Kamieniecki Klub Seniora: Magiczny Kraków i benedyktyński Tyniec

środa, 4.9.2019 12:00 2754 0

Od kilku lat, jedna w roku, wyprawa kamienieckiego Klubu Seniora jest dwudniowa. Tym razem na zwiedzanie miasta, do którego się wybrali uczestnicy, nawet tygodnia byłoby za mało. Do Miasta Stołecznego Krakowa zabrała swoich podopiecznych Maria Kacik z Andrzejem Juraszem, którzy wspólnie opracowują plany ekspedycji i dbają o bezpieczeństwo uczestników.

*********************

Opisywanie wszystkiego, co ciekawe i warte zwiedzania zajęłoby kilka tysięcy stron i mogłoby, przekornie zniechęcić do odwiedzin, bo co za dużo to nie zdrowo. Moim zadaniem i planem jest coś przeciwnego. Zapraszam do „mojego” ukochanego miasta i „pokażę” w formie bardzo skróconej wszystkie skarby miasta Kraka.

Zaczynamy od najbardziej królewskiej, nie tylko z nazwy atrakcji, którą jest Zamek Królewski na Wawelu wraz ze wzgórzem wawelskim. Przez wieki był siedzibą królów polskich i symbolem państwowości. W roku 1930 Zamek stał się jednym z najważniejszych muzeów w Polsce, z kolekcjami obrazów, grafik, rzeźb, tkanin, wyrobów złotniczych, militariów, porcelany i mebli. W komnatach eksponowane są słynne arrasy Zygmunta Augusta i wspaniałe renesansowe malowidła włoskie.

Wzgórze wawelskie jest dla Krakowa tym, czym Akropol dla starożytnych Aten lub Wzgórze Kapitolińskie dla Rzymu. Mieszko I (p. 960-992), pierwszy historyczny władca i twórca polskiej państwowości obrał Wawel na jedną ze swych siedzib. Przyjęcie przez niego chrześcijaństwa wprowadziło Polskę w krąg kultury zachodniej. W r. 1000 ustanowiono w Krakowie biskupstwo i zbudowano pierwszą katedrę na Wawelu. Szczególny rozkwit przeżywał Wawel w wiekach XIV-XIV, za panowania ostatnich Piastów i Jagiellonów. Za panowania królów: Aleksandra (1501-1506), Zygmunta I Starego (1506-1548) i Zygmunta Augusta (1548-1572) przekształcono gotycki zamek, w renesansową siedzibę należącą do najwspanialszych w środkowej Europie. Po przeniesieniu się króla Zygmunta III Wazy (1587-1632) wraz z dworem do Warszawy w latach 1609-1611, Wawel stracił na swym dotychczasowym znaczeniu. Natomiast krakusi, słowami poety Jan Sztaudyngera, kilkaset lat później wyrazili „Opinię krakowiaków o Zygmuncie na kolumnie”:

„Że Kraków miałeś w du..., za karę stoisz na słupie.”

Niemniej Wawel pozostał jedną z królewskich rezydencji, a w katedrze nadal odbywały się koronacje i pogrzeby polskich królów. Z początkiem XX wieku podjęto monumentalny program odnowy Wawelu, zmierzający do przywrócenia mu dawnej świetności, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przekształcono go w muzeum.

Jako się rzekło, a raczej napisało „tygodnia by zabrakło na poznanie tego magicznego miasta” więc w relacji znajdzie się opis tego co zwiedziliśmy oraz również tego czego nie zdążyliśmy zobaczyć.

Wawelskie atrakcje:

Reprezentacyjne Komnaty Królewskie - nawiązują do wyglądu wnętrz rezydencji królewskiej z w. XVI i początku XVII; obejmują sale – Poselską (z rzeźbionymi głowami w stropie) i Senatorską oraz słynną kolekcję arrasów króla Zygmunta Augusta.

Prywatne Apartamenty Królewskie służyły monarchom, dworowi oraz gościom podejmowanym przez króla, posiadają wyposażenie z epoki renesansu, w trzech salach zachowane są stropy modrzewiowe, w dwóch barwne fryzy ścienne, zbiór porcelany miśnieńskiej oraz sreber stołowych.

Skarbiec Koronny i Zbrojownia - od wieku XIV przechowywano polskie insygnia koronacyjne i klejnoty Rzeczypospolitej, miecz koronacyjny – Szczerbiec, pamiątki po polskich monarchach, dzieła złotnictwa polskiego i zachodnioeuropejskiego.
Smocza Jama – swoista osobliwość wawelskiego wzgórza - jaskinia w jego zachodnim zboczu (sprzed 12 mln lat), związana z legendą o smoku i założycielu Krakowa, księciu Kraku. Przy wyjściu, na wiślanym bulwarze stoi rzeźba Smok Wawelski, dłuta Bronisława Chromego z r. 1972.

Baszta Sandomierska - jedna z dwóch wawelskich baszt obronnych. Wzniesiona ok. r. 1460, za panowania króla Kazimierza Jagiellończyka, dla wzmocnienia obrony rezydencji królewskiej od strony południowej, najbardziej narażonej na nieprzyjacielski atak. Pełniła też funkcje mieszkalne – jako kwatera straży, jak i więzienie dla osób o wyższym statusie społecznym. Z najwyższej kondygnacji można podziwiać zewnętrzny dziedziniec zamku, panoramę Krakowa i okolic.


Więcej na stronie będącej źródłem tekstu:

https://wawel.krakow.pl

 

Swoistą perełką architektoniczną i mającą swoje miejsce w w historii Polski jest Collegium Maius - usytuowane u zbiegu ulic Św. Anny i Jagiellońskiej jest najstarszym budynkiem uniwersyteckim w Polsce.

W 1400 r. król Władysław Jagiełło przekazał Uniwersytetowi kamienicę zakupioną od ławnika krakowskiego Piotra Gerhardsdorfa (Gersdorfa). W XV wieku kolegium rozrastało się poprzez zakup sąsiednich domów i dobudowę kilku dalszych. Po pożarach w latach 1462 i 1492 połączono je w harmonijną całość, tworząc równocześnie arkadowy dziedziniec otoczony krużgankami ze sklepieniem kryształowym należącym do tzw. stylu późnogotyckiego. Do połowy XIX wieku wygląd i układ wewnętrzny Kolegium nie uległ większym zmianom. Przeprowadzona w latach 1840-1870 przebudowa Collegium Maius w stylu neogotyckim wraz z przeznaczeniem budynku na siedzibę Biblioteki Jagiellońskiej, całkowicie zmieniły jego wygląd i charakter. W latach 1949-1964, przeprowadzono, z inicjatywy prof. Karola Estreichera, kompleksowe odnowienia i Collegium Maius odzyskało swój oryginalny wygląd sprzed 1840 roku z przeznaczeniem na siedzibę Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, w którym znalazły się uniwersyteckie (dzieła sztuki i pamiątki) oraz bogata kolekcja instrumentów naukowych.

Więcej na stronie będącej źródłem tekstu:

https://maius.uj.edu.pl/

 

Być w Rzymie i nie widzieć Papieża to prawie tak samo jak być w Krakowie i nie zobaczyć Okna Papieskiego naFranciszkańskiej 3 nad bramą wjazdową do pałacu biskupiego w Krakowie. W tym miejscu odbywały się nieformalne spotkania z wiernymi podczas pielgrzymek Papieża do Polski. W tym miejscu po śmierci wielkiego Papieża Polaka żegnały go tłumy wiernych. Również obecnie, w dniu rocznicy śmierci Jana Pawła II, przed jego oknem gromadzą się tłumy ludzi.

 

Więcej na stronach będących źródłem tekstu:

http://www.rodzinna-turystyka.pl/ciekawe-miejsca/inne-ciekawe-miejsca/budynki/okno-papieskie-krakow.html

http://portalwiedzy.onet.pl/130314,,,,pielgrzymki_jana_pawla_ii_do_polski,haslo.html

 

Jak przystało na miasto królewskie Kraków posiada swój Trakt Królewski - najsłynniejsza i najczęściej uczęszczana trasa turystyczna. Historyczna droga, którą do miasta wjeżdżali królowie na koronacje, księżniczki, chcące poślubić polskiego władcę, posłowie, udający się do króla na Wawel, czy orszaki pogrzebowe królów i wybitnych osób spoczywających w Katedrze na Wawelu, Krypcie Zasłużonych Na Skałce.

 

Warto poświęcić chwil kilka na spacer rozpoczynając od Placu Matejki, czyli dawnej Florencji, lub - na Kleparzu, nieopodal romańskiego kościoła św. FlorianaAkademii Sztuk Pięknych, podPomnikiem Grunwaldzkim, wzniesionym z inicjatywy wybitnego pianisty i kompozytora Ignacego Jana Paderewskiego w 500 rocznicę zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem, oraz Grobem Nieznanego Żołnierza. Później udajemy się pod krakowski Rondel czyli Barbakan, by zachowaną średniowieczną Bramą Floriańską (pod którą jeździł do lat 50-tych tramwaj elektryczny!!!!) aby przejść na jedną z najbardziej znanych ulic Krakowa - ulicę Floriańską. Przy tej ulicy zobaczymy szereg kamienic o ciekawej historii, a pośród nich pierwsze muzeum biograficzne Dom Jana Matejkihotel "Pod Różą" - pierwszą siedzibę poczty polskiej, dawny pałac Kmitów, czy Jamę Michalika - kolebkę Młodej Polski i miejsce spotkań krakowskiej artystycznej bohemy XIX wieku. Ulicę Floriańską optycznie od południowej strony zamykają nierównej wysokości wieże jednego z najważniejszych kościołów Krakowa – gotyckiej Bazyliki Mariackiej. W niej – wspaniały ołtarz gotycki, dzieło norymberskiego artysty, mistrza Wita Stwosza. Z wyższej wieży kościoła co godzinę, przez całą dobę (również nocą), trębacz odgrywa hejnał, przerywany w połowie, jak chce legenda, na pamiątkę najazdu tatarskiego w 1241 roku. Niemalże naprzeciwko fasady kościoła stoi pomnik Adama Mickiewicza, wykonany w 1898 roku według projektu rzeźbiarza Teodora Rygiera. Obecnie miejsce wkoło pomnika jest popularnym punktem spotkań zarówno Krakowian jak i turystów, którzy umawiają się „pod Adasiem”, oraz miejscem wystawiania słynnych krakowskich Szopek Bożonarodzeniowych. Na samym środku jednego z największych zachowanych średniowiecznych rynków europejskich, czyli Rynku Głównego w Krakowie, wyznaczonego drogą lokacji miasta w 1257 roku, wznoszą się Sukiennice. Wiek XIX przyniósł kilka istotnych zmian w wyglądzie budynku – powstały m. in. ryzality („wysunięte” przed fasadę części budynku) w środkowej partii, ozdobione maszkaronami nawiązującymi do manierystycznych tworów Santi Gucciego, ale przedstawiającymi karykatury prezydentów Krakowa, których autorem projektów tych wyrzeźbionych przez Walerego Gadomskiego był mistrz Jan Matejko.

Rynek to miejsce wielu uroczystości i wydarzeń historycznych I Rzeczypospolitej. 10 kwietnia 1525 książę Prus Albrecht Hohenzollern złożył hołd lenny królowi Polski Zygmuntowi I. Odbyła się przysięga wojskowa na wierność konstytucji 3 maja (1791). 24 marca 1794 Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej Tadeusz Kościuszko złożył przysięgę Narodowi, rozpoczynając powstanie. Rynek to symbol miasta, jeden z najpiękniejszych i największych (200 x 200 m) średniowiecznych rynków w Europie. Przyciąga niesamowitą atmosferą, zabytkami, rozrywką. W 1978 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Unesco.

Z Rynku trasa wiedzie obok malutkiego kościółka św. Wojciecha, wzniesionego pierwotnie w stylu romańskim, w ulicę Grodzką, kiedyś ulicę złotników krakowskich, przy której mieszkał sam mistrz Wit Stwosz, malarz Michał Stachowicz, urodziła się najsłynniejsza polska aktorka Helena Modrzejewska. Po drodze, mijając plac Dominikański Wszystkich Świętych, podziwiamy gotyckie kościoły: Świętej Trójcy (w krużgankach pozostały fragmenty murów i portal romański) oraz O.O. Franciszkanów. Wnętrze tego kościoła zdobią polichromia i witraże Stanisława Wyspiańskiego, to tutaj swą ulubioną ławkę miał bł. Jan Paweł II, natomiast w Kaplicy Męki Pańskiej podziwiać możemy stacje Męki Pańskiej pędzla Józefa Mehoffera. Warto zajrzeć również na klasztorne krużganki, gdzie znajdują się portrety biskupów krakowskich od XV wieku.

W perspektywie ulicy Grodzkiej widać wieże romańskiego kościoła św. Andrzeja, w którym wedle legendy znalazła schronienie ludność Krakowa podczas najazdu tatarskiego w 1241 roku. Obok niego podziwiać można pierwszy w Krakowie barokowy kościół św. Piotra i Pawła z postaciami Apostołów na postumentach. We wnętrzu znajduje się grobowiec inicjatora budowy tej jezuickiej świątyni - ks. Piotra Skargi, natomiast przed kościołem - kolumna z jego postacią. Z przylegającego do ulicy Grodzkiej placu Św. Marii Magdaleny, na którym niegdyś wznosił się romański kościół św. Marii Magdaleny, idziemy ulicą Grodzką, obok ewangelickiego kościoła św. Marcina kościółka św. Idziego pod budynek Arsenału Królewskiego. Można pójść w malowniczą ulicę Kanoniczą, przy której zamieszkiwali kanonicy kapituły Katedralnej na Wawelu. Przy tej ulicy na uwagę z całą pewnością zasługuje Dom Jan Długosza, kronikarza, pełniący w średniowieczu rolę łaźni miejskiej, w której rycerz Zawisza z Oleśnicy na polecenie królowej Jadwigi sprawdzał przymioty przyszłego męża królowej - Władysława Jagiełły. W domu tym również na początku XIX wieku mieszkał mały Staś Wyspiański ze swym ojcem Franciszkiem ("U stóp Wawelu miał ojciec pracownię...." - tak wspominał ten dom dorosły artysta). Po dotarciu na wały wiślane można podziwiać Wzgórze Wawelskie Zamkiem Królewskim i gotycką katedrą - nekropolią polskich królów. Tutaj pochowano też niektórych bohaterów narodowych, m. in. T. Kościuszkę i marszałka J. Piłsudskiego, wieszczów – A. Mickiewicza, J. Słowackiego, czy ostatnio – parę prezydencką Marię i Lecha Kaczyńskich. Stanisław Wyspiański napisał o tym miejscu:(...)tu wszystko jest Polską, kamień każdy i okruch każdy, a człowiek, który tu wstąpi, staje się Polski częścią (...) dopiero wśród tych murów jesteśmy Polską. (…)

I choćby nasze zwiedzanie trwało jeszcze dni, tygodni to pewnie nie zobaczylibyśmy wszystkiego ale w przypadku Krakowa najważniejsze jest zetknięcie się z magią tego uroczego miasta, w którym cały czas „się dzieje”.

Więcej na stronach będących źródłem tekstu:

https://www.krakow-przewodnicy.pl/zwiedzanie/droga-krolewska.htm http://www.odkryjmalopolske.pl/rynek-glowny-w-krakowie11.html https://www.polskieszlaki.pl/rynek-w-krakowie.htmhttps://krakowzwiedzanie.pl/sukiennice-zwiedzanie/

https://mnk.pl/oddzial/galeria-sztuki-polskiej/o-oddziale

http://www.krakow.pl/11195,inst,4797,0,instcbi.html

 

*******************

 

„Ni ma casu, kruca bomba” - jak mawiał reżyser w jednym z kultowych filmów a tu jeszcze tyle do zwiedzenia. Niezwykłym miejsce na mapie Krakowa jest dzielnica Kazimierz, znajdująca się w miejscu dawnej dzielnicy żydowskiej, gdzie obecnie mieszczą się niezależne galerie, nietuzinkowe sklepy, butiki z modą vintage* oraz bary – od eleganckich lokali serwujących koktajle po miejsca urządzone w stylu shabby-chic**. Na ulicy Szerokiej warto zobaczyć liczne synagogi, w tym Starą Synagogę z XVI wieku, a na pobliskim Cmentarzu Remuh – mur zbudowany z płyt nagrobków zniszczonych podczas II wojny światowej. Żydowskie Muzeum Galicja to miejsce, którego misją jest przekazanie jak najszerszej wiedzy o kulturze żydowskiej. Dzielnica tętni życiem kulturalnym: odbywa się tu Festiwal Kultury Żydowskiej – impreza o światowej renomie przyciągająca tysiące uczestników z kraju i zagranicy. Również na Kazimierz kilka godzin to o wiele za mało więc będzie więcej o tym co zobaczyliśmy i po co warto wybrać się samemu, żeby „dozwiedzać”.

 

Kazimierz pozostał „nieukończonym" miastem i to właśnie przyczyniło się do jego dzisiejszej sławy, bo gdy w 1495 roku zakazano Żydom mieszkać na terenie Krakowa, bez przeszkód mogli się oni osiedlić właśnie tutaj. Zajęli sporą część grodu (około 1/5 jego powierzchni). W ten sposób powstało jedyne w ówczesnym świecie miasto rządzone przez Żydów, podlegające tylko królowi, posiadające własny samorząd i otoczone murem. Ciekawie rozwijała się też chrześcijańska część Kazimierza. W czasach średniowiecza i renesansu zapełniły ją liczne warsztaty rzemieślnicze korzystające z opłat niższych niż w Krakowie. Tu pracował m.in. Bartłomiej Berrecci – twórca renesansowej Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu oraz okazałych krużganków zamkowych.

 

Po wielu przejściach dziś znów Kazimierz, jak przed wiekami, jest miejscem spotkań różnych kultur i narodowości. Krakowianie postanowili ocalić tę część dziejów swojego miasta, a także narodowego i europejskiego dziedzictwa. Rozmach i pieczołowitość, z jakimi przystąpiono do przywracania świetności Kazimierzowi sprawia, że odwiedzają go ludzie z całego świata. Wydaje się, że nie za czasów Kazimierza Wielkiego, ani nawet nie za dobroczynnego panowania Jagiellonów, ale teraz właśnie Kazimierz przeżywa swój „złoty wiek".

Atrakcje krakowskiego Kazimierza:

Na Placu Wolnica, wznosi się dawny ratusz miejski, zbudowany w pierwotnej formie w XV stuleciu, wielokrotnie przebudowywany między innymi w XVII i XIX wieku, w którym znajdują się okazałe zbiory krakowskiego Muzeum Etnograficznego.

W narożniku dawnego rynku stoi od XIV stulecia główny kościół parafialny Kazimierza – bazylika Bożego Ciała, ufundowana przez króla Kazimierza Wielkiego. Ta okazała budowla, należąca od początku XV wieku do Kanoników Regularnych Laterańskich jest jednym z najwybitniejszych przykładów krakowskiego gotyku. Wewnątrz świątyni spoczywają między innymi bł. Stanisław Kazimierczyk, żyjący w XV wieku zakonnik tutejszego klasztoru oraz twórca Kaplicy Zygmuntowskiej, obywatel Kazimierza, Bartłomiej Berecci.

Drugą gotycką świątynią dawnego Kazimierza, równie wartą uwagi, jest znajdujący się u zbiegu ulic Skałecznej i Augustiańskiej kościół p. w. ŚŚ. Katarzyny i Małgorzaty, również ufundowany przez Kazimierza Wielkiego w połowie XIV wieku.

Urokliwą ulicą Skałeczną można dojść do malowniczej, barokowej świątyni p.w. ŚŚ. Michała i Stanisława, na Skałkę, miejsce męczeńskiej śmierci biskupa Stanisława ze Szczepanowa, zamordowanego w 1079 roku przez króla Bolesława Śmiałego. Obecną świątynię wzniesiono w XVIII wieku w stylu późnego baroku. W barokowym wnętrzu warto zobaczyć drewnianą kłodę, według legendy zroszoną krwią św. Stanisława, a także resztki kamiennych stopni ołtarza, przy którym miał zostać zamordowany.

Pod koniec XIX stulecia w podziemiach kościoła urządzono słynną kryptę zasłużonych Polaków. To właśnie na Skałce znaleźli miejsce wiecznego spoczynku między innymi Jan Długosz, Stanisław Wyspiański, Adam Asnyk, Henryk Siemiradzki, Karol Szymanowski, czy Czesław Miłosz. Na dziedzińcu przykościelnym dostrzegamy malowniczą sadzawkę z figurą św. Stanisława. Centrum dawnej dzielnicy żydowskiej znajduje się na ulicy Szerokiej. W tym miejscu, od kilkunastu lat, z początkiem lipca odbywa się koncert finałowy Festiwalu Kultury Żydowskiej – „Szalom na Szerokiej”.

 

Jak przystało na dzielnicę żydowską znajduje się tu wiele obiektów tej kultury. Najważniejszą synagogą wzniesioną na Kazimierzu w XV stuleciu (prawdopodobnie w 1407 roku) jest Stara Synagoga stojąca przy ul. Szerokiej. Obecnie mieści oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa prezentujący zabytki z zakresu historii i kultury Żydów. Budynek synagogi przylega do zrekonstruowanego fragmentu murów obronnych dawnego Kazimierza. Natomiast jedyną czynną bożnicą pozostaje dziś słynna synagoga Remuh (ul. Szeroka 40), ufundowana w połowie XVI wieku przez bogatego Żyda, Izraela Isserlesa Auerbacha dla syna, wybitnego rabina Mojżesza Isserlesa, zwanego Remuh. W skromnym wnętrzu zobaczyć można centralnie położoną bimę***, a na wschodniej ścianie renesansową szafę ołtarzową tzw. aron ha-kodesz****. Do synagogi przylega jeden z najstarszych w Polsce cmentarzy żydowskich, zniszczony niestety w dużym stopniu przez Niemców, w ostatnich czasach pieczołowicie uporządkowany i restaurowany.

Spacer po pełnych uroku uliczkach Kazimierza, pozwala poczuć pozostałości atmosfery przedwojennej dzielnicy żydowskiej, gdzie można zasiąść i odpocząć w licznych, klimatycznych knajpkach, a miłośnicy zabytków techniki odwiedzić mogą zwiedzićMuzeum Inżynierii Miejskiej zajmujące pomieszczenia dawnych zajezdni tramwajowych z początku XX stulecia. Plac Nowyto plac targowy Kazimierza, potocznie zwany Placem Żydowskim. Jest niezwykle charakterystycznym punktem dzielnicy ze względu na okrągły budynek znajdujący się już od ponad wieku w samym jego centrum. Na co dzień pawilon służy handlowcom i pełen jest małych obiektów gastronomicznych, sprzedających głównie sławne zapiekanki. Dach “okrąglaka” okresowo zamienia się też w scenę, gdzie odbywają się różnego rodzaju koncerty. Stara Synagoga - jest jednym z najstarszych obiektów sakralnych znajdujących się w Europie. Obecnie w Starej Synagodze mieści się oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Sam budynek powstał prawdopodobnie na początku XV wieku. Do 1939 roku synagoga była głównym ośrodkiem zarówno religijnym, kulturalnym, socjalnym i organizacyjnym krakowskiej gminy żydowskiej. Nowy Cmentarz Żydowski powstał w 1800 roku. Miejsce to zasługuje na uwagę zwłaszcza dlatego, że jest jednym z bardzo niewielu czynnych nadal nekropolii wyznawców judaizmu w Polsce. Spacerując wśród rzędów macew żydowskich, można zauważyć, że niektóre z nich znajdują się tu dopiero od kilku lat.

Muzeum Galicja otwarte w 2004 roku w budynku przedwojennego młyna, uznawane jest za szczególne miejsce krakowskiej dzielnicy Kazimierz. Jego zadaniem jest przede wszystkim ocalenie od zapomnienia i uznanie dziedzictwa ponad 800-letniej żydowskiej przeszłości na terenie dawnej Galicji.

Krakowski Kazimierz, obok Starego Miasta i Wawelu, wpisany jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To chyba najważniejszy powód ku temu, aby przy następnej wizycie w stolicy Małopolski, odwiedzić jego najważniejsze zabytki i zakochać się w kameralnych uliczkach o wyjątkowym klimacie.

Więcej na stronach będących źródłem tekstu:

http://www.krakow.pl/zydowski_krakow/24022,artykul,spacer_po_kazimierzu.html

https://www.ciekawe-miejsca.net/przewodnik/polska/kazimierz_zydowska_dzielnica_krakowa

https://www.qhotels.pl/blog/odkryj-krakow/5-najwiekszych-atrakcji-krakowskiego-kazimierza

 

Na zakończenie bogatego programu ekskursji zwiedziliśmy Opactwo Benedyktyńskie w Tyńcu – miejsca równie wyjątkowego w historii Polski jak wszystkie wcześniej zwiedzane.

 

„Tyniecki klasztor, założony bez mała 1000 lat temu i nadal wypełniający cele, dla których 1000 lat temu powstał, jest wciąż takim miejscem, gdzie ludzie przychodzą, aby odnaleźć podstawowe wartości i odkryć na nowo wartość spotkania: z dziedzictwem historii, kulturą, pięknem krajobrazu, ale też z własną przeszłością, z drugim człowiekiem, a ostatecznie z samym Bogiem.”

Szymon Hiżycki OSB

opat tyniecki

 

W połowie XI w. na nadwiślańskiej skale, opodal Krakowa, osiedlili się czarni mnisi, których od imienia autora Reguły, wedle której żyją, św. Benedykta z Nursji (480–ok. 550), określa się mianem benedyktynów. Rozpo­częli budowę kościoła i klasztoru, które w następnych stuleciach rozbudowywano i odbudowywano aby wciąż służyły idei, dla której to miejsce założono.

Zwiedzanie tynieckiego wzgórza to zaproszenie do niezwykłej wędrówki w czasie i przestrzeni: do zagłębienia się w świat dawnych i współczesnych mnichów oraz ich życia. Tutaj bowiem historia i współczesność współistnieją zgodnie, a kolejne generacje gospodarzy wciąż nie przestają zaznaczać własnego wkładu, mamy zatem: romańskie fundamenty, gotyckie mury, barokowe wyposażenie, romantyczne ruiny, współczesne betony i… nowoczesne komputery.

W relację wplotłem Reguły, które chciałbym aby się stały przesłanką do rozważań o życiu, świecie, ludziach.

Bezczynność jest wrogiem duszy...

Opat ma zarządzać wspólnotą tak, by „mocni mieli to, czego pragną i słabi nie uciekali” (RB 64,19), albo wymaganie, by „bracia byli również posłuszni sobie nawzajem” (RB 71). PrzepisówReguły tego rodzaju w jej siedemdziesięciu trzech rozdziałach jest co niemiara. I mógłby ktoś westchnąć: „Bądź tu mądry!” Ano właśnie – wpadłby mu w słowo Benedykt – bądź właśnie mądry,a nie głupi – bo jeśli przyjmiesz te wskazówki tak, jak zostały napisane, nie będziesz ich przekręcał i interpretował „po swojemu”, jeśli rozważysz je w ciszy i skupionej modlitwie – to mądrość posiądziesz.

 

Według miejscowej tradycji opactwo benedyktyńskie w podkrakowskim Tyńcu zostało założone w roku 1044 z fundacji księcia Kazimierza Odnowiciela, syna króla polskiego Mieszka II i księżniczki kolońskiej Rychezy.

Twórcą zakonu był św. Benedykt z Nursji (ok. 480-547), uznawany za patrona całej Europy i duchowego ojca mnichów Zachodu. wybrał życie pustelnika, by w 528 roku założyć na Monte Cassino najstarszy katolicki zakon mniszy na zachodzie Europy, którego mottem było i pozostaje do dziś hasło:

Módl się i pracuj (Ora et labora),

zaś myślą przewodnią:

Ład i pokój (Ordo et pax).

Zakon znany ubóstwa i benedyktyńskiej, nomen omen, pracy dał Kościołowi aż 40 papieży. Benedyktyni zajmują się pracą naukową i rekolekcyjno-duszpasterską m. in. pod kierunkiem mnichów tynieckich dokonano przekładu Biblii zwanej Biblią Tysiąclecia. Mnisi są znani z zamiłowania i znajomości tematu w zakresie zielarstwa i ziołolecznictwa. Zwyczaj uprawy przez nich w przyklasztornych ogrodach ziół leczniczych zaowocował wieloma dziś popularnymi i skutecznymi mieszankami ziołowymi, wśród nich opartym na stanowiącej tajemnicę zakonu recepturze likierem ziołowym "Benedictine".

Opactwo w Tyńcu wielokrotnie stawało się natchnieniem dla pisarzy i poetów. Tutaj akcję swojej powieści "Bracia Zmartwychwstańcy" umieścił Józef Ignacy Kraszewski, tutaj też, a dokładnie w położonej u stóp klasztoru gospodzie pod "Lutym Turem", rozpoczyna się fabuła „Krzyżaków” - Henryka Sienkiewicza:

„W Tyńcu, w gospodzie pod Lutym Turem należącej do opactwa, siedziało kilku ludzi słuchając opowiadań bywalca [...], patrzyli ze zdumieniem na wspaniałe opactwo, na zębate mury biegnące wzdłuż skał nad urwiskiem, na gmachy stojące to na zboczach góry, to wewnątrz blanków spiętrzone i wyniosłe i jaśniejące złotem od wschodzącego słońca...”

Opactwo w Tyńcu wciąż pełni swoje funkcje religijne, które umiejętnie łączy z wpływami z turystyki i działalności gospodarczej. Bardzo wyraźnie zaznaczony jest tu podział między zamkniętą dla osób postronnych częścią zakonną, a strefą ogólnie dostępną o charakterze komercyjnym. W pięknie odrestaurowanym, ogrzewanym energią geotermalną budynku dawnej biblioteki mieści się ekspozycja muzealna, Benedyktyński Instytut Kultury oraz Dom Gości, gdzie - przy zachowaniu ściśle określonych reguł - przenocować może każdy. Od kilku lat działa tutaj również jednostka gospodarcza Benedicite, zajmująca się promocją i sprzedażą produktów wytwarzanych według tradycyjnych klasztornych receptur.

Więcej na stronach będących źródłem tekstu:

http://opactwotynieckie.pl/

http://www.zamkipolskie.com/tynie/tynie.html

I jeszcze z kronikarskiego obowiązku i dla kroniki Klubu dodam, że po całej sobocie odpoczynek nocny spędziliśmy w hotelu „Felix” w Nowej Hucie gdzie również się posilaliśmy. Natomiast niedzielny obiad zjedliśmy w Tenczynku, położonym na Garbie Tenczyńskim, w największej wsi gminy Krzeszowice. Malownicza miejscowość otoczona od południowego-wschodu Lasem Zwierzyniec, została założona prawdopodobnie na początku XIV w. przez Nawoja z Morawicy. I jak prawie każde miasteczko w Małopolsce pełna jest atrakcji turystycznych. Niestety brak czasu uniemożliwił nam bliższe zapoznanie się z nimi.

**************************

Złota polska jesień, jest doskonała okazją do poznawania piękna naszego kraju. W ten uroczy, październikowy czas kamienieccy seniorzy wyruszą do Niemodlina i Dąbrowy Niemodlińskiej.

 

Foto: Barbara Sajkiewicz

Tekst: Krzysztof Woliński

 

*/ Vintage – styl w kulturze i sztuce który zaistniał w XIX wieku, polega na noszeniu rzeczy z innej epoki albo stylizowanych na takie oraz łączeniu stylów pochodzących z różnych epok. Ubrania z poprzednich dekad albo starsze niż 20 lat są zwykle uznawane za vintage.

Źródło https://pl.wikipedia.org/wiki/Vintage

**/Shabby chic styl aranżacji wnętrz, który łączy w sobie urok finezyjnych form starych mebli, z wszelkiego rodzaju przetarciami i wytarciami, wprowadza do aranżacji wnętrz ugładzoną elegancję i iście romantyczny klimat. Shabby to przechodzony, sfatygowany, a Chic utożsamiany jest z elegancją.

Źródło:http://www.urzadzamy.pl/salon/aranzacje/aranzacja-wnetrz-w-stylu-shabby-chic-meble-kolory-i-dodatki-w-stylu-shabby-chic,14_13675.html

***Bima w nazewnictwie aszkenazyjskim lub tewa w nazewnictwie sefardyjskim – podwyższone miejsce stawiane w centrum synagogi, zbudowane w formie namiotu, altany z balustradą lub kratą i baldachimem bądź też w formie kapliczki z dachem w kształcie kopuły z latarnią. Wewnątrz znajduje się stół do wykładania i czytania Tory (Pierwotnie słowo oznaczało jednostkową przestrogę lub pouczenie ojca lub kapłana. Z czasem nabrało ono znaczenia ogólnego, które obejmuje wszystkie przepisy, a ostatecznie odniesione zostało do kompleksu pięciu ksiąg przypisywanych Mojżeszowi). Bima służy także jako mównica, miejsce, z którego kantor (chazan) to ogólnie przygotowany profesjonalnie jako wokalista oratoryjny, który towarzyszy zwykle rabinowi w praktykach religijnych i bierze udział w uroczystościach pogrzebowych.  prowadzi modły.

Źródło:https://pl.wikipedia.org/wiki/Bima

****/Aron ha-kodesz – w synagodze szafa ołtarzowa w postaci ozdobnej drewnianej skrzynki służąca do przechowywania zwojów Tory, czyli rodału. Jeden z najważniejszych elementów wyposażenia głównej sali modlitwy, stojący na osi ściany skierowanej w stronę Jerozolimy, w Europie na ścianie wschodniej. Kształt, oprawa szafy i ornamenty aron ha-kodeszy zależne były od epoki i kraju, w którym zostały wykonane. W Polsce bywały one jedno-, dwu- lub trzykondygnacjowe, murowane lub drewniane.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Aron_ha-kodesz

Dodaj komentarz

Komentarze (0)