O rolnictwie, samorządach i wyborach - Marek Sawicki z PSL-u w Ziębicach

piątek, 12.5.2023 17:32 3102 15

W sobotę 6 maja w Ziębicach odbyło się spotkanie z Markiem Sawickim, byłym ministrem rolnictwa i  posłem na Sejm z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego, na którym pojawili się rolnicy, wytwórcy, hodowcy, ludowcy z regionu, sołtysi, radni gminni, miejscy i powiatowi, przedstawiciele organizacji rolniczych, a także włodarze gmin. Rozmawiano oczywiście o trudnej sytuacji rolników, ale także o degradacji samorządów czy nadchodzących wyborach i koalicji PSL-u z Polską 2050.

- Chcielibyśmy, żeby dzisiejsze spotkanie miało charakter takiego wiecu włościańskiego. Nie spotkania politycznego, bo tego pewnie macie państwo już za dużo, ale rozmowy o życiu Polek i Polaków, o tym co nas boli, męczy, bez przekazu okienka telewizyjnego, ale bezpośredniej rozmowy – mówił otwierając spotkanie w Ziębicach Ryszard Nowak.

- Tego typu spotkania są po to, żeby szczerze porozmawiać o rolnictwie. Cały kraj to 16 województw o bardzo różnej specyfice, każdy region jest inny. Na Dolnym Śląsku jest przewaga produkcji roślinnej i dużych gospodarstw towarowych oraz hodowli bydła. Sytuacja gospodarstw rolnych pogarsza się ostatnio gwałtownie, przed czym ostrzegaliśmy już w maju-czerwcu ubiegłego roku. Prosimy o głos, jak ta sytuacja wygląda obecnie i jak będzie się kształtowała w przyszłości, bo od tego zależy przyszłość rolników, nie tylko rolników powiatu ząbkowickiego i powiatów ościennych, ale rolników w całej Polsce – mówił z kolei Paweł Gancarz, prezes dolnośląskich struktur PSL-u, a jednocześnie wójt gminy Stoszowice. 

Sawicki rozpoczął swoje występnie od dwóch cytatów -  przywołując  słowa Mikołajczyka „Nie traćcie wiary w lepszą przyszłość Polski” oraz przesłanie Wincentego Witosa: „Potęgi państwa i jego przyszłości nie zabezpieczy żaden, choćby największy geniusz — uczynić to może cały, świadomy swych praw i obowiązków naród”.  Jak podkreślał powinny one stanowić drogowskaz dla wszystkich Polaków.

Następnie przedstawił projekt PSL-u „Uczciwa Polska” który zawiera projekty trzech ustaw: „Praca, która się opłaca” – opodatkowanie tylko jednego etatu pracy, dodatkowy etat byłby zwolniony z podatku i składek; „Własny Kąt” - niskooprocentowany (1,5%) kredyt hipoteczny z gwarancją wkładu własnego 100 tys. zł; oraz „Dziedziczenie emerytur” – możliwość pobierania 100% emerytury swojej lub po małżonku, w zależności, która jest wyższa, i 50% niższej.
 

„Jeśli woda zalewa mi salon, to nie łapię za ścierkę i wiadro, tylko najpierw zakręcam dopływ wody, a potem sprzątam”

Odnosząc się do pytań i najbardziej interesującej kwestii dla zebranych w Ziębicach, a więc do sytuacji w rolnictwie, Marek Sawicki przekonywał, że to co spotkało rolników w ciągu ostatniego roku, to nie jest żaden przypadek, nic, czego nie można było przewidzieć.

-  Dzisiaj ze zdziwieniem próbuje walczyć z tą sytuacją minister rolnictwa Robert Telus, który, przypominam, przez ostatnie prawie  4 lata był przewodniczącym komisji  rolnictwa, na której pozwolił temat podejmowany przez nas od samego początku wojny w Ukrainie zbagatelizować.

Były minister rolnictwa w rządzie PO-PSL obszernie wyjaśniał mechanizmy, które doprowadziły to kryzysu w rolnictwie i protestów rolników.

- Celem miło być udrożnienie kanałów transportowych ukraińskiego zboża w kierunku Afryki i Bliskiego Wschodu, żeby ludzie tam nie głodowali. Jeśli tak, to są bardzo proste sposoby,  jak to zorganizować. To nie jest znoszenie cła, ale wprowadzenie tranzytowej kaucji przewozowej płaconej na polskiej granicy i zdejmowanej w momencie opuszczenia obszaru celnego Unii Europejskiej – mówił Sawicki - Cła zostały zniesione  w maju, a my interweniowaliśmy u ówczesnego ministra Kowalczyka dokładnie tydzień po zniesieniu ceł, bo już było widać, jak się zmienia sytuacja przy wschodniej granicy - jak szybko spada cena rzepaku, kukurydzy czy pszenicy. Wtedy odpowiadano nam, że mamy do czynienia z marginalnym wpływem tych produktów na rynek polski. Mało tego, premier Morawicki w czerwcu powołał specjalny zespół do spraw monitorowania wpływu zdjęcia ceł, w skład którego weszło 7 ministrów na czele z ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem, szefem kancelarii premiera i szefem agencji rezerw materiałowych. Zespół zebrał się przez rok 3 razy. Konkluzje za każdym razem były takie, że przepustowość granicy polsko-ukraińskiej na przewóz towarów jest za mała. Nikt nie zajmował się sytuacją  wpływu na rynek polski. Kiedy mówiliśmy, że sytuacja się pogarsza, bo 1 stycznia GUS podał, że mamy przed  żniwami 6 mln ton zboża w magazynach, to mówiono, że to zapas,  który zawsze musi być. Rząd mówił do rolników nie spieszcie się ze sprzedażą zboża, bo ono tanieć nie będzie. Kiedy Turcja w porozumieniu z Rosją otworzyła Morze Czarne dla statków z ukraińskim zbożem,  to my jako PSL złożyliśmy w sejmie projekt ustawy o wprowadzeniu kaucji wwozowej 1000 zł od tony zboża, rzepaku i tak dalej. Żadna plomba nie jest w stanie robić tego, co presja finansowa.  Wtedy tłumaczono, że nie jest to zgodne z prawem, co jest oczywistą bzdurą.

Sawicki przypomniał, że od dawna apelował, że skoro w kraju narasta problem z ukraińskim zbożem, to po pierwsze trzeba zamknąć granice. Był wtedy oskarżany, że uprawia prorosyjską propagandę , ale jak tłumaczył na sugestywnym przykładzie: „jak mi w domu woda zalewa salon, to nie łapię za ścierkę i wiadro, tylko najpierw zakręcam dopływ wody, a potem sprzątam. To samo trzeba było zrobić tutaj”.

- Mamy 6 milionów ton nadwyżki zboża z tamtego sezonu i kolejne 6 milionów nadwyżki z tego sezonu.  Polska produkuje 35 miliona ton, a zużywa 27 ton. Do tego dochodzi import z Ukrainy  i jednocześnie eksport w roku 2022 na poziomie zaledwie 3,8 miliona ton, gdzie w 2019 roku było prawie 5,5 miliona ton. Więc w mojej ocenie mamy co najmniej 10 - 12 milionów ton zboża. Co trzeba zrobić? Rząd mówi, rolnicy sprzedawajcie, bo dostaniecie dopłatę, jeśli pokażecie faktury wystawione od 15 kwietnia do 15 czerwca. A co z tymi, co sprzedali w marcu już po niższej cenie, bo na przykład musieli obsłużyć kredyty? Ba, co z tymi przedsiębiorcami skupującymi zboże, którzy po żniwach płacili godziwą cenę, wzięli na to krótkoterminowy kredyt w banku? Oni są stratni na każdej tonie, bo teraz cena za tonę jest o wiele niższa. Im też trzeba pomóc. Rozwiązaniem jest przekonanie Unii Europejskiej przez pana premiera, przez komisarza do spraw rolnictwa, przez ministrów, że to nie jest kwestia 100 milionów euro, które zostaną rozdzielone na 5 państw, ale to jest problem 2-3 miliardów euro, które trzeba wyłożyć na terminowe zakupy u rolników i tych, co uczciwie od rolników kupili polskie zboże.

 

"Jeśli obniża się podatki bezpośrednie, to trzeba to samorządom wyrównać w podatkach pośrednich"

Kolejnym ważnym zagadnieniem podejmowanym przez posła PSL-u była sytuacja w samorządzie. Sam Sawicki wspominał, że sam był wójtem w swojej gminie, a w latach 1993-1997 łączył tę funkcję z mandatem poselskim, co w jego ocenie wcale nie było złe, bo wtedy posłowie znali doskonale problemy lokalnego samorządu i mogli dobrać najbardziej optymalne rozwiązania, a zależało im na tym, bo sami później musieli je wcielać w życie jako włodarze miast i gmin. Obecnie rządzący mają być oderwani od problemów lokalnych, bo na imprezach i fetach nie zawsze podejmuje się trudne tematy.

- Nasz rząd jeździ z tymi kartonikami, tu da na wóz strażacki, tam na kawałek drogi, dalej na centrum kultury, a przecież ideą samorządu od okresu międzywojennego i odtwarzanego po ‘89 roku było zagwarantowanie samorządom dochodów własnych. Jeśli zmienia się system podatkowy w państwie, który pozbawia wspólnoty części przychodu, to trzeba zaproponować inne źródła zasilania, zwiększenia udziału w podatkach. A może państwo podzieliłoby się z samorządami częścią podatków pośrednich.? Jest to bardzo prosty sposób, żeby pomóc samorządom aktywnym i inwestującym: powinien być im zwracany podatek VAT, który mogliby wydać na kolejne inwestycje – mówił Sawicki.

Na problem z finansowaniem remontów dróg powiatowych zwracał uwagę burmistrz Ziębic, Mariusz Szpilarewicz, pytając, czy PSL ma jakiś pomysł na rozwiązania systemowe, żeby pomóc powiatom, ale w taki sposób, żeby środki były dedykowane na remonty dróg powiatowych

 - Na reformach Polskiego Ładu i ulg podatkowych dla młodych gmina Ziębice straciła około 6 milionów złotych. Można sobie wyobrazić, ile jeszcze moglibyśmy zrobić, mając te 6 milionów w budżecie. Ale jest jeszcze inny ważny problem - stan dróg powiatowych w naszych gminach i środki finansowe na ich remonty. Tutaj od lat się nic nie zmieniło - powiaty nie mają dochodów własnych, mają tylko udziały w podatkach. Natomiast stan dróg powiatowych ulega z roku na rok pogorszeniu. Wręczenie staroście dwóch tabliczek nie wystarczy, bo w powiecie jest nas, wójtów i burmistrzów, siedmiu, każdy ma u siebie drogi powiatowe. W gminie Ziębice mam 28 miejscowości i przez każdą przechodzi droga powiatowa.  Nawet jak chcemy, jako gmina, dołożyć 50% do kosztów remontu drogi powiatowej, to starosta rozkłada ręce, bo nie ma nawet tych 50%, żeby podjąć się remontu – mówił Mariusz Szpilarewicz.

Marek Sawicki powtórzył, że należy samorządom dać właściwy udział w podatkach, jego zdaniem także w podatkach pośrednich, bo jeśli obniża się podatki bezpośrednie, to trzeba to samorządom wyrównać w podatkach pośrednich. Były minister rolnictwa wspominał także o tzw. schetynówkach i pomyśle rządu PO-PSL, by z nadzwyczajnych zysków Lasów Państwowych, które wtedy wynosiły 11-12 miliardów, przekazać 1 miliard na remonty dróg lokalnych.

- Ówczesna opozycja rozkręciła awanturę, że chcemy doprowadzić Lasy Państwowe do bankructwa i je sprywatyzować, uruchomili zbieranie podpisów i pomysł upadł – przyznał Sawicki.

Marek Sawicki mówił także o zaniedbaniach i bezczynności rządzących, jeśli chodzi o środki unijne, słynne KPO (ale też zaliczki na KPO, której nie dotyczyły tzw. kamienie milowe), o karach unijnych (m.in. o ogromnych opóźnieniach we wnioskowaniu o zdjęcie tych kar). To są miliardy złotych, które mogłyby służyć Polsce lokalnej.

„Przez was przegramy” i „Elektoraty znoszą się”, czyli koalicja PSL – Polska 2050

Gorącą dyskusję wywołał kolejny głos z sali, kiedy jeden z uczestników spotkania, odnosząc się do pomysłu „jednej listy”, a więc koalicji wszystkich ugrupowań opozycyjnych, mówił, że decyzja o wspólnym starcie PSL-u i Polski 2050 doprowadzi do wygranej PiS-u. 

- Jeśli nie pójdziecie razem to zapewniam pana, że przegramy! – mówił.

Marek Sawicki tłumaczył, że inny jest elektorat na Dolnym Śląsku, inny na Podlasiu, a inny w zachodniopomorskim. Nie wszystkie elektoraty się sumują, a niektóre elektoraty się znoszą.

- Na jednej liście najbardziej zależy PiS-owi, bo mają wtedy bardzo prostą narrację: opozycja to dewianci, chcący aborcji na życzenie, seksualizacji dzieci i  tak dalej w tonie tej absurdalnej narracji Kaczyńskiego – mówił poseł z ramienia PSL-u, dodając, że podczas wielu rozmów, także na rodzinnym Podlasiu słyszy, że jeśli ludowcy pójdą na wybory ze skrajnie lewicowymi hasłami na sztandarach, to wyborcy nie zagłosują na PSL.

Spotkanie w Ziębicach było zakończeniem cyklu spotkań z rolnikami, działaczami i wyborcami, jakie Marek Sawicki odbył w ubiegły weekend na Dolnym Śląsku.

 

Przeczytaj komentarze (15)

Komentarze (15)

Odpowiadasz na komentarz:
Cc
czwartek, 01.01.1970 01:00
Dobrze chłop gada
piątek, 19.05.2023 13:23
rolnicy to frajerzy tak mówił Sawicki minister rolnictwa
kaik środa, 17.05.2023 07:50
panie Sawicki pod jakim sztandarem teraz wystąpicie bo ostatnio pod...
Polska 2050 poniedziałek, 15.05.2023 17:11
Głosujta na mnie to pisałem ja Szymon H.
Jony poniedziałek, 15.05.2023 16:23
A do PiSu kto ma lepkie hahaa Już pokazali jak rolników...
Marianna Orańska poniedziałek, 15.05.2023 16:38
Jony jesteś gość ! Tylko głupi jak tralala !!! ...
Cc piątek, 12.05.2023 21:08
Dobrze chłop gada
szofer poniedziałek, 15.05.2023 14:30
A le co...
Donek sobota, 13.05.2023 19:11
Gadane to on może i ma , lekko zaciągając w...
obserwator sobota, 13.05.2023 22:22
stary kielich-Rysiek czerwony nochal-i lanser Paweł ze Stoszowic,to dobrany duet,a...
Majster piątek, 12.05.2023 19:18
PSL tp partia agralna a rolników tam tyle co palców...
sobota, 13.05.2023 21:28
Gancarz chce szczerze rozmawiać... Dobry żart.
Waldek sobota, 13.05.2023 15:23
Kto ma lewe ręce do roboty to wstępuje do PSL...
Borys Wódka sobota, 13.05.2023 11:24
Szybko zeście zapomnieli jak Marek jako szef resortu rolnictwa wyzywał...
sobota, 13.05.2023 07:45
Sawicki ten aferzysta z Elewaru?
autor piątek, 12.05.2023 21:27
CZERWONY NOCHAL Z ZIĘBIC DALEJ BRUŻDZI