ZACZYTANI... Jakub Małecki "Horyzont"

piątek, 13.12.2019 08:28 2855 0

Badania wskazują, że 63% Polaków nie czyta książek. Bądź kimś wyjątkowym, dołącz do tych, którzy czytają! Sięgnij po książkę rekomendowaną przez ząbkowickie koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich. Dzisiaj lekturę poleca  Elżbieta M. Horowska. 

Jakub Małecki, Horyzont, Kraków 2019, Sine Qua Non

 

Kiedy widzieliśmy się niedawno we Wrocławiu, z dumą powiedziałam autorowi, że jest najpopularniejszym pisarzem (w sensie płci) w Ząbkowicach. Zasłużył sobie na taką opinię ujmującą osobowością i świetnymi książkami. „Horyzont” jest najnowszą powieścią. Czytanie jej zajęło mi cztery wieczory; wręcz musiałam się zmuszać do gaszenia  światła.

W „Horyzoncie” czytelnik spokojnie odnajduje styl pisarza Jakuba Małeckiego. Widać, że pisarz już go wypracował. To spokojna narracja, pozornie bez ekspresji, emocji, z wątkami tzw. codzienności, życia zwykłych nas, ludzi stąd. Akcja częściowo przenosi się na drugi koniec świata, do Afganistanu. Ale to i tak za przyczyną wyborów życiowych bohatera. Który na progu dorosłości nie wiedział, jak będzie wyglądać jego przyszłość. Czy pójdzie na studia ekonomiczne, medyczne, czy jeszcze inaczej. Tysiące dziewiętnastolatków każdego roku staje przed podobnymi dylematami. Mariusz ostatecznie wybrał wojsko. Wbrew rodzinie, ale bez głośno wypowiedzianych sprzeciwów.

Teraz jest weteranem wojennym, trzydziestosześcioletnim wypalonym człowiekiem z PTSD (czyli zespołem stresu pourazowego), na najlepszej drodze do alkoholizmu, samotnie mieszkającym na 20 m2, z wiecznie niedoprasowanymi koszulkami, uzależnionym od bułgarskiego rapu. Mającym tajemniczy tatuaż z jednym słowem – Bahir.

Miłośniczką bułgarskiego rapu jest też Zuza, równorzędna bohaterka powieści. Dwudziestoczterolatka, programistka gier, mieszkająca w takiej samej klitce, ale prawie codziennie zaglądająca do rodzinnego domu. W którym tylko trzy osoby, ale jakie indywidua i jakie historie mające za sobą.

Właśnie – historie. Mam przekonanie, że powieść powinna snuć historie, opowieści właśnie, narracje, które pochłaniają czytelników w jakiś sposób identyfikujących się, a w każdym razie oceniających bohaterów czytanej książki. Kuba Małecki zdecydowanie umie opowiadać historie, oczarować swoją prozą. W „Horyzoncie” to z jednej strony wątki wojenne z Afganistanu. Z drugiej przeszłość rodziny Zuzy. W obu przypadkach narasta czytelnicza niecierpliwość; bardzo chce się wiedzieć – co takiego się wydarzyło, że to TAK rzutuje na dzisiejszość?

Pisarz Jakub Małecki , autor kilku już książek, czyli z pewnym doświadczeniem literackim, w „Horyzoncie” szuka nowej formy narracyjnej. Bohaterem powieści jest Mariusz Małecki. Który to bohater w pisanej przez siebie książce nazywa się ...Jakub Małecki. Brzmi skomplikowanie? Proszę sprawdzić, o co chodzi.

Zwracam uwagę na grafikę „Horyzontu”, na pewno starannie przemyślaną. Okładka przedstawia portret mężczyzny, namalowany grubą kreską, z nałożonym na oko rysunkiem, który może przywodzić na myśl cel, strzał z jakiejś broni. Każdy z trzydziestu ośmiu krótkich rozdziałów poprzedza kartka z czymś w rodzaju puzzli. Zaczyna się od jednego, później ilość rośnie. Wraz z odsłanianiem się fabuły książki. Na koniec pojawia się cała twarz, tylko twarz, bez dodatkowego rysunku. Piękny zamysł edytora. Dodatkowe brawa dla „Horyzontu”.

 

Elżbieta M. Horowska

Książkę wypożyczają : Biblioteka Pedagogiczna oraz Biblioteki Publiczne w Ciepłowodach, w Kamieńcu Ząbk. i w Ząbkowicach Śl. (ratusz), szukaj jej także w swojej bibliotece.

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)