Wielkie emocje i ważne zwycięstwo Ślęzy Wrocław

poniedziałek, 16.4.2018 10:00 1088 0

Koszykarki Ślęzy pokonały na wyjeździe Artego Bydgoszcz 80:70 w pierwszym meczu półfinału play-off Energa Basket Ligi Kobiet. Spotkanie dostarczyło niesamowitych emocji, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Drugi mecze w rywalizacji do trzech zwycięstw w niedzielę, także w Bydgoszczy.
Choć to Artego przystąpiło do play-offów z pierwszego miejsca w tabeli, a Ślęza z piątego, to wrocławianki nawet przez moment nie wątpiły, że mogą udanie rozpocząć tę serię. Wygrały przecież w Bydgoszczy w sezonie zasadniczym, a poza tym miały więcej czasu na regenerację i przygotowania po zwycięskim ćwierćfinale z Energą Toruń.

Sobotnie spotkanie lepiej zaczęły jednak bydgoszczanki. Miejscowe koszykarki bez skrupułów wykorzystywały błędy w obronie wrocławianek. Zaczęło się od prowadzenia Artego 7:0, a następnie 14:2. Ślęza z trudem zdobywała punkty. W pierwszej kwarcie uzbierała ich tylko 15, rywalki o osiem więcej.

Drugą kwartę Artego rozpoczęło od serii 5:0 i objęło najwyższe prowadzenie w meczu (28:15). Jeszcze w połowie tej części gry było 30:20, ale właśnie wtedy rozpoczął się koncert Ślęzy. Wrocławianki raz za razem znajdowały drogę do kosza rywalek, a że dobrze broniły, to jeszcze przed przerwą wyszły na prowadzenie 36:34.

Zdobycze punktowe w drużynie mistrzyń Polski rozkładały się w miarę równo, ale największy wpływ na grę miały zawodniczki obwodowe. Pod koszem górą był bydgoszczanki – Dragana Stanković i Denesha Stallworth, ale – jak się później okazało – tylko do czasu.

Druga połowa była niezwykle wyrównana. W trzeciej kwarcie Ślęza odskoczyła nawet na osiem punktów, ale rywalki nie dały się złamać. Co więcej,  na przełomie trzeciej i czwartej części Artego zaliczyło serię 11:2 i to miejscowe znów były bliżej zwycięstwa.

Gdy na cztery minut przed końcem czwartej kwarty za trzy trafiła Elżbieta Midzik, zrobiło się 65:59 dla miejscowych. Jednak pięknym za nadobne od razu odpłaciła Sharnee Zoll-Norman i już do ostatniej sekundy wynik trzymał wszystkich w niepewności.

Na pół minuty przed końcem był remis. Piłkę miała Ślęza, ale Elina Dikeoulakou nie trafiła za trzy. Artego pozostawało 10 sekund. Sprawy w swoje ręce wzięła Jennifer O’neill, jednak była dobrze i czysto (co widać także na powtórkach wideo) kryta przez Marissę Kastanek i nie zdobyła punktów. A zatem dogrywka.

Dodatkowa część gry to już popis Ślęzy. Wrocławianki zagrały koncertowo, a natchnęła je do tego udanymi akcjami na początku dogrywki Tijana Ajduković. Artego było bezradne i ostatnie przegrało 70:80.

W niedzielę mecz numer dwa, także w Bydgoszczy. Transmisja będzie dostępna w serwisie YouTube, na kanale Artego. 

Artego Bydgoszcz – Ślęza Wrocław 70:80 (23:15, 11:21, 15:17, 19:15, dogrywka 2:12)

Artego: Denesha Stallworth 18, Dragana Stanković 16, Jennifer O’neill 12, Elżbieta Międzik 10 (3), Agnieszka Szott-Hejmej 8, Julia Adamowicz 3, Karolina Poboży 2, Julie McBride 1, Justyna Żuroska-Cegielska.Ślęza: Sharnee Zoll-Norman 14 (2), Marissa Kastanek 14 (4), Karina Szybała 13 (2), Elina Dikeoulakou 12 (2), Tijana Ajduković 11, Agnieszka Kaczmarczyk 6, Kourtney Treffers 6, Klaudia Sosnowska 4, Tania Perez.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1-0 dla Ślęzy. 

Po meczu powiedzieli:

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): - Nie ukrywam, że jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa. Wygraliśmy, chociaż źle zaczęliśmy to spotkanie. Byłem trochę zdenerwowany na niektóre zawodniczki, szczególnie na Tijanę. Jednak ona wzięła sprawy w swoje ręce w dogrywce i zagrała bardzo dobre zawody. Cieszę się, że wytrzymaliśmy nerwową końcówkę. Wynik się wahał, raz na naszą stronę, raz na przeciwną. To był mecz godny play-offów i półfinałów. Było dobre tempo, skuteczne akcje, dopisała publiczność. Wypada tylko się cieszyć, to było święto koszykówki. Zwycięzca mógł być tylko jeden, cieszę się, że to my nimi jesteśmy, ale gratuluję też postawy Artego.

Klaudia Sosnowska (zawodniczka Ślęzy): - Gratulacje dla obu zespołów, bo zagrały mecz godny półfinałów. Prowadzimy 1-0, ale seria toczy się do trzech zwycięstw. Musimy się przygotować na jutrzejsze spotkanie. Cieszy fakt, że mimo początkowej niemocy, odrobiłyśmy straty, a potem przegoniłyśmy rywalki.

Tomasz Herkt (trener Artego): - Gratuluję trenerowi Rusinowi i zespołowi Ślęzy zwycięstwa. Nie będę komentował ostatniej decyzji sędziego w czwartej kwarcie. Poprosiłem, żeby sprawdził na wideo, czy nie było faulu – w moim odczuciu – faulu ewidentnego. Skutkiem tego mogło być, że przegraliśmy. Ja obejrzę sobie tę sytuację, najchętniej skonsultowałbym z innym sędzią. Niestety, w tak wyrównanych meczach to są bardzo ważne decyzje. Ta – w moim odczuciu – była na naszą niekorzyść.

Agnieszka Szott-Hejmej (zawodniczka Artego): - Gratuluję Ślęzie wygranego meczu. Końcówka była dosyć nerwowa i przeciwniczki wykazały się większą determinacją i spokojem. Przeprowadziły pewnie akcje. Wiedziały, że oba zespoły mają po cztery faule i potrafiły to wykorzystać. Grały bardziej agresywnie do kosza. Myślę, że dobrze dla rywalek, iż do gry wróciła Marissa Kastanek, która zawsze zdobywała średnio 15 punktów w meczu. We wcześniejszych spotkaniach było widać, że jej brakowało. Na pewno z nią było nam ciężej. Szczególnie, że dzięki jej rzutom za trzy punkty Ślęza wróciła do gry w pierwszej połowie. Walczymy i gramy dalej. Jest 1-0 dla rywalek, ale nikt nie podda się łatwo. Jutro jest kolejny mecz. Będziemy się przygotowywać i zrobimy wszystko, żeby wygrać. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek