Miał jechać na izbę wytrzeźwień. Skończył w areszcie

środa, 8.5.2019 11:37 1452 0

W ostatni weekend do typowej policyjnej interwencji zostali skierowani patrolowcy z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Dwoje młodych ludzi zasnęło w autobusie komunikacji miejskiej, co zaniepokoiło innych pasażerów. Kiedy policjanci przybyli na miejsce okazało się, że kobieta i mężczyzna są pod wpływem alkoholu. Swoją podróż mogli skończyć w izbie wytrzeźwień, jednak 29-latek spędził noc w policyjnym areszcie. Okazało się, że zasnął z narkotykami w kieszeni.

      Fot. Pixabay

Mundurowi z Wydziału Prewencji i Patrolowego często spotykają się z podobnymi do siebie interwencjami. Do, wydawałoby się, zwyczajnej interwencji zostali wezwani kilka dni temu. Według zgłoszenia, w autobusie komunikacji miejskiej spały dwie osoby. Na miejscu policjanci zastali mężczyznę oraz kobietę, od których funkcjonariusze wyczuli silną woń alkoholu. Jako, że kontakt z osobami był znacznie utrudniony, byli dość mocno odurzeni alkoholem i nie potrafili ustać o własnych siłach, mundurowi podjęli decyzję o przewiezieniu ich do wrocławskiej izby wytrzeźwień.

Okazało się, że dla 29-letniego mieszkańca Wrocławia spotkanie z policjantami będzie jednak trochę dłuższe niż kilkuminutowa podróż do izby wytrzeźwień. Podczas czynności funkcjonariusze ujawnili przy nietrzeźwym mężczyźnie ponad dwadzieścia porcji narkotyków. Wrocławianin nie został więc przewieziony do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym, jak towarzysząca mu kobieta, lecz trafił policyjnego aresztu.

Jak widać podróż komunikacją miejską może skończyć się bardzo różnie. Jeśli oczywiście pasażer ma coś na sumieniu. Za posiadanie środków odurzających 29-latek odpowie przed sądem. Może mu grozić kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

/KMP Wrocław

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek