Milena Gajek ze Szkoły Artystycznej Open Vocal finalistką 7. edycji telewizyjnego show „The Voice Kids”!

sobota, 6.4.2024 23:54 4786 0

„Milenaaaaaa! Brawo! Pękamy z dumy” – tak zareagowała Agata Bilińska, gdy jej uczennica z kłodzkiej Szkoły Artystycznej Open Vocal pokonała koleżanki w programie TVP „The Voice Kids”. Po chwili dodała: „Wystrzeliłaś nas wszystkich w kosmos!”. 13-letnia Milena Gajek rzeczywiście to zrobiła. Będzie w finale wielkiego show, ale przede wszystkim śpiewa tak, że niesie ze sobą czystą radość.

Sobotni wieczór, 6 kwietnia, spędziliśmy przed telewizorem i absolutnie tego nie żałujemy. Niespełna miesiąc temu pisaliśmy o Milenie, że obdarzona jest iskrą bożą. Nie za sprawą jej telewizyjnych występów, ale tego, co się dzieje, gdy zaczyna śpiewać. Co mianowicie? – Gdy zaczyna śpiewać, to wszyscy wiedzą, że śpiewa Milena – powiedział w programie telewizyjnym Aleksander Milwiw-Baron z zespołu Afromental.

Jaśniej i prościej się nie da. A śpiew sprawia jej radość, a przez to i wszystkim jej słuchaczom. „Baron” przypomniał, jakie na nim i jego kumplu, Tomaszu „Tomsonie” Lachu, zrobił już pierwszy kontakt z Mileną: – To był żywy ogień na scenie i nas wmurowało... A obaj panowie niejedno widzieli i słyszeli. Jak jednak doszło do tego, że to właśnie ją wybrali spośród grupy naprawdę fantastycznie śpiewających dzieciaków?

Najpierw decydowała tzw. bitwa, czyli wspólny występ trzech wokalistek. – Miałam nadzieję na klasycznego rocka – mówiła Milena, która w przesłuchaniach śpiewała „Piece of My Heart” znaną z repertuaru Janis Joplin (1943-70). „Baron” i „Tomson” zaproponowali, by dziewczyny wspólnie wykonały piosenkę Darii Zawiałow „Złamane serce jest OK”. Raczej nie wywołali tym ich entuzjazmu... Nasz tak, o czym później.

– Ciemna strona śpiewania w grupie jest taka, że trzeba patrzeć i na siebie, ale też pilnować tego, jak śpiewają inni – tłumaczyła Milena. Ale my wiemy, że akurat ona sobie z tym świetnie radzi. To bez dwóch zdań zasługa Agaty Bilińskiej. Słyszeliśmy podczas koncertu klasy śpiewu, który odbył się w Kłodzku 14 marca, jak świetnie przygotowuje swoje uczennice do takiej właśnie współpracy [więcej o tym koncercie TUTAJ].

Teraz wszystkie trzy dziewczyny w studiu telewizyjnym wypadły wspaniale, ale ich „trenerzy” wybrali spośród nich właśnie Milenę. Choć... wystąpiła nie boso, jak w pierwszym programie, ale w glanach. – Zabieramy ze sobą Milenę. Jej głos jest nietuzinkowy – oznajmił jednak „Tomson”. Natasza Urbańska ze swojej strony dodała: – Wodziłam za tobą wzrokiem… To było magiczne, jesteś magiczna. Jestem za tobą!

Potrzebny był jeszcze jeden występ. Milena Gajek ponownie zaśpiewała „Piece of My Heart”, a przed występem tak została przedstawiona widzom: – Dziewczyna, która kocha jeździć konno i czytać książki. My byśmy dodali: kocha też się uśmiechać, czym zaraża wszystkich dookoła. A z mikrofonem znowu wypadła kapitalnie. Zachwycony „Baron” powiedział mimo to: – Ja lubię ciebie na bosaka. Ściągaj te laczki. Bądź sobą!

Jak Milena pokaże się w finale „The Voice Kids”? Wygra? My już wygraliśmy, że możemy słuchać jej bezpretensjonalnego śpiewu. Wiemy już też, że świetnie sobie radzi ze śpiewaniem po polsku, dlatego tak ucieszyło nas, że powalczyła z piosenką Darii Zawiałow. Samą radością było też, jak kibicują jej rodzice. – Wiemy, ile to was, rodziców, kosztuje żeby móc realizować marzenia dzieci – przypominamy słowa pani Agaty. [kot]

PS To nie koniec naszych regionalnych emocji związanych z „The Voice Kids”. O finał programu powalczy jeszcze przecież 14-letni Filip Cul z Kłodzka!

Zdjęcia: „The Voice Kids” TVP.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)