ZACZYTANI... Laline Paull "Rój"

piątek, 3.3.2017 00:00 2908 0

Badania wskazują, że 63% Polaków nie czyta książek. Bądź kimś wyjątkowym, dołącz do tych, którzy czytają! Sięgnij po książkę rekomendowaną przez ząbkowickie koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich. Dzisiaj lekturę poleca Iwona Małozięć.

 

Laline Paull, Rój, Prószyński Media, 2016

 

Czy można napisać ciekawą i poruszającą książkę o pszczołach, taką dla zwykłego laika, który ich życiem nigdy nie za bardzo się interesował? Czy przy pomocy owadów można przedstawić świat pozbawiony różnorodności i tolerancji? Aby poznać odpowiedzi na te pytania, wystarczy sięgnąć po „Rój” Laline Paull. Autorka w sposób niespotykany, a zarazem wciągający, pokazuje jak żyją pszczoły. Tylko że nie jest to praca naukowa, a powieść science-fiction (gdzieś nawet przeczytałam, że „animal fantasy”).

Główną bohaterką jest, nie kto inny, a pszczoła – Flora 717. Poznajemy ją w momencie narodzin, kiedy już od razu po pojawieniu się na tym świecie, zostaje wciągnięta w wir pracy, bo przecież wszyscy muszą pracować dla dobra roju. Flora wywodzi się z najniższej warstwy społecznej – sprzątaczek. Pisane jest jej życie polegające na ciągłym sprzątaniu i usługiwaniu innym owadom. Jednak okazuje się, że Flora ma w sobie ogromne pokłady odwagi i wykazuje się niezwykłym bohaterstwem. Imponuje innym pszczołom podczas walki z wrogiem – osami. Dzięki temu dostępuje zaszczytu – odwiedza Królową i poznaje historię roju. Bohaterka powoli pnie się coraz wyżej w hierarchii, choć nie wszystkim to odpowiada. We Florze rodzi się również inna, niezwykle silna, ale również wyniszczająca myśl – pragnienie posiadania dziecka. Co we Florze będzie silniejsze – posłuszeństwo Królowej i dobru ogółu, czy potrzeba bycia matką? Tego już Państwu nie zdradzę.

Świat przedstawiony przez autorkę jest miejscem brutalnym i nietolerancyjnym. Nie ma w nim miejsca na różnorodność, niepełnosprawność, jednostka musi podporządkować się i żyć tak, jak jej nakazano. W takim świecie nie chciałabym żyć.

„Rój” wciągnął mnie całkowicie. Na dodatek, po przeczytaniu ostatniej strony pobiegłam szybko sprawdzić informacje o pszczołach, bo przecież nie tak zachowują się te owady! A jednak, mimo dużej ilości fikcji literackiej, wiele prawdziwych informacji z życia tych, jakże niepozornych stworzeń, przewija się na kartach powieści. Zafascynował mnie m.in. taniec pszczół. Wielokrotnie autorka opowiadała o tym, znanym już od lat fakcie, że pszczoły w ten sposób komunikują się między sobą i przekazują informacje, m.in. o odległości od pożywienia i jego jakości.

Książka opowiada również o totalitaryzmie. „Podporządkowanie, Posłuszeństwo, Służba” – te trzy słowa przedstawiają, jak wygląda codzienność pszczół. Tylko niezwykła determinacja i odrobina szczęścia umożliwiła Florze zmianę swojego, zaplanowanego od początku do końca, życia. A czy my, w świecie rządzonym przez jedną osobę czy sektę religijną, bylibyśmy w stanie sprzeciwić się ogółowi i walczyć o własne ideały? A może jednak, dla wygody i własnego spokoju, podążalibyśmy bezmyślnie za innymi?

Laline Paull w sposób niesamowicie przekonywujący i barwny przedstawia nam świat widziany oczami pszczół. Polecam tę powieść wszystkim tym, którzy w choć najmniejszym stopniu interesują się tymi owadami, jak i tym, którzy nigdy by się do tego nie przyznali.

 

Iwona Małozięć

 

Książkę wypożyczają  Biblioteki Publiczne w Ciepłowodach i w Bardzie, szukaj jej także w swojej bibliotece.

 

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)