Oddali pokłon w Ząbkowicach

wtorek, 6.1.2015 18:48 14297 8

Trzej królowie razem ze  swymi orszakami wyruszyli z trzech ząbkowickich parafii, aby na rynku w wielkim korowodzie oddać cześć Nowonarodzonemu Jezusowi.

Kolejny już raz w Ząbkowicach Śląskich, 6 stycznia, w Święto Trzech Króli wierni wzięli udział w Orszaku.

Z kościoła p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa, „pallotynów”, wyruszył zielony orszak symbolizujący Azję. Z parafii św. Anny wędrował czerwony europejski, a z kościoła św. Jadwigi wyruszyli wierni w niebieskim korowodzie oznaczającym Afrykę. Na ich czele stanęli oczywiście Trzej Królowie Melchior, Kacper i Baltazar, niosąc do stajenki dary:  kadzidło - symbol boskości, złoto, symbol władzy królewskiej oraz mirrę, zapowiedź męczeńskiej śmierci Jezusa i oddając pokłon Dzieciątku.

Orszak z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością, uczestników nie zniechęca kapryśna pogoda,  a stroje symbolizujące konkretny kontynent, królów, aniołków i diabłów są coraz piękniejsze i bardziej pomysłowe.

W tym roku Orszak Trzech Króli koncentrował się na słowach „pokój”, „radość”, „rodzina”, odnosząc się do wypowiedzi papieża Franciszka z 29 grudnia 2013 roku, kiedy to papież w Dzień Świętej Rodziny, przypominał że do osiągnięcia pokoju i radości w rodzinach niezbędne jest częste mówienie sobie nawzajem „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam”.

Przeczytaj komentarze (8)

Komentarze (8)

pks czwartek, 08.01.2015 14:45
Królu Zygmuncie gdzie masz szkatułę z pieniędzmi?
xxxxx piątek, 09.01.2015 11:56
została w PKS-ie wraz z legitymacją PZPR-u
niedziela, 11.01.2015 20:26
a to ciekawe
parafian środa, 07.01.2015 10:50
jak widzę jednego z trzech króli to mi się wszystkiego...
Chlopkay środa, 07.01.2015 08:11
Masz za zle, ze nie chwala v ciebie. Bogu zywemu oddaje...
dawna mieszkanka wtorek, 06.01.2015 22:11
Ludzie Was nic nie obchodzi? Zero komentarzy.
wtorek, 06.01.2015 22:15
Widać nie obchodzi, nie narzekajcie potem bo w niczym udziału...
babcia wtorek, 06.01.2015 22:09
Anioły z Diabłami się nie biły? Ajajaj co to za procesja, nie to co we Wrocławiu, tam się biły przez całą drogę od katedry do rynku.Mój wnusio znudził się już na Nowym Targu, dobrze że chociaż konie były.