ZACZYTANI... Gdzie śpiewają raki

piątek, 21.2.2020 09:53 2560 0

Badania wskazują, że 63% Polaków nie czyta książek. Bądź kimś wyjątkowym, dołącz do tych, którzy czytają! Sięgnij po książkę rekomendowaną przez ząbkowickie bibliotekarki. Dzisiaj lekturę poleca Natalia Jędrzejewska.

Delia Owens, Gdzie śpiewają raki, Warszawa 2019, Świat Książki

 

Książka Delii Owens „Gdzie śpiewają raki” reklamowana jest jako hit, który przez pięćdziesiąt tygodni gościł na liście bestsellerów „New York Times'a” i przetłumaczony został na kilkadziesiąt języków. Nadal znajduje się na jej szczycie, chociaż z powodzeniem depcze jej po piętach "Ostatnie życzenie" Andrzeja Sapkowskiego.

Jednak nie jest to książka dla każdego, mimo że dość łatwa i przyjemna w odbiorze. Mimo wszystko ciężko nazwać ją bardzo ambitną publikacją, ale cechuje ją,choć zwyczajnie prosta, to jednak mądra fabuła. Zaciekawi przede wszystkim czytelników, którzy lubią przyrodę, piękne krajobrazy, ponieważ zawiera sporo opisów bagien, mokradeł i stworzeń żyjących na wybrzeżach Karoliny Północnej. Kto liczy na wartką akcję, może się znudzić, lecz moim zdaniem warto przejść wspólnie proces dojrzewania bohaterki.

Opowieść traktuje o dziewczynie imieniem Kyia, która jako dziecko zostaje samotną mieszkanką w chacie na bagnach. Odchodzą z jej domu wszyscy bliscy, opuszczając mokradła w poszukiwaniu szczęścia i lepszego życia. Dziewczyna potrafi mimo trudności przetrwać, zarobić na swoje bardzo skromne życie zbierając małże, marzy o pójściu do szkoły - jednak to pragnienie przemija, kiedy spotyka się z wszechobecnym szyderstwem i brakiem tolerancji. Jedyni przyjaciele, których posiada, to czarnoskóre małżeństwo, które wspiera ją materialnie, dostarczając odzienia oraz najbardziej potrzebnych jej rzeczy. Rozmawia z mewami, przyroda jest jej codziennością. Ludzie nie okazują jej zrozumienia, traktują jak odludka i kogoś nienormalnego tylko dlatego, że żyje samotnie, bez dostępu do zwykłych ułatwień, które niesie ze sobą cywilizacja. Społeczeństwo nie chce dać jej wsparcia ani opieki – zamiast tego doprowadza do jeszcze większego wyobcowania dziewczyny, która odcina się od jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi i staje się jeszcze bardziej dzika. Ludzie nie znają jej imienia, określają ją mianem „Dziewczyny z Bagien”.Z czasem w jej życiu pojawia się dwóch młodych mężczyzn i każdy z nich odgrywa w nim dużą rolę.

Kyia dzięki bacznej obserwacji przyrody okazuje się z czasem wybitną przyrodniczką, dzięki przyjacielowi uczy się czytać i jeszcze dokładniej poznawać swoje środowisko, lubi poezję. Staje się wykształconą kobietą bez udziału osób trzecich. Jednak kiedy w miasteczku odkryte zostaje ciało znanego jej dobrze młodzieńca, środowisko natychmiast wskazuje Kyię, jako winną zabójstwa. Dlatego, że jest inna, dzika, wychowała się sama i nieznanymi społeczeństwu sposobami przetrwała. Czy uda jej się wyrwać z kręgu oskarżeń? O tym warto przekonać się samemu.

Przyrodniczka Delia Owens swoim debiutem zapoznaje czytelnika nie tylko z egzotyczną dla Europejczyka przyrodą, ale także z dwoistością ludzkiej natury. Z tym, jak łatwo obecnie,czy w ówczesnych latach sześćdziesiątych o brak tolerancji dla inności. Łączy relację z procesu sądowego z łapiącą za serce historią o dorastaniu w samotności. Wszystko to podane w całkiem smacznej i strawnej formie. Dla mnie z dodatkowym plusem za silną postać kobiecą.

Natalia Jędrzejewska

 

Książkę udostępnia Biblioteka Publiczna w Kamieńcu Ząbk., szukaj jej także w swojej bibliotece.

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)