Kto powinien usuwać gniazda os lub szerszeni?

wtorek, 14.8.2018 11:40 10263 13

Zasady postępowania podczas interwencji prowadzonych w związku ze zgłoszeniem wystąpienia

zagrożeń od rojów lub gniazd owadów błonkoszkrzydłych

 

 

W związku z zatwierdzonymi przez Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie w dniu 10 Lipca 2009 r. „Zasadami postępowania podczas interwencji prowadzonych w związku ze zgłoszeniem wystąpienia zagrożeń od rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych” Powyższe "Zasady..." ujednolicają postępowanie straży pożarnej podczas przyjmowania zgłoszeń o zagrożeniu oraz podejmowania interwencji związanych z niebezpiecznymi owadami (osy, szerszenie, pszczoły) w obiektach, w których przebywają grupy dzieci oraz osoby o ograniczonej zdolności do poruszania się tj. żłobkach, przedszkolach, szkołach, internatach, obiektach kolonijnych, szpitalach, ośrodkach zdrowia, przychodniach lekarskich itp.

    W pozostałych obiektach obowiązek zapewnienia bezpiecznego użytkowania obiektu w tym zakresie spoczywa na właścicielu lub zarządcy obiektu (w myśl art. 61 pkt 2 ustawy Prawo budowlane). Stosowanie odesłania do ustawy Prawo budowlane jest tym bardziej zasadne, że zdarzenia związane z wystąpieniem owadów błonkoskrzydłych nie są zazwyczaj zdarzeniami nagłymi i odpowiednio prowadzona administracja obiektu skutecznie uniemożliwiłaby zagnieżdżenie się w nim owadów.

    Wobec powyższego Straż Pożarna nie prowadzi działań ratowniczych w obiektach innych niż wymienione na wstępie. Ewentualne działania strażaków mogą się ograniczyć do przeprowadzenia ewakuacji osób znajdujących się w zagrożonym terenie otwartym lub pomieszczeniach, oraz wydzielenia i oznakowania strefy zagrożenia. Usunięcie gniazda lub roju owadów należy do zadań właściciela lub zarządcy.

Nie należy próbować samodzielnie usuwać roju lub gniazda (dotyczy również właścicieli i zarządców). Nie należy zbliżać się do gniazda lub roju na odległość mniejszą niż 20m w terenie otwartym oraz należy opuścić pomieszczenia, w których znajdują się owady. Nie należy drażnić owadów poprzez rzucanie w nie różnymi przedmiotami, spryskiwania wodą lub środkami owadobójczymi. Należy ostrzec osoby zbliżające się do miejsca bytowania owadów o ich obecności.

Nieuzasadniony wyjazd strażaków w miejsce, gdzie nie ma konieczności ich natychmiastowej interwencji powoduje, że mogą oni nie przybyć na czas tam, gdzie są potrzebni i niezbędni.

- Powyższe zasady ujednolicają postępowanie straży pożarnej podczas przyjmowania zgłoszeń o zagrożeniu oraz podejmowania interwencji związanych z niebezpiecznymi owadami (osy, szerszenie, pszczoły) w obiektach, w których przebywają grupy dzieci oraz osoby o ograniczonej zdolności do poruszania się tj. żłobkach, przedszkolach, szkołach, internatach, obiektach kolonijnych, szpitalach, ośrodkach zdrowia, przychodniach lekarskich itp. – mówi kpt. mgr inż. Bartłomiej Zarzycki, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Ząbkowicach Śląskich.

 

KP PSP Ząbkowice Śl. 

Przeczytaj komentarze (13)

Komentarze (13)

Zenon A środa, 22.08.2018 21:28
komendat straży ząbkowickiej niedawno stwierdził,ze oni nie są od tego, by usuwac owady tylko firmy,ale nie znał telefonu ani adresu, dziwne bo OSP,z sąsiedniej wioski zrobiła to bez problemu,
czytelnik poniedziałek, 20.08.2018 11:42
straz pozarna pomoze policja w zabkach wlepia mandaty za zle parkowanie straz miejska gania za psie gowna a pogotowie po przyjezdzie do chorego pyta sie co mamy z panem zrobic sam tego doswiadczylem no ale to jest prowincja
czwartek, 16.08.2018 16:58
najlepiej przyjść posiedzieć 24 h odbębnić i do właściwej roboty nie chcą pomagać a kto ma to robić jak nie strażacy mają sprzęt kupiony za nasze podatki wiec niech pomagają a nie piszą artykóly aby nic nie robić . A możne Pan komendant pożyczy mi odzież ochrona to sam to zrobię ale pewnie nie, co Panie komendancie pożyczy Pan jakbym przyszedł do komendy? czy nie?
Kati piątek, 17.08.2018 23:58
Dokładnie....dziś dzwoniłam żeby zgłosić zawiadomienie że osy zrobiły gniazdo w mojej komórce to usłyszałam że to żadne zagrożenie,proszę zamknąć komórkę i już po problemie. A jeśli Pani chce to prywatna firmę proszę nająć lub samemu gniazdo zlikwidować. Paranojaaa! Rozmowa h..A z butem jak to się mówi!!!!!!! A pan strażak to chyba drzemkę ciął a ja niestety przeszkodzilam swoim beznadziejnym zgłoszeniem.
:) niedziela, 19.08.2018 19:00
A jaką my strażacy mamy odzież ochronną do takich działań??? Ludzie mylicie pojęcia i wypisujecie bzdury!!! Nie problem jest wejść na internet i znależć w pobliżu specjalne firmy które się czym takim zajmują, oni napewno mają sprzęt odpowiedni bo my go nie posiadamy
Janina środa, 15.08.2018 07:57
ale do kotka na drzewie to z automatu pojedziecie - to jakieś kuriozum
Raf sobota, 18.08.2018 00:03
O to tooo, to że dzieci na podwórku osy pogryzą to nieważne, ale że kotek z drzewa zejść nie potrafi to interwencja potrzebna, śmiech na sali a zarazem zgrozaaa!
ava czwartek, 16.08.2018 10:05
Wszystko zaczęło się w połowie lat 90, w małej sennej miejscowości w okolicy Ząbkowic Śląskich.Wyobraźmy sobie rodzinę składającą się z z ojca matki syna córki i babci.Niby na pokaz wszystko jak w każdej normalnej rodzinie ojciec radny prowadzący wraz z 20 letnim synem gospodarstwo matka zajmująca się domem i ucząca się córka.Niestety to tylko na pokaz dla ludzi,nikt tak naprawdę nie wie jaka jest rzeczywistość tej rodziny a mianowicie ......... i to że tak naprawdę wszyscy prócz babci uznają tylko syna! A i on nie pała miłością do siostry!W wieku 16 lat córka decyduje się na odejście z tego szanowanego domu,teoretycznie powinno wszystkim być to na rękę ale pozostaje czynnik co ludzie powiedzą!!!W związku z tym celem rodziny staje się utrudnienie córce życia za wszelką cenę nie zwracając uwagi że tym samym robią jej krzywdę.Po ok roku córka nie wytrzymuje tej sytuacji i zrywa wszelkie kontakty z rodziną nie zapominając o starowince babci którą zabiera na każdy weekend do siebie.Niestety i to nie trwa długo gdyż jej brat z bratową doprowadzają do sytuacji że i dla babci zabrakło miejsca w tym domu.W związku z tym starowinka jest zmuszona wyprowadzić się do córki do innego województwa skąd wraca dopiero po śmierci!!! I tu nastąpił by koniec opowieści o tej szanowanej rodzinie gdyby nie wydarzenie z nieszczęsnego wieczora w wyniku którego owy brat traci życie. Tak naprawdę ciężko uwierzyć w to co się stało że można zginąć we własnym pokoju w tak głupi sposób lecz niestety jest to prawda.Co teraz czują rodzice którzy odtrącili własne dziecko bo przecież mieli drugie które niestety pochowali.Jak potoczą się dalsze losy rodziców którzy odtrącili córkę a teraz zostali na łasce synowej?
zara środa, 15.08.2018 14:33
No czegoś tu nie rozumiem :/ ...." W pozostałych obiektach obowiązek zapewnienia bezpiecznego użytkowania obiektu w tym zakresie spoczywa na właścicielu lub zarządcy obiektu (w myśl art. 61 pkt 2 ustawy Prawo budowlane)." Czyli sam właściciel ma się tym zająć ? Ale czytam niżej, a tu taka niespodzianka ... "Nie należy próbować samodzielnie usuwać roju lub gniazda (dotyczy również właścicieli i zarządców). Nie należy zbliżać się do gniazda lub roju na odległość mniejszą niż 20m w terenie otwartym oraz należy opuścić pomieszczenia, w których znajdują się owady. Nie należy drażnić owadów poprzez rzucanie w nie różnymi przedmiotami, spryskiwania wodą lub środkami owadobójczymi. Należy ostrzec osoby zbliżające się do miejsca bytowania owadów o ich obecności." Czyli co ??? Jak się pozbyć gniazd owadów nie podchodząc do nich ? Może każdy powinien mieć w domu jakiś miotacz ognia, czy coś ?
Heniek środa, 15.08.2018 17:59
A ja mam szerszenie na strychu, nie ma do nich dojścia, staż chciała mi dom rozbierać
Zarządca środa, 15.08.2018 23:19
Zapewnienie bezpieczeństwa polega w tym wypadku na wezwaniu firmy, która usunie gniazdo . Czego nie rozumiesz?
Heniek środa, 15.08.2018 17:56
I jeszcze trzeba im gaśnice zapewnić, bo nie mają
Zenek środa, 15.08.2018 10:53
Janko gdybys byla kotka to ja osobiscie bym wyratowal