Dolnośląscy terytorialsi razem ze strażakami ćwiczyli zwalczanie skutków powodzi

czwartek, 22.9.2022 09:12 135 0

Ponad 400 osób ze wszystkich służb państwowych, w tym 32 żołnierzy 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej brało udział w krajowych ćwiczeniach ratowniczych, które odbywały się we Wrocławiu. Manewry „Odra 2022” miały wykazać, jak przygotowane są służby do zmierzenia się ze skutkami wielkiej powodzi.

Zawsze gotowi (nieść pomoc), zawsze blisko (tych, którzy jej potrzebują) – żołnierze 16 DBOT wielokrotnie już nieśli pomoc Dolnoślązakom w czasie klęsk żywiołowych i sytuacji kryzysowych. Jednak dwudniowe ćwiczenia odbywające się we Wrocławiu były namiastką czegoś, z czym dotąd nie mieli do czynienia – wielkiej powodzi i zmaganiu się z jej różnorodnymi skutkami.

Dlatego dowodzący akcją przygotowali aż 13 scenariuszy, w realizacje których były zaangażowane wszystkie służby z województwa dolnośląskiego i z województw ościennych: opolskiego, wielkopolskiego i lubuskiego oraz Szkoły Aspirantów PSP w Poznaniu. Nad Odrą pojawili się też strażacy z Czech i z Niemiec oraz śmigłowiec i żołnierze z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. To właśnie elementy ćwiczeń z jego udziałem, czyli podejmowanie pasażerów z łodzi dryfującej po rzece przyciągnęły nad Odrę wielkie rzesze ciekawskich obserwatorów. Strażacy ze specjalistycznej jednostki ewakuowali też pasażerów kolejki linowej Polinka, której wagonik został unieruchomiony nad lustrem wody, a wspólnie z dolnośląskimi terytorialsami rozstawiali specjalne zapory wodne, mające uniemożliwić zalanie budynków znajdujących się nad rzeką, w tym należących do Politechniki Wrocławskiej oraz w starej, zabytkowej części miasta. Wozy straży i innych służb pędzące na sygnałach można było zobaczyć przez te dwa dni niemal we wszystkich zakątkach Wrocławia.

– Wszyscy znamy powiedzenie: „Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę”. Tutaj brzmiało ono inaczej: „Chcesz być bezpieczny, przygotuj się zawczasu na walkę z wielką powodzią – taką, jaka nawiedziła Dolny Śląsk w 1997 roku – mówi płk Artur Barański, dowódca 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Wtedy nie istniały jeszcze Wojska Obrony Terytorialnej, ale żołnierze brali udział w niesieniu pomocy. Mądrzejsi o tamte bolesne doświadczenia, wszyscy chcemy być przygotowani na ewentualne zdarzenia żywiołowe, jakie mogą się wydarzyć w naszym regionie. Musimy mieć gotowe procedury, które w takiej sytuacji pozwolą wszystkim sprawnie działać – wyjaśnia.

W sumie w ćwiczeniach wzięło udział ponad 400 ratowników i 114 pojazdów należących do różnych służb.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek