Przekroczył dopuszczalną prędkość o 71 km/h, uciekał przed policją bo nie miał uprawnień

poniedziałek, 26.10.2020 13:01 607 0

Policjanci z wrocławskiej drogówki pełniąc służbę z wykorzystaniem nieoznakowanego radiowozu, dokonali pomiaru prędkości osoby przemieszczającej się motocyklem. Na ekranie wyświetliło się 121 km/h w miejscu, gdzie można było jechać maksymalnie 50 km/h. Kierowca Kawasaki zignorował dawane przez funkcjonariuszy sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie, a także podjął próbę ucieczki. Bezskuteczną, bo po kilku chwilach został zatrzymany i okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania motocyklami… Tego samego dnia usłyszał zarzut.

Wrocławscy policjanci wchodzący w skład grupy SPEED, realizując czynności służbowe na terenie podwrocławskiej Długołęki, zauważyli przy wjeździe w obszar zabudowany kierującego, który dynamicznie przemieszczał się motocyklem Kawasaki. Dysponując nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w wideorejestrator dokonali pomiaru i wtedy na wyświetlaczu pokazała się prędkość 121 km/h. Wynik ten potwierdził, że mężczyzna przekroczył dopuszczalną w tym miejscu prędkość, aż o 71 km/h.

Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, dając tym samym kierującemu, wyraźną informację zmierzającą do zatrzymania pojazdu. Motocyklista zignorował je, zawrócił na najbliższym skrzyżowaniu i podjął próbę ucieczki. Mundurowi poinformowali o cały zdarzeniu dyżurnego i ruszyli za nim w pościg. Mężczyzna podczas swojej lekkomyślnej jazdy, wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego, stwarzając realne zagrożenie dla innych użytkowników drogi.

Policjanci prowadzili pościg z zachorowaniem szczególnych środków ostrożności, który zakończył się w jednej z pobliskich miejscowości, gdzie 41-latek stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i wypadł z drogi.

Na szczęście uciekinierowi na skutek zdarzenie nic się nie stało. Został natychmiast zatrzymany i przewieziony na najbliższy komisariat policji. Sprawdzenie w policyjnych systemach wykazało, że mieszkaniec Oleśnicy ma prawo jazdy kategorii B i nie posiada uprawnień kategorii A - wymaganych do prowadzenia motocykla. Zgodnie z obowiązującymi przepisami jest to wykroczenie, podobnie jak np. przekroczenie prędkości.

Spotkanie z mundurowymi mogło zakończyć się na postępowaniu mandatowym i zatrzymaniu prawa jazdy, jednak mężczyzna podjął mało racjonalną decyzję o ucieczce, popełniając tym czynem przestępstwo opisane w artykule 178b Kodeksu karnego.

O konsekwencjach popełnionych czynów zadecyduje teraz sąd. Nieodpowiedzialnemu kierującemu grozić może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

źródło: KMP we Wrocławiu

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek