Piesek - powrót. Wciąż szuka domu

wtorek, 9.2.2016 09:24 1363 0

Godzina 8:15 rano, bak pełny, przed nami 177 km do Miedar. Do schroniska, w którym od dwóch tygodni na kwarantannie przebywał nasz pies. Wywieziony bez naszej wiedzy i zgody piesek znaleziony na ul. Ziębickiej trzy tygodnie temu.

Przyjechaliśmy piesek został nam wydany. Brudny, śmierdzący, ale z błyskiem radości w oku. Ruszyliśmy w drogę powrotną. Ciężką drogę, piesek był niespokojny, szczekał, piszaczał było widać, że jazda autem nie kojarzy mu się z niczym dobrym. Nie było jednak odwrotu.

W Ząbkowicach czekała na nas pani Ala - cudowna fryzjerka z Salonu Pielegnacji psów z ul. Daszyńskiego, która przez trzy godziny doprowadzała naszego pieska do ładu. Jego stan po wizycie w schronisku był tragiczny. Zarobaczony, z infekcją ucha, brudny nie do opisania. Udało się! Z niesamowitą cierpliwością nasz Misiek znosił każde zbliżenie się suszarki, każde dotknięcie szczotką, niestety dużą część futerka z pleców trzeba było wyciąć, był to jeden wielki kołtun nie do rozczesania. Potem wizyta u weterynarza, antybiotyk do ucha, tabletki do jedzenia. I w końcu jazda do domu!

Do ciepłego domu pani Kasi i pana Czesława, którzy ratują nas po raz kolejny dając chwilowe schronienie dla zbłąkanych piesków. Musimy jednak znaleźć dom stały dla Miśka. Więc prosimy w imieniu pieska, czy znajdzie się ktoś, kto przygarnie psa po przejściach, które jeżą włosy na głowie, ale o cudownym usposobieniu, ciepłym spojrzeniu i wielkim pragnieniu miłości.

Pokochaj pieska! Telefon Olga 660 455 789

 

TOZ Ząbkowice Śl.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)