Koronawirus: sytuacja w przedszkolach i żłobkach powiatu ząbkowickiego

piątek, 13.11.2020 11:59 6011 5

Od poniedziałku 9 listopada uczniowie szkół podstawowych i średnich uczą się zdalnie w domach. Normalnie funkcjonują za to przedszkola i żłobki. Sprawdziliśmy, jak funkcjonują one obecnie i czy wzrost zakażeń w powiecie ząbkowickim utrudnia pracę także w tych placówkach. 

 

fot. pixabay

 

W większości gmin powiatu ząbkowickiego przedszkola i żłobki funkcjonują normalnie - w gminie Bardo, Ciepłowody, Kamieniec Ząbkowicki, Stoszowice i Złoty Stok. Niektóre z placówek nie miały od początku roku szkolnego żadnych problemów czy wyłączonych grup z powodu zakażenia wśród rodzin podopiecznych czy pracowników. 

Normalnym jest jednak, że przy dynamicznym wzroście zakażonych w powiecie kwarantanną mogą zostać objęte niektóre przedszkola, żłobki lub poszczególne oddziały. Obecnie w gminie Ząbkowice Śląskie tylko przez jeden dzień, 13 listopada, nie funkcjonuje jeden oddział przedszkola w Bobolicach. W gminie Ziębice w Przedszkolu Miejskim nr 1 wyłączony jest oddział żłobkowy. 

Pracę w przedszkolach mogą utrudniać także braki kadrowe.

- Pomimo nieobecności części pracowników przedszkole funkcjonuje normalnie. Niektórzy pracownicy są na zwolnieniach lekarskich, a niektórzy na zasiłkach opiekuńczych, gdyż mają dzieci w wieku szkolnym, które muszą pozostać w domach - mówi Marta Peglau, dyrektor Przedszkola Publicznego w Henrykowie z oddziałami w Wadochowicach i Krzelkowie.

- Nasze przedszkole od początku roku szkolnego funkcjonuje normalnie, żadna z grup nie była wyłączona. Jedynie mamy obecnie skrócony czas pracy, ze względu na zamkniętą kuchnię - mówi z kolei Katarzyna Kolega, dyrektor Przedszkola "Na Orlej Polanie" w Ziębicach. 

 

Przeczytaj komentarze (5)

Komentarze (5)

matka piątek, 13.11.2020 23:28
Szkoda tylko że ciągle słyszy się sugestie od pań że wirus i dzieci powinny być w domu zapomniały chyba o swoim powołaniu a rodzic też musi pracować i kto się nimi zaopiekuje
Ktoś niedziela, 15.11.2020 13:26
Czyli mam rozumiec ze moja mama będąca opiekunką ktora lezy chora w łóżku ma przyjść do przedszkola/żłobka zeby zaopiekowac sie Pani dzieckiem? To sie nazywa powołanie żeby człowiek który ledwo wstaje z łóżka zmuszał się do pracy? Trochę zrozumienia dla innych ludzi by się przydało. Rozumiem że nie ma kto się zająć dzieckiem ale choroba nie wybiera i nie lituje się bo ktos musi chodzic do pracy. I nie ma tu mowy o żadnym powołaniu, bo chyba pomyliła Pani pojęcia.
Obiektywizm wg doby piątek, 13.11.2020 19:10
Artykuł daleki od prawdy. Rzetelność tego tytułu już wielokrotnie daleka była od ideału. Stronniczość w przedstawianiu faktów, małe niedomowienia itp, to tutaj norma...
Ale czego się spodziewać, wystarczy zagłębić się w to, kto jest właścicielem i jakie ma poglądy.
Nie byłoby problemu, gdyby otwarcie przedstawiali punkt widzenia jako swój, ale Doba pod płaszczykiem obiektywizmu zakłamuje rzeczywistości. I to jest nieuczciwe w stosunku do czytelników
Mieszkaniec piątek, 13.11.2020 20:17
SZCZERA PRAWDA !!!! BRAWO !!! Niejednokrotnie tu pisałem jaka tu jest dziennikarska obiektywność pod patronatem p. K. szczególnie jak dotyczy pewnej opcji politycznej . Chlaściaty Jerzy jest dumny ze swoich pseudodziennikarskich postkomunistycznych pomiotów .
LLala piątek, 13.11.2020 18:03
A zamkniete przedszkole w przyleku,kamiencu zakazenia wsrod opiekunek sie nie licza,ktos sieje niezla propagande.panie z przedszkola sa nie do zdarcia,urzedy zamkniete bo sie chronia szkoly zamkniete bo sie chronia przychodnie rowniez,a przedszkola zlobki hulaja na calego tam sa ludzie wirusoodporni,a moze tu chodzi o co innego pieniazki na opieke dla rodziców.to pytanie brzmi po co te wszystkie obostrzenia dla zdrowia.. nie sadze