ZTS: Strzelin rozgromiony

poniedziałek, 13.10.2014 09:29 2730 0

Ostatni mecz był naszym pierwszym meczem, do którego przystępowaliśmy z pozycji lidera rozgrywek, a jak wiadomo każda drużyna chce zagrać z liderem jak najlepiej i będzie chciała urwać mu punkty, dlatego skupienie na meczu musiało być 100%, a z kolei naszym celem było wyeliminowaniu błędów z poprzednich meczów.


Do tego spotkania przygotowywaliśmy się szczególnie, ponieważ zespół ze Strzelina rozgrywa swoje mecze piłkami firmy "Mikasa", a nie jak większość drużyn piłkami "Moltena" (piłki zachowują się zupełnie inaczej m.in. przy zagrywce), dlatego cały poprzedni tydzień ćwiczyliśmy tylko na tych piłkach, co w ostatecznym rozrachunku przyniosło efekt w postaci wygranej 3:0 i kolejnych 3 punktów.

Mecz był naprawdę dobry w naszym wykonaniu, ale do rzeczy 

1 set: Spotkanie nasi siatkarze rozpoczęli bardzo dobrze i od razu zdobyliśmy kilkupunktową przewagę, która wzrastała z punktu na punkt. Przyjęcie w tym secie było niemal perfekcyjnie, co ułatwiało nam grę w rozegraniu, a nasze ataki w większości były na pojedynczym bloku, skutkując wysoką skutecznością pierwszej akcji. Do tego dorzuciliśmy bardzo dobrą zagrywkę zwłaszcza Radka Nowaka, który raz za razem trafiał swoim "flotem". Dzięki dobrej zagrywce zafunkcjonował również blok. Całość złożyła się na świetny wynik w pierwszej partii 25:15, a tym samym ZTS mecz zaczął znakomicie i bez obaw podeszliśmy do partii numer 2  Słowa pochwały dla… całej drużyny – każdy dołożył cegiełkę w tym secie.

2 set: Był kopią seta pierwszego. Świetne przyjęcie i bardzo dobre rozegranie z dobrze wykończonymi akcjami. Z tą tylko różnicą, że nie "siedziała" zagrywka. Popsuliśmy ok 10 zagrywek w secie (!!!), a i tak wygraliśmy 25:20, co świadczy tylko o tym, że wynik mógł być duuuużo lepszy, ale zwycięski set to zwycięski set.  

3 set: Zawsze te trzecie sety przy prowadzeniu 2:0 gra się ciężko. Rywal nie ma już nic do stracenia, a my jesteśmy już jedną nogą w szatni, ale na szczęście kolejny raz udowadniamy, że potrafimy wyjść z opresji, choć wynik 25:17 nie pokazuje całej prawdy o tym secie. Partia zaczęła się od walki punkt za punkt, my wychodzimy na prowadzenie 5:4, później 6:6, 8:7 dla nas i nagle w drużynie totalnie siada przyjęcie. Najpierw 3 razy z rzędy zostaje trafiony nasz libero, później przy dobrym przyjęciu nie kończymy akcji, później trafiony nasz przyjmujący Dawid Pacioch i robi się nieciekawy wynik 13:9... jednak kolejny daje o sobie znać charakter drużyny. Na zagrywce Radek Nowak, który posyła kilka trudnych zagrywek, wraca przyjęcie, kończymy ataki, a do tego dokładamy grę w obronie i wychodzimy na prowadzenie 15:14. Od tego momentu my zdobywamy 10, a Strzelin 3 punkty i set kończy się do 17. Świetną zmianą popisuje się Łukasz Sołtysik (wszedł za Piotra Balasa, który w tygodniu nie trenował - problemy z barkiem), który dobrze gra na bloku (jeden z bloków to blok z kategorii "CZAPA ROKU" :)). Dobrą zmianę daje również Dawid Pacioch, który w końcówce posłał 4 mocne zagrywki i ułatwił nam grę. 

Jednym słowem - dobry mecz w naszym wykonaniu. Za grę słowa pochwały należą się całej drużynie. Dobrze w przyjęciu grała cała trójka naszych przyjmujących Dominik Chmielowiec, Tomek Kot i libero Jarosław Budziński (oprócz serii z 3 seta). W ataku bardzo poprawnie Patryk Pruchniewski (pomylił się jedynie 4-krotnie na 3 sety) oraz para naszych przyjmujących Tomek Kot i Dominik Chmielowiec, którzy mylili się nielicznie. Dobre zmiany Dawida Paciocha i Łukasza Sołtysika. Kolejny dobry mecz Radka Nowaka (w końcu do bloku i ataku dołożona zagrywka).Super !!! Panowie tak trzymać i jedziemy dalej  nie odpuszczamy - teraz kolejny mecz - tym razem Olavia Oława, która jak na razie zajmuje ostatnie miejsce w grupie, ale obiecujemy, że do meczu podejdziemy bardzo poważnie zwłaszcza, że będzie on rozgrywany w końcu na naszej ząbkowickiej hali  

Musimy również dodać, że w Strzelinie było liczne grono naszego KLUBU KIBICA z nowo oklejonym bębnem. PANOWIE, PANIE - MEGA, WIELKI SZACUN za robotę w Strzelinie - hala mało nie pękła! JESTEŚCIE WIELCY !!! DZIĘKI!

Dodaj komentarz

Komentarze (0)