34
jakby Tobie ktos rozpier...lił dom pod Twoją nieobecność i Twoje...
xxx środa, 22.07.2015 19:40
w końcu!
pr środa, 22.07.2015 19:38
Jak Polak postawi choćby namiot bez pozwolenia, to zaraz wjeżdża...
środa, 22.07.2015 19:26
NARESZCIE !!! Przyjedżcie do świebodzic zasranych tymi cygańskimi leniami i handlarzami a czym handlują to wiadomo nie od dziś zrobić porządek .Stworzyć obozy pracy i niech zapierdalają paskudy na chleb .