Sąd skazał mieszkańca Złotego Stoku za podżeganie do spalenia domu byłej konkubiny
W pierwszej połowie lutego 2016 roku w jednej z wiosek gminy Kamieniec Ząbkowicki doszło do pożaru stodoły. Budynek spłonął doszczętnie, a straty wyniosły blisko pół miliona złotych. W drugiej połowie marca ubiegłego roku o mały włos doszłoby do tragedii – budynek mieszkalny, znajdujący się na tej samej posesji, został obrzucony butelkami z łatwopalną cieczą. Policjanci zatrzymali w tej sprawie m.in. byłego konkubenta poszkodowanej,który teraz został skazany na 6 lat pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy w Ząbkowicach Śląskich skazał na karę 6 lat pozbawienia wolności 48-letniego Arkadiusza M. mieszkańca Złotego Stoku, którego był oskarżony o to, że w marcu 2016 roku obietnicą zapłaty 20.000 złotych nakłaniał inną osobę do pobicia swojej byłej konkubiny i jej siostry. Mężczyzna został uznany winnym także tego, że w okresie od 7 lutego 2016 roku do 21 marca 2016 roku obietnicą zapłaty 400 złotych oraz groźbą spowodowania obrażeń ciała nakłaniał Huberta D. do podpalenia domu i pomieszczeń gospodarczych należących do jego byłej konkubiny oraz spowodował u swojej byłej partnerki lekkich obrażeń ciała oraz wypowiadanie pod jej adresem gróźb karalnych.
W tej samej sprawie oskarżeni zostali także trzej inni mieszkańcy Złotego Stoku, którym prokurator zarzucił podpalenie w nocy z 9/10 lutego 2016 roku budynku gospodarczego oraz próbę podpalenia poprzez obrzucenie podpalonymi butelkami z łatwopalną cieczą w dniu 21 marca 2016 roku budynku mieszkalnego należącego do byłej partnerki Arkadiusza M.
- Również ich sąd uznał za winnych zarzucanych aktem oskarżenia czynów i orzekł wobec jednego z nich – 22-latka karę 3 lat pozbawiania wolności, zaś wobec pozostałych dwóch młodocianych sprawców kary pozbawiania wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania - informuje Tomasz Orepuk, rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej.
Wyrok nie jest prawomocny.
Przeczytaj komentarze (10)
Komentarze (10)