Nowacka zabiera głos w sprawie Olgi Tokarczuk

Kandydatka do Sejmu RP, Agata Nowacka zabrała głos w sprawie braku reakcji władz na bezprecedensową falę obelg i gróźb pod adresem Olgi Tokarczuk. 20 października przed budynkiem urzędu miejskiego w Nowej Rudzie, kandydatka Zjednoczonej Lewicy zorganizowała konferencję prasową oraz wystosowała oświadczenie, które publikujemy poniżej. 

Szanowni Państwo,

Zaprosiliśmy Państwa tutaj z jednego zasadniczego powodu: bezprecedensowej fali nienawiści wobec Olgi Tokarczuk, po jej opinii na temat historii Polski.

Język nienawiści jest coraz bardziej obecny w debacie publicznej. My, ludzie Lewicy, nie możemy się na to zgodzić! I nie godzimy się na to!

Musimy postawić tamę nienawiści, która tak naprawdę zagraża demokracji w Polsce. Słowa Olgi Tokarczuk nie muszą podobać się wszystkim, i ich nawet bardzo ostra krytyka jest jak najbardziej dopuszczalna. Jednak, to co spotkało Olgę Tokarczuk, w żaden sposób nie można uznać za krytykę.
Po to są pisarze, by czasem mówić niewygodne prawdy, ale nie wolno krępować wolności słowa.

Władze Nowej Rudy nie stanęły na wysokości zadania i nie wydały żadnego oświadczenia w sprawie swojej honorowej obywatelki. Można zrozumieć, ze być może nie chcą zrażać do siebie skrajnie prawicowych wyborców, ale jest gdzieś granica przyzwoitości. Porządni ludzie nie mogę się na to godzić. Bo gdy uczciwi ludzie milczą, zło zwycięża.

Dlatego żądamy od władz, zarówno lokalnych jak i państwowych, zdecydowanej reakcji w tej sprawie.

Ponadto żądamy, by służby specjalne w końcu przyłożyły się do swoich obowiązków i naprawdę zaczęły zwalczać środowiska skrajnej prawicy.

Apelujemy również do głównych sil politycznych w kraju, władz samorządowych organizacji pozarządowych, dziennikarzy i blogerów o zawarcie paktu przeciwko mowie nienawiści. Tylko wspólnie możemy powstrzymać nienawiść.

Agata Nowacka