WKS zdecydowanie przegrywa z Legią

poniedziałek, 28.11.2016 12:42 1549 0

Śląsk Wrocław po bardzo słabym meczu przegrywa z Legią Warszawa 0:4 w ramach 17 kolejki LOTTO Ekstraklasy. Wrocławianie byli jedynie tłem dla tegorocznego uczestnika piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Nokaut w pierwszych minutach
Kibice, którzy choćby minimalnie spóźnili się na mecz mogli się nie załapać na obejrzenie na żywo aż trzech bramek. Legii wystarczyły ledwie 24 sekundy i cztery podania, by zdobyć pierwszego gola. Prostopadłą pikę ze środka boiska otrzymał Miroslav Radović i znalazł się w sytuacji sam na sam z Kamenarem. Serb bez problemu pokonał golkipera Śląska wyprowadzając gości na prowadzenie. Wrocławianie nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć po tej sytuacji, a już przegrywali 0:2. Tym razem dośrodkowanie z prawej strony próbował wybić Goncalves, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że skierował piłkę do własnej siatki. Ten gol samobójczy to nie był jednak koniec zmartwień Śląska. Ledwie 120 sekund później dokładne podanie otrzymał napastnik gości Aleksandar Prijović i w sytuacji sam na sam efektownym lobem pokonał Lubosa Kamenara. Legia Warszawa prowadziła na Stadionie Miejskim we Wrocławiu już 3:0 po zaledwie 7 minutach meczu.

Czwarta do szatni
Śląsk grał bez pomysłu, miał problemy ze skonstruowaniem groźniejszej akcji na połowie rywala. Z pierwszych 45 minut można jedynie wyróżnić strzał Piotra Celebana, który jednak był zbyt słaby, by pokonać Arkadiusza Malarza. Bramkarz drużyny ze stolicy był praktycznie bezrobotny w tej części gry. Jedyny wyrównany pojedynek toczył się na trybunach i był to pojedynek na race. Jako pierwsi środki pirotechniczne odpalili kibice gości, parę minut później odpowiedzieli tym samym sympatycy WKS-u. Tuż przed przerwą Legia podwyższyła prowadzenie. W 44 minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego trafiło na głowę niepilnowanego Prijovicia. Ten celnym strzałem nie dał szans Kamenarowi zdobywając swoją drugą bramkę. To był czwarty celny strzał gości zakończony czwartym golem.

Druga połowa bez historii
Po przerwie na murawie wrocławskiego stadionu nie działo się wiele ciekawego. Legia pilnowała wyniku i chciała dokończyć mecz jak najmniejszym nakładem sił. Wrocławianie dzięki temu dłużej utrzymywali się przy piłce, ale kompletnie nic z tego nie wynikało. Nie pomógł wprowadzony na boisko Morioka. Strzał Mervo obok słupka i kilka dośrodkowań z rzutów rożnych to było zbyt mało, by zagrozić warszawskiej Legii. W ostatnich sekundach czerwoną kartką ukarany został Goncalves. Ostatecznie WKS przegrywa 0:4 w bardzo słabym stylu. Kolejny mecz w 3 grudnia we Wrocławiu. Rywalem Pogoń Szczecin.

Śląsk Wrocław 0:4 Legia Warszawa

Bramki: Radović1’;Goncalves(sam.);5’Prijović7’;44’

Czer. Kartki: Goncalves90’

Śląsk : Kamenar – Dankowski(Zieliński80’), Celeban, Dvali, Augusto – Goncalves, Kokoszka – Madej(Grajciar69’), Alvarinho, Riera(Morioka45’) – Mervo

Legia : Malarz – Bereszyński, Rzeźniczak, Pazdan, Guilherme(56’Broź) – Moulin, Kopczyński(Qazaishvili58’), Ofoe – Kucharczyk, Radovic, Prijovic(Nikolić70’)

źródło: Wrocław pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek